Real Madryt odmieniony przez Ancelottiego strzela gole hurtowo


"Los Blancos" pod wodzą Włocha to zupełnie inna drużyna niż w poprzednim sezonie

24 września 2021 Real Madryt odmieniony przez Ancelottiego strzela gole hurtowo

Oglądanie meczów podopiecznych Carlo Ancelottiego to w tym sezonie prawdziwa przyjemność dla każdego kibica. I nie chodzi tu tylko o wyniki, które są dobre, ale przede wszystkim o styl, w jakim Real Madryt dopisuje sobie kolejne punkty w ligowej tabeli. 21 strzelonych goli w sześciu spotkaniach robi wrażenie.


Udostępnij na Udostępnij na

Zatrudnienie Carlo Ancelottiego było dużą niespodzianką i wywołało duże wątpliwości wśród madridismo. Obawiano się, że „Carletto” będzie stawiał na starą gwardię, z którą pracował podczas swojej pierwszej kadencji. Z drugiej strony jest to trener, który od kilku lat nie osiągał najlepszych wyników. W tym momencie wydaje się, że wszelkie obawy były niepotrzebne, bo Real Madryt po sześciu kolejkach wygląda imponująco. „Królewscy” tyle goli ostatnio strzelali właśnie pod wodzą Ancelottiego, wrażenie robi także, jak Włoch potrafi odbudowywać piłkarzy i pomagać im wrócić na właściwe tory.

Piłkarz z innej planety

Karim Benzema jest w tym sezonie w niesamowitej formie – osiem ligowych goli po sześciu spotkaniach. Do tego Francuz dołożył jeszcze siedem asyst. Imponujący start Benzemy, który w meczu z drużyną z Balearów strzelił swojego 199. i 200. gola w La Liga. Dla porównania w zeszłym sezonie ligowym po sześciu kolejkach miał tylko jedną bramkę i jedną asystę na koncie.

Nikt w historii La Liga nie mógł pochwalić się piętnastoma punktami w klasyfikacji kanadyjskiej po sześciu kolejkach. To pokazuje, że jesteśmy świadkami naprawdę fenomenalnego wyniku. Dobry start Karima nie jest najlepszą informacją dla Luki Jovicia. Serb w meczu z Mallorcą dostał od Ancelottiego kilkanaście minut, pokazał się z całkiem dobrej strony, ale przy takiej formie Benzemy nie może liczyć na regularne występy. – Benzema gra fenomenalnie i trudno wpuszczać w takim momencie Jovicia. Dzisiaj Luka wszedł na 10 minut i zagrał dobrze. To mnie cieszy – mówił Włoch na konferencji prasowej.

Inna drużyna

Obraz gry Realu z tego oraz z poprzedniego sezonu jest zupełnie inny. W poprzednich latach drużyna Zidane’a bazowała głównie na defensywie. Rok temu w całym sezonie ligowym straciła zaledwie 28 goli, był to drugi najlepszy wynik. Dwa lata temu bramkarze „Królewskich” wyciągali piłkę z siatki tylko 25 razy – był to najlepszy rezultat w całej lidze. Teraz jest inaczej – Madryt imponuje liczbą zdobytych bramek, a jego mecze to prawdziwe festiwale strzeleckie, które ogląda się z przyjemnością. Jeśli „Królewscy” utrzymają takie tempo, mogą pobić wynik z sezonu 2014/2015, kiedy strzelili rywalom 118 goli w ligowym sezonie. Wtedy trenerem był właśnie Carlo Ancelotti. Po sześciu kolejkach Real miał na koncie 20 goli, czyli o jednego mniej niż na tym samym etapie teraz. Drużyna Włocha gra bardzo widowiskowo, a każdy, kto ominął choć jeden mecz „Los Blancos” w tym sezonie, powinien żałować.

Real ma jednak cały czas problemy z zachowywaniem czystego konta. Do tej pory w tym sezonie udało mu się to tylko dwukrotnie – w wyjazdowych meczach z Betisem oraz Interem. Do pełni zdrowia wciąż nie wrócił Ferland Mendy, a ostatnio kolejnego urazu nabawił się Dani Carvalaj. Na prawej obronie musi więc występować Nacho lub Lucas Vazquez, którzy na tych pozycjach grają co najwyżej poprawnie. Zagadką więc jest, jak spisze się obrona piłkarzy ze stolicy Hiszpanii w spotkaniu z silniejszymi rywalami.

Carlo odmienia piłkarzy

Początek tego sezonu to także świetna dyspozycja Viniciusa, który pod skrzydłami Ancelottiego przeszedł przemianę i prezentuje się dużo lepiej niż w poprzednich latach. Warto także wspomnieć o Marco Asensio, dla którego hat-trick strzelony przeciwko Mallorce może być przełomowym momentem w stolicy Hiszpanii. Czy tak się stanie, przekonamy się w najbliższych tygodniach, ale już teraz możemy stwierdzić, że Asensio dał Ancelottiemu mocny sygnał i pokazał, że cały czas może na niego liczyć. Taki występ może zapewnić mu więcej minut w następnych spotkaniach.

***

Obejrzenie meczu Realu Carlo Ancelottiego powinno być obowiązkiem każdego kibica podczas ligowego weekendu. Geniusz w napadzie w postaci Karima Benzemy, Vinicius w formie, Eden Hazard dający nadzieję na powrót do dobrej dyspozycji – ten, kto nie ogląda poczynań „Królewskich”, zdecydowanie ma czego żałować. Real Madryt zapewnia bardzo dużo emocji.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze