Remis w meczu młodzieżówek Polski i Finlandii


Nasza kadra U-21 zremisowała z rówieśnikami z Finlandii

15 czerwca 2023 Remis w meczu młodzieżówek Polski i Finlandii
chrobry-glogow.pl

W spotkaniu rozgrywanym na stadionie warszawskiej Polonii podopieczni Michała Probierza zremisowali 1:1 z Finlandią. Pierwszy z dwóch sparingów pokazał, że nasza kadra ma przed sobą jeszcze wiele pracy. Dopiero rzut karny podyktowany w ostatniej akcji meczu dał bramkę „Biało-czerwonym”, wspieranym przez licznie zgromadzoną publiczność. Szymon Włodarczyk wykorzystał „jedenastkę”, a wśród Polaków najlepiej zaprezentował się Kajetan Szmyt.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwszy z dwóch sparingów na czerwcowym zgrupowaniu młodzieżówki rozegrano w czwartkowe popołudnie w Warszawie. Część zawodników przygotowywała się od 5 czerwca pod okiem selekcjonera pierwszej reprezentacji Fernando Santosa. Uczestniczący w dodatkowym zgrupowaniu Marcel Wędrychowski, Patryk Peda i Kajetan Szmyt wystąpili w pierwszym składzie. Z kolei Arkadiusz Pyrka zaczął na ławce. Michał Rakoczy doznał kontuzji, przez co nie mógł zagrać z Finlandią.

Dobre początki

„Biało-czerwoni” dobrze weszli w mecz. Pierwszy kwadrans to dominacja Polaków. W kilku sytuacjach podopieczni Michała Probierza atakowali bramkę, swoje szanse mieli Kajetan Szmyt, Patryk Peda czy Kacper Kozłowski. W praktycznie pierwszym groźniejszym wypadzie pod nasze pole karne Jakub Szymański faulował rywala tuż przed polem karnym. Następnie Leo Walta uderzył piłkę dochodzącą do bramki, ta przeleciała między zawodnikami a stojącym jak słup Kacprem Tobiaszem. Nikt jej nie przeciął, odbiła się jedynie od buta bramkarza Legii Warszawa i wpadła do bramki. W trakcie kolejnych minut Polacy nie potrafili zbliżyć się do fińskiego pola karnego. Wtedy rywale imponowali szybkością, intensywnością, doskokiem.

W drugiej połowie Probierz dokonał zmian. „Biało-czerwoni” znów byli częściej przy piłce i zagrażali bramce Finów, nie wynikało z tego nic nadzwyczajnego. Brakowało konkretów. U podopiecznych Miki Lehkosuo widać było za to plan, Kacper Tobiasz niejednokrotnie ratował kolegów z opresji. Pomimo większego posiadania piłki i liczby oddanych strzałów po stronie naszej młodzieżówki trudno mówić o niesprawiedliwym wyniku. Bezsprzecznie Finlandia zasługiwała co najmniej na remis. W ostatniej akcji meczu po niefartownym wybiciu rywala piłkę przejął Arkadiusz Pyrka, minął dwóch rywali, trzeci go powalił. W konsekwencji Łukasz Kuźma musiał podyktować „jedenastkę”. Bramkarzowi szans nie dał – podobnie jak w barwach Górnika Zabrze – Szymon Włodarczyk.

Największym plusem Kajetan Szmyt

Wśród „Biało-czerwonych” od pierwszych minut brylował Kajetan Szmyt. Wyróżniający się gracz Warty Poznań powinien mieć asystę już w 2. minucie, ale Marcel Wędrychowski w idealnej sytuacji minął się z piłką na 10. metrze. Po drugiej stronie boiska Bartłomiej Kłudka często otrzymywał piłkę, ale niewiele mógł zrobić, natychmiastowo wyrastało przed nim dwóch Finów. Prawy wahadłowy Zagłębia Lubin nie potrafił sobie z tym poradzić. Na lewej flance w analogicznych sytuacjach szalał Szmyt, który potrafił celnie dośrodkować, minąć obrońcę rywali szybką klepką czy oddać groźny strzał, z którymi mierzył się Lasse Schulz.

Szmyt w formie u progu transferu

Pytanie, gdzie odkrycie sezonu – Kajetana Szmyta – będziemy obserwować w nowym sezonie. Szanse na jego pozostanie w Warcie Poznań są minimalne. Po występach takich jak dzisiaj szanse także na pozostanie w ekstraklasie maleją. Ponoć chrapkę na niego mają kluby z Austrii, Turcji czy MLS. Sprawę sonduje także Lech Poznań, który będzie w letnim okienku pilnie szukał skrzydłowego mającego zastąpić Michała Skórasia. Kwota interesująca Wartę to 1 mln euro oraz procent od kolejnego transferu. Sporo jak na wewnętrzny transfer w naszej lidze. Z drugiej strony z perspektywy „Kolejorza” trudno wyobrazić sobie, żeby za rok albo dwa wartość rynkowa Szmyta nie wzrosła. Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie.

Co dalej przed młodzieżowcami?

Przed młodzieżówką wyjazdowe starcie z Czarnogórą, które zostanie rozegrane na wyjeździe w najbliższy poniedziałek. Będzie to także sparing, w którym Michał Probierz ponownie będzie próbował odnaleźć taktykę mającą zapewnić powodzenie w eliminacjach Euro U-21 2025 rozpoczynających się we wrześniu. Wówczas rywalami Polaków będą Niemcy, Bułgaria, Izrael, Estonia i Kosowo. O awans nie będzie łatwo, tylko jedna drużyna uzyska bezpośrednią kwalifikację. Zespół, który zajmie 2. lokatę, zagra w barażach. To właśnie co najmniej tam mamy nadzieję ujrzeć „Biało-czerwonych” jesienią przyszłego roku.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze