Rezerwy Lecha – ostatni przystanek przed PKO Ekstraklasą


Rezerwy Lecha utrzymały się w drugiej lidze, grając przy tym wieloma zdolnymi wychowankami

4 sierpnia 2020 Rezerwy Lecha – ostatni przystanek przed PKO Ekstraklasą
Przemysław Szyszka / lechpoznan.pl

Lech Poznań jako pierwszy wprowadził rezerwy na trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce. To wydarzenie zapoczątkowało wysyp innych klubów, które starają się teraz dorównać „Kolejorzowi”. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Teraz jesteśmy mądrzejsi, gdyż swój sezon zakończyła już 2. liga. Drużynie Rafała Ulatowskiego udało się utrzymać, grając przy tym ciekawy futbol.


Udostępnij na Udostępnij na

Ekipa na co dzień rozgrywająca swoje mecze na stadionie we Wronkach zajęła 13. miejsce w rozgrywkach 2. ligi. Co warto podkreślić, Lech II Poznań składa się przede wszystkim z młodych zawodników, którzy zbierają swoje pierwsze piłkarskie doświadczenie. Rozgrywanie ligowych spotkań z takimi drużynami jak Widzew Łódź czy GKS Katowice na pewno bardziej rozwija tych młodych, utalentowanych zawodników.

Doskonała akademia

Bardzo ważnym elementem całego poznańskiego klubu jest prężnie działająca akademia, która wychowała już kilka nazwisk znanych w całej Europie. Teraz w wyniku rewolucji kadrowej w pierwszej drużynie na szerokie wody wypłynęło kolejne bardzo obiecujące nazwiska, takie jak: Jakub Kamiński, Jakub Moder, Tymoteusz Puchacz czy Filip Marchwiński. W następnych latach zapewne dołączą do grona zawodników wypromowanych przez „Kolejorza”.

Jakub Kamiński – kolejna perełka poznańskiej akademii

Oprócz wartości, którą młodzi lechici prezentują na boisku, można też na nich zarobić niemałe pieniądze. Trzeb przyznać, że Lech był prekursorem myślenia: wychować, wypromować, zarobić. Teraz tą drogą podąża coraz więcej ekstraklasowych klubów. To właśnie pieniądze ze sprzedaży młodych zawodników są bardzo ważne w budżecie „Kolejorza”. Nawet po kilku latach od odejścia Dawida Kownackiego bejmy (w gwarze poznańskiej pieniądze) wpływają na konto Lecha za kolejny transfer piłkarza (w kontrakcie wpisany był procent od następnego transferu). Za taką sumę właśnie można kupić zawodnika, który będzie wartością dodaną w pierwszym zespole. Poprzedniego lata kupiono za tę sumę Lubomira Satkę.

Stacja Wronki

We Wronkach od kilku lat funkcjonuje liceum, w którym młodzi adepci futbolu uczą się i rozwijają swoje umiejętności piłkarskie. Przez wroniecką akademię przewinęła się większość późniejszych gwiazd Lecha. Jak wspominają wszyscy absolwenci akademii „Kolejorza”, podczas pobytu we Wronkach rozwinęli się przede wszystkim piłkarsko, ale też pobyt w internacie był dla nich szkołą życia, z której wiele wynieśli.

Obecnie we Wronkach swoje mecze rozgrywa Lech II Poznań, ale też młodsze grupy wiekowe, w których „Duma Wielkopolski” ma duże sukcesy. W latach 2014-2017 młodzi lechici zostawali mistrzami Polski do lat 17. Większość późniejszych gwiazd „Kolejorza” najpierw przebijała się w drużynach młodzieżowych, a następnie rozwijała się w rezerwach. Wówczas grających jeszcze na poziomie trzeciej ligi. Co jak co, ale w drużynie z Poznania wiedzą, jak wprowadzać młodzież najpierw do drużyny rezerw, a później do pierwszej drużyny.

Następcy Kownackiego, Linettego i Kędziory

Przeglądając kadrę rezerw Lecha, napotkamy kilka ciekawych nazwisk, które warto zapisać w zeszycie na przyszłość. Może niedaleką. Warto podkreślić, że kilku zawodników już trenuje z pierwszą drużyną. Najlepszym tego przykładem jest Filip Szymczak, mający już za sobą występy przy Bułgarskiej. 18-latek jest najlepszym strzelcem drużyny drugoligowej i jednym z lepiej zapowiadających się zawodników na poziomie 2. ligi. Podczas nieobecności Christiana Gytkjaera przez niektórych widziany był w wyjściowej jedenastce. Niestety na swoją szansę od 1. minuty jeszcze poczeka. Chyba już niedługo. Od następnego sezonu szykowany jest na zastępcę Mikalaela Ishaka, o ile nie zostanie wypożyczony.

Kolejnym ciekawym wzmocnieniem „Kolejorza” może być Bartosz Bartkowiak. Mamy na myśli oczywiście przesunięcie z rezerw. Środkowy pomocnik, chociaż ma już 20 lat, to ma za sobą dobry sezon na poziomie 2. ligi. Od następnego sezonu pewnie zacznie trenować już z pierwszą drużyną, lecz jak na razie co najwyżej grywał na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Bartkowiak może obsadzić wszystkie pozycje w środku pola, ale najlepiej czuje się jako ofensywny pomocnik. Co charakteryzuje każdego z wychowanków Lecha, nie boi się wejść w drybling, spróbować odważnego przerzutu czy uderzyć z dystansu. Być może już w następnym sezonie dostanie minuty od Dariusza Żurawia. Jak szybko można stać się gwiazdą ligi, pokazał w tym sezonie Jakub Moder, więc Bartek Bartkowiak spokojnie może spoglądać w przyszłość.

W obronie bardzo ważnymi elementami byli Grzegorz Wojtkowiak i Tomasz Dejewski. Wspierali oni swoim doświadczeniem resztę zespołu, której bardzo brakowało doświadczenia. Z młodych zawodników na pochwałę zasługuje na pewno Karol Smajdor. Trener Rafał Ulatowski bardzo mocno na niego stawiał, gdyż 19-latek rozegrał aż 1886 minut. Daje to drugi wynik w zespole po Grzegorzu Wojtkowiaku. Smajdorowi od czasu do czasu zdarzyło się popełnić błąd, który srogo kosztował jego drużynę, ale przez cały sezon sprawiał dobre wrażenie, przede wszystkim ofensywną grą na boku obrony.

Rezerwy Lecha – drużyna na utrzymanie

Celem rezerw „Kolejorza” było przede wszystkim się utrzymać na poziomie 2. ligi. Udało się to osiągnąć nawet w niezłym stylu, gdyż dopiero 13. lokata spowodowana jest ostatnim spotkaniem z Błękitnymi Stargard Szczeciński, przegranym 0:3. Podczas długiego i specyficznego sezonu z niespodziewaną przerwą Lech II Poznań prezentował się różnie. Wzrosty i spadki formy były na porządku dziennym.

Kibice Lecha mogą być zadowoleni z postawy zarowno pierwszej drużyny, jak i drużyny rezerw, bo warto podkreślić, że gdyby „Kolejorz” nie miał „dwójki” na poziomie 2. ligi, to pewnie zawodnicy pokroju Jakuba Kamińskiego czy Filipa Szymczaka zostaliby wypożyczeni z Lecha. Na szczęście dla lechitów wszystko dobrze się ułożyło i w następnym sezonie wciąż będą mogli ogrywać swoją młodzież w 2. lidze. Wydaje się, że największym sukcesem jest dobra postawa młodzieżowców, którzy w przyszłości znajdą swoje miejsce w ekstraklasie. Należy jednak cieszyć się z pozostania na szczeblu centralnym, i to w dobrym stylu. Wydaje się też, że Lech II Poznań nie będzie głównym kandydatem do spadku w następnej kampanii.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze