Remis na Anfield


22 listopada 2012 Remis na Anfield

W spotkaniu 5. kolejki Ligi Europy w grupie A Liverpool FC zremisował z Young Boys 2:2. Mecz obfitował w wiele sytuacji podbramkowych i był bardzo widowiskowy. Ambitni Szwajcarzy dwukrotnie doprowadzali do remisu.


Udostępnij na Udostępnij na

Obie drużyny miały po sześć punktów, więc mecz ten miał decydować, kto zbliży się do awansu do następnej fazy Ligi Europy. Piąta drużyna Raiffeisen Super League bardzo dobrze rozpoczęła. Już w pierwszych sekundach Zarate mógł pokonać Reinę. Zabrakło jednak skuteczności. Minutę później swoją szansę miał Bobadilla, ale Reina bardzo dobrze się spisał. Goście grali niezwykle dojrzale i stwarzali kolejne sytuacje. Jednak golkiper Liverpoolu był bardzo czujny.

Jole Cole
Jole Cole (fot. skysports.com)

Kolejne minuty to wyrównana gra z obu stron. Zarówno piłkarze z Liverpoolu, jak i Berna grali otwarty, ofensywny futbol. Dobrze prezentował się Joe Cole, który skrzydłami próbował rozerwać obronę Szwajcarów. W 23. minucie z boiska musiał zejść Veskovac. Serbski stoper gości w pojedynku biegowym doznał kontuzji uda i nie mógł kontynuować gry. Zastąpił go Ojala. W 26. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Shelvey, ale bramkarz Young Boys nie dał się pokonać. Gospodarze zaczęli osiągać coraz większą przewagę.

W 31. minucie na boisku pojawił się Steven Gerrard. Legenda Liverpoolu zastąpiła słabo spisującego się Wisdoma. Dwie minuty później było już 1:0 dla gospodarzy. Suso zagrał na skrzydło do Cole’a, ten wrzucił w pole karne, a tam całą akcję strzałem głową zakończył Shelvey. Piękna akcja Liverpoolu. W końcówce pierwszej połowy Suso mógł podwyższyć wynik meczu, ale brakowało mu celności. Goście nie pozostawali dłużni. W doliczonym czasie gry Bobadilla mógł wyrównać – ale jak w całej pierwszej połowie – szwankowała skuteczność graczy ze Szwajcarii.

W pierwszych pięciu minutach drugiej połowy dwie znakomite szanse mieli goście. Najpierw strzelał Farnerud, a chwilę potem minimalnie obok słupka piłkę posłał Zverotić. Konsekwentna gra Young Boys przyniosła skutek w 52. minucie. Długą piłkę na Bobadillę zagrał Farnerud, Argentyńczyk znakomicie zgasił futbolówkę udem i potężnym strzałem pokonał bramkarza. Reina nie miał szans. Przepiękny gol napastnika szwajcarskiej ekipy.

Brendan Rodgers musiał interweniować. W 61. minucie na boisku pojawiła się gwiazda Liverpoolu – Luis Suarez. Wprowadzenie Urugwajczyka dało efekt dziesięć minut później. Suarez zagrał do Gerrarda, ten z pierwszej piłki podał do Cole’a, a skrzydłowy Liverpoolu odwrócił się w kierunki bramki i posłał futbolówkę po ziemi. Wolfli próbował interweniować, ale piłka ostatecznie wylądowała w siatce. Koronkowa akcja angielskiej drużyny.

Mimo utraty drugiego gola Szwajcarzy nie odpuszczali. Ambitnie grali do przodu, usilnie próbując po raz drugi wyrównać wynik meczu. Dwoił się i troił Bobadilla, ale obrona Liverpoolu była bardzo czujna. Jednak wszystko ma swój kres. W 88. minucie defensywa gości nie zdołała zapobiec utracie bramki. Sutter zagrał do Zveroticia, a ten huknął zza pola karnego pod poprzeczkę i strzelił wyrównującego gola. Mimo iż piłka szła w sam środek bramki, Reina nie zdążył ze skuteczną obroną. W ostatniej doliczonej minucie Liverpool egzekwował jeszcze rzut wolny. Po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda zakotłowało się pod bramką Young Boys, ale gol nie padł. Mecz zakończył się wynikiem 2:2 i o awansie razem z Anży zadecyduje ostania kolejka fazy grupowej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze