Riise: Awans konieczny


John Arne Riise będzie rozczarowany, jeśli Fulham nie zapewni sobie awansu z grupy K w środowym meczu z wyeliminowanym Odense.


Udostępnij na Udostępnij na

John Arne Riise, zwycięzca Ligi Mistrzów oraz najbardziej doświadczony gracz w europejskich pucharach w zespole Fulham, będzie załamany, jeśli jego zespół zakończy grę w Europie spotkaniem z Odense.   

Lewy obrońca w swojej karierze rozegrał już 100 meczów w reprezentacji Norwegii, a jako zawodnik FC Liverpool w dramatycznych okolicznościach pokonał AC Milan po serii rzutów karnych sześć i pół roku temu.

Jednak jego podejście do osiągania sukcesów sprawia, że jest głodny kolejnych. Brak wywalczenia drugiego miejsce w grupie K Ligi Europejskiej byłby dla 31-latka i finalisty z 2010 roku wielkim ciosem. Jednak jeśli Fulham zwycięży, to awansuje bez względu na wynik Wisły Kraków z triumfatorem grupy FC Twente.

– Będę załamany, jeśli nie awansujemy – powiedział Riise, który w środę na Craven Cottage może rozegrać swój 120 mecz w europejskich rozgrywkach klubowych. – Nienawidzę przegrywać i zawsze staram się zwyciężyć w każdym spotkaniu. Oczywiście to nie zawsze się zdarza, ale jutro jest pojedynek, w którym jesteśmy faworytem i brak awansu byłby dość bolesny – dodał.

Riise po przenosinach w lipcu z AS Roma do Fulham zagrał w czterech z ośmiu spotkań londyńczyków w kwalifikacjach, ale nie wystąpił w fazie grupowej aż do 4. kolejki.

– Były wzloty i upadki – wyjaśnił Riise zapytany o podsumowanie swojego sezonu i drużyny Martina Jola. – Chcielibyśmy być w lepszej pozycji przed ostatnim meczem, ale wszystko zależy od nas. Jeśli wygramy, to awansujemy i to jest miłe uczucie – kontynuował.

Odense, druga drużyna w Danii w minionym sezonie, przyjeżdża do Anglii na swój ostatni mecz w tym roku, zajmując ósme miejsce w lidze i nie mając już szans na awans. W ostatnich sześciu wyjazdowych spotkaniach straciła 19 goli. Jej szanse na sprawienie niespodzianki jednak rosną, ponieważ zawieszony jest najlepszy strzelec Fulham w fazie grupowej, Andrew Johnson, mający pięć trafień na koncie.

– To nie jest dla nich najlepszy sezon, ale to silna drużyna. Dlatego musimy zagrać na naszym wysokim poziomie – ostrzegł Riise. – Jestem pewien, że jutro zaprezentujemy nasz najlepszy futbol i zdobędziemy trzy punkty. W pełni zdajemy sobie sprawę na co ich [piłkarzy Odense – przyp. red.]  stać, ale w tym samym czasie na papierze my jesteśmy lepsi i powinniśmy wygrać  – zakończył.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze