Lech Poznań jako pierwszy wprowadził rezerwy na trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce. To wydarzenie zapoczątkowało wysyp innych klubów, które starają się teraz dorównać „Kolejorzowi”. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Teraz jesteśmy mądrzejsi, gdyż swój sezon zakończyła już 2. liga. Drużynie Rafała Ulatowskiego udało się utrzymać, grając przy tym ciekawy futbol.
Ekipa na co dzień rozgrywająca swoje mecze na stadionie we Wronkach zajęła 13. miejsce w rozgrywkach 2. ligi. Co warto podkreślić, Lech II Poznań składa się przede wszystkim z młodych zawodników, którzy zbierają swoje pierwsze piłkarskie doświadczenie. Rozgrywanie ligowych spotkań z takimi drużynami jak Widzew Łódź czy GKS Katowice na pewno bardziej rozwija tych młodych, utalentowanych zawodników.
Doskonała akademia
Bardzo ważnym elementem całego poznańskiego klubu jest prężnie działająca akademia, która wychowała już kilka nazwisk znanych w całej Europie. Teraz w wyniku rewolucji kadrowej w pierwszej drużynie na szerokie wody wypłynęło kolejne bardzo obiecujące nazwiska, takie jak: Jakub Kamiński, Jakub Moder, Tymoteusz Puchacz czy Filip Marchwiński. W następnych latach zapewne dołączą do grona zawodników wypromowanych przez „Kolejorza”.
Oprócz wartości, którą młodzi lechici prezentują na boisku, można też na nich zarobić niemałe pieniądze. Trzeb przyznać, że Lech był prekursorem myślenia: wychować, wypromować, zarobić. Teraz tą drogą podąża coraz więcej ekstraklasowych klubów. To właśnie pieniądze ze sprzedaży młodych zawodników są bardzo ważne w budżecie „Kolejorza”. Nawet po kilku latach od odejścia Dawida Kownackiego bejmy (w gwarze poznańskiej pieniądze) wpływają na konto Lecha za kolejny transfer piłkarza (w kontrakcie wpisany był procent od następnego transferu). Za taką sumę właśnie można kupić zawodnika, który będzie wartością dodaną w pierwszym zespole. Poprzedniego lata kupiono za tę sumę Lubomira Satkę.
Stacja Wronki
We Wronkach od kilku lat funkcjonuje liceum, w którym młodzi adepci futbolu uczą się i rozwijają swoje umiejętności piłkarskie. Przez wroniecką akademię przewinęła się większość późniejszych gwiazd Lecha. Jak wspominają wszyscy absolwenci akademii „Kolejorza”, podczas pobytu we Wronkach rozwinęli się przede wszystkim piłkarsko, ale też pobyt w internacie był dla nich szkołą życia, z której wiele wynieśli.
Podsumowujemy debiutancki sezon rezerw w II lidze🧐Dużo statystyk, a wśród nich między innymi:
Gracze rezerw + młodzieżowcy schodzący z I drużyny
➡️441 meczów, 28631 min, 45 ⚽️Reszta piłkarzy schodzących z I drużyny
➡️57 meczów, 4947 min, 4 ⚽️Więcej:https://t.co/mAtKVEYNMt
— Akademia Lecha Poznań (@AkademiaLP) July 28, 2020
Obecnie we Wronkach swoje mecze rozgrywa Lech II Poznań, ale też młodsze grupy wiekowe, w których „Duma Wielkopolski” ma duże sukcesy. W latach 2014-2017 młodzi lechici zostawali mistrzami Polski do lat 17. Większość późniejszych gwiazd „Kolejorza” najpierw przebijała się w drużynach młodzieżowych, a następnie rozwijała się w rezerwach. Wówczas grających jeszcze na poziomie trzeciej ligi. Co jak co, ale w drużynie z Poznania wiedzą, jak wprowadzać młodzież najpierw do drużyny rezerw, a później do pierwszej drużyny.
Następcy Kownackiego, Linettego i Kędziory
Przeglądając kadrę rezerw Lecha, napotkamy kilka ciekawych nazwisk, które warto zapisać w zeszycie na przyszłość. Może niedaleką. Warto podkreślić, że kilku zawodników już trenuje z pierwszą drużyną. Najlepszym tego przykładem jest Filip Szymczak, mający już za sobą występy przy Bułgarskiej. 18-latek jest najlepszym strzelcem drużyny drugoligowej i jednym z lepiej zapowiadających się zawodników na poziomie 2. ligi. Podczas nieobecności Christiana Gytkjaera przez niektórych widziany był w wyjściowej jedenastce. Niestety na swoją szansę od 1. minuty jeszcze poczeka. Chyba już niedługo. Od następnego sezonu szykowany jest na zastępcę Mikalaela Ishaka, o ile nie zostanie wypożyczony.
Filip Szymczak (Lech Poznań) jest 4. zawodnikiem w obecnym sezonie II ligi, który strzelił 10+ goli nie licząc bramek z rzutów karnych. #2liga
18 Michał Bednarski (Górnik Polkowice)
17 Karol Czubak (Bytovia)
10 Marcin Robak (Widzew Łódź), Filip Szymczak (Lech II Poznań) 🆕— Paweł Balcerek (@PawelBalcerek) July 15, 2020
Kolejnym ciekawym wzmocnieniem „Kolejorza” może być Bartosz Bartkowiak. Mamy na myśli oczywiście przesunięcie z rezerw. Środkowy pomocnik, chociaż ma już 20 lat, to ma za sobą dobry sezon na poziomie 2. ligi. Od następnego sezonu pewnie zacznie trenować już z pierwszą drużyną, lecz jak na razie co najwyżej grywał na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Bartkowiak może obsadzić wszystkie pozycje w środku pola, ale najlepiej czuje się jako ofensywny pomocnik. Co charakteryzuje każdego z wychowanków Lecha, nie boi się wejść w drybling, spróbować odważnego przerzutu czy uderzyć z dystansu. Być może już w następnym sezonie dostanie minuty od Dariusza Żurawia. Jak szybko można stać się gwiazdą ligi, pokazał w tym sezonie Jakub Moder, więc Bartek Bartkowiak spokojnie może spoglądać w przyszłość.
W obronie bardzo ważnymi elementami byli Grzegorz Wojtkowiak i Tomasz Dejewski. Wspierali oni swoim doświadczeniem resztę zespołu, której bardzo brakowało doświadczenia. Z młodych zawodników na pochwałę zasługuje na pewno Karol Smajdor. Trener Rafał Ulatowski bardzo mocno na niego stawiał, gdyż 19-latek rozegrał aż 1886 minut. Daje to drugi wynik w zespole po Grzegorzu Wojtkowiaku. Smajdorowi od czasu do czasu zdarzyło się popełnić błąd, który srogo kosztował jego drużynę, ale przez cały sezon sprawiał dobre wrażenie, przede wszystkim ofensywną grą na boku obrony.
Rezerwy Lecha – drużyna na utrzymanie
Celem rezerw „Kolejorza” było przede wszystkim się utrzymać na poziomie 2. ligi. Udało się to osiągnąć nawet w niezłym stylu, gdyż dopiero 13. lokata spowodowana jest ostatnim spotkaniem z Błękitnymi Stargard Szczeciński, przegranym 0:3. Podczas długiego i specyficznego sezonu z niespodziewaną przerwą Lech II Poznań prezentował się różnie. Wzrosty i spadki formy były na porządku dziennym.
Rezerwy Lecha Poznań pozostają na poziomie 2 ligi. Świetna sprawa, szczególnie dla kolejnych młodych chłopców, którzy będą mogli się tam ogrywać ✌️ Chociaż dzisiejszy mecz i szybki stracone 3 bramki dają do myślenia 🧐
— Mariusz Zięba (@ma_ziebaa) July 25, 2020
Kibice Lecha mogą być zadowoleni z postawy zarowno pierwszej drużyny, jak i drużyny rezerw, bo warto podkreślić, że gdyby „Kolejorz” nie miał „dwójki” na poziomie 2. ligi, to pewnie zawodnicy pokroju Jakuba Kamińskiego czy Filipa Szymczaka zostaliby wypożyczeni z Lecha. Na szczęście dla lechitów wszystko dobrze się ułożyło i w następnym sezonie wciąż będą mogli ogrywać swoją młodzież w 2. lidze. Wydaje się, że największym sukcesem jest dobra postawa młodzieżowców, którzy w przyszłości znajdą swoje miejsce w ekstraklasie. Należy jednak cieszyć się z pozostania na szczeblu centralnym, i to w dobrym stylu. Wydaje się też, że Lech II Poznań nie będzie głównym kandydatem do spadku w następnej kampanii.