Po awansie do Mistrzostw Europy w 2008 roku co chwila nasuwa się pytanie - jakie nowe twarze mogą pojawić się w naszej drużynie i z kogo może skorzystać trener reprezentacji Polski, Leo Beenhakker, podczas spotkań na boiskach Austrii i Szwajcarii? Kilku zawodników , których bez watpienia wielu z nas widziałoby w koszulce z orłem na piersi, było przez Holendra pomijanych. Dziś zastanowimy się czy słusznie... .
Dawid Janczyk – to idzie młodość !
Kiedy podczas Mistrzostw Świata do lat 20 w Kanadzie Dawid Janczyk strzelał bramki w meczach z USA, Koreą Pd. i Argentyną, wielu z nas zastanawiało się, czy ten młody zawodnik już niedługo założy koszulkę pierwszej reprezentacji. Przez swoją wspaniałą grę znalazł się nawet wśród nominowanych do nagrody najlepszego napastnika turnieju. Kiedy zaraz po występach na kanadyjskich boiskach został sprzedany do CSKA Moskwa za niebagatelną sumę 4,2 mln euro nikt nie miał wątpliwośći, że nadszedł „czas Janczyka”. Niestety, rzeczywistość postanowiła stonować nasze marzenia dotyczące przyszłości Dawida w pierwszej reprezentacji. Próżno było go szukać w podstawowej „11” drużyny z Moskwy, a do dnia dzisiejszego w lidze rosyjskiej strzelił zaledwie 1 gola w prestiżowym meczu ze Spartakiem Moskwa. Mimo, że talent ma nieprzeciętny, to trener CSKA woli postawić na brazylijskich czarodziejów – Jo (którego zresztą Dawid bezapelacyjnie przyćmił podczas Mistrzostw Świata w Kanadzie) i Wagnera Love. Mimo wszystko czekamy na powołanie dla Dawida do reprezentacji, bo tak naprawdę z napastnikami u nas krucho… .
To nie sarna, to Jeleń !
Kiedy na Mistrzostwach Świata w Niemczech był najlepszym polskim zawodnikiem (wraz z Bartoszem Bosackim), wydawało się, że nie ma takiej siły, która zatrzymała by jego dalszą karierę w drużynie narodowej. Niestety – nie wiadomo z jakich przyczyn obecny selekcjoner biało-czerwonych, Leo Beenhakker, systematycznie pomija polskiego napastnika. Mówi się o konflikcie na lini piłkarza z trenerem, ale czy jest to prawda – tego nie wie nikt. Faktem jest natomiast to, że Jeleń wydaje się być obecnie najlepszym napastnikiem w Polsce. Mimo, że ostatnimi czasy bardzo ciężko było mu wywalczyć miejsce w podstawowym składzie AJ Auxerre, to miewał też nie tyle przebłyski, co prawdziwą „moc snajperską” (3 bramki w meczu z FC Lorient). Jeleń jest obecnie najszybszym polskim piłkarzem. Przy koncepcji jaką stosuje Leo Beenhakker z jednym wysuniętym napastnikiem, wydaje się, że piłkarz Auxerre jest stworzony na tą pozycję. Warto również podreślić, że Irek może grać także jako skrzydłowy, czego przykładem są wystęy w reprezentacji prowadzonej za kadencji Pawła Janasa. Jeleń, który ma 25 lat, wciąż uważany jest za zawodnika z wielkimi możliwościami. Oby tylko o tym nie zapomniano, bo z pewnością jest to zawodnik „przyszłościowy”.
Jedna Sikora wiosny nie czyni… .
Adrian Sikora, bo o nim mowa, to bez wątpienia piłkarz wyśmienity, jeżeli mamy na myśli polską ekstraklasę. Jeżeli chodzi o reprezentację, to tak różowo już nie jest. W seniorskiej reprezentacji zaliczył jak do tej pory 2 występy( strzelił 1 bramkę !). Patrząc ze strony statystyka to średnia 0,5 bramki na mecz jest średnią bardzo dobrą, lecz spoglądając na to ze zwykłej perspektywy Sikora reprezentacji nie zawojował, o czym świadczą zaledwie 2 występy. Piłkarz Groclinu Grodzisk już od kilku sezonów prezentuje równą i stabilną formę. Nigdy nie spada poniżej pewnego poziomu. Przy kłopocie, jaki obecnie posiada Leo Beenhakker z brakiem rasowego napastnika, to Sikora mógłby okazać się strzałem w „10”. Dysponuje on, tak jak Ireneusz Jeleń, niesamowitym startem do piłki. Przekonali się o tym nie tylko ligowi przeciwnicy klubu Zbigniewa Drzymały, ale także rywale w europejskich pucharach. Jedyną wadą „Sikorki”, ale za to poważną, jest mała skuteczność. Gdyby Adrian ją poprawił, w tej chwili nie rozmawialibyśmy w kontekście jego powołania do reprezentacji, ponieważ dawno byłby już w niej. Ostatnio zamarzył o klubie zagranicznym (interesowała się nim Creveda Zvezda Belgrad), ale nawet w przypadku pozostania w Polsce jest to zawodnik godny uwagi i na pewno warto byłoby mu dać chociaż jeszcze jedną szansę… .
Napastnik potrzebny od zaraz… .
Widząc kłopoty Beenhakkera z obstawieniem pozycji napastnika w naszej reprezentacji, trzeba szukać, szukać i jeszcze raz szukać odpowiedniego zawodnika, który podołałby temu zadaniu. Wyżej opisana jest ich zaledwie trójka, a potencjalnych zawodników do „obsadzenia” tej pozycji jest napewno znacznie więcej (Dawid Nowak, Paweł Brożek, Artur Wichniarek, itd.). Sam Smolarek Euro nam nie wygra, ale mając snajpera z prawdziwego zdarzenia tej rzeczy dokonać możemy i wierzą w to nie tylko piłkarze i nie tylko Beenhakker. Wierzą w to wszyscy, wierzą w to Polacy… .