Gwiazdor Realu Madryt uspokaja wszystkich fanów „Królewskich” i zapewnia, że będzie gotowy na mecz finałowy tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów.
Jeszcze do niedawna nie było do końca jasne czy Cristiano Ronaldo będzie w stanie zagrać w sobotnim finale LM. Byłoby to bardzo duże osłabienie dla „Królewskich”, zważając na stawkę meczu. Portugalczyk nabawił się urazu na rozgrzewce przed meczem z Espanyolem. Wygląda na to, że kontuzję udało się wyleczyć, a sam zainteresowany twierdzi, że zagra w finale: – Na 100% zagram w sobotę. Jestem tutaj po to, aby wygrywać wszystko co się da. Jestem bardzo szczęśliwy, że zagram w swoim pierwszym finale LM, reprezentując barwy Realu. Jesteśmy optymistami. Mogę zdradzić, że jeszcze staramy się nie myśleć o tym wielkim wydarzeniu. Jesteśmy spokojni, ciężko trenujemy i koncentrujmy się na kolejnych treningowych zadaniach. Finał jest zawsze zagadką. Nikt nie wie co się może zdarzyć. Bardzo chcemy wygrać, to oczywiste, jednak nie chcemy żeby była to nasza obsesja, ponieważ to też nie jest dobrze. Oba zespoły chcą wygrać, ale kluczem jest zachowanie spokoju, skupienie, strzelanie, walka i czerpanie radości z gry. To ona pozwoli nam nie wpaść w paranoje. Mamy świadomość, że nasi rywale również bardzo pracują nad każdym detalem. Ateltico dalej żyje wygraniem La Liga, niewątpliwie są w gazie, jednak we finale nie będzie miało to znaczenia. Będziemy równi. Jestem pewien, że wygramy – kończy z uśmiechem Ronaldo.
Yeeaaaa znów zobaczymy płaczącą kobietkę z
portugalii !