Raphinha – drogocenny skarb Marcelo Bielsy


Brazylijczyk rozgrywa kapitalny sezon w Premier League

20 kwietnia 2021 Raphinha – drogocenny skarb Marcelo Bielsy
footballtransfertavern.com

Mało który piłkarz ma tak imponujące wejście do Premier League, jakie ma obecnie Raphinha. Brazylijczyk jest obok Patricka Bamforda najlepszym zawodnikiem Leeds w tym sezonie, a jego gra z meczu na mecz wydaje się coraz lepsza. I choć jest to debiutancki dla 24-latka sezon w Anglii, to zainteresowanie jego usługami wykazał Liverpool. Pod okiem Marcelo Bielsy napastnik może rozwinąć swoje umiejętności i wznieść się na jeszcze wyższy poziom.


Udostępnij na Udostępnij na

Pięć lat temu grał jeszcze w rezerwach Vitoria Guimaraes, a dziś jest gwiazdą Premier League. Piękno piłki nożnej uśmiechnęło się do Raphinhi, który w kilka lat zaliczył niesamowity awans z drugiej drużyny w lidze brazylijskiej do gry w najlepszej lidze świata.

Ryzykowny transfer

Mało kto był zwolennikiem przejścia Raphinhi do Leeds. Piłkarz w poprzednim sezonie zagrał w 22 meczach dla Rennes w Ligue 1. Jego dorobek w lidze zamknął się na pięciu trafieniach i trzech asystach. Jak na napastnika, który miał odmienić grę drużyny Marcelo Bielsy, było to trochę mało.

Tym bardziej że cena też budziła pewien niepokój. 18,5 miliona euro dla takiego klubu jak Leeds to naprawdę duże pieniądze, które nie mogą zostać wydane na marne. Wiele osób pukało się w głowę, marudziło na poczynania transferowe klubu z Anglii, ale zapomniało o jednym.

Trenerem tej drużyny jest Marcelo Bielsa. Fachowiec, który nie kupiłby kota w worku. Z pewnością Raphinha nie był dla Argentyńczyka zagadką, tylko piłkarzem rozpracowanym na milion sposobów i możliwości. Trener miał na niego pomysł, wystarczyło po prostu zaufać szkoleniowcowi i dać wykazać się zawodnikowi.

I choć ten argument powinien zamknąć dyskusję, to tylko ją jeszcze bardziej pobudził. Piłkarz, który nie podbił ani ligi portugalskiej, ani ligi francuskiej, ma podbić ligę angielską? Cuda przecież się zdarzają, ale mało kto wierzył, że w tym przypadku również cudów doświadczymy.

Raphinha rozkręca się z meczu na mecz

Wiele osób się po prostu pomyliło. Raphinha odpalił i ze spotkania na spotkanie wygląda coraz lepiej. Transfermarkt, wyliczający wartość piłkarzy, podniósł cenę za Brazylijczyka z 18 milionów euro na 25. Wzrost zasłużony, który w ciągu kilku miesięcy urośnie do jeszcze większej kwoty.

Niech za 24-latka przemówią statystyki. Sezon jeszcze się nie skończył, a Raphinha już przebił swój dorobek z poprzednich rozgrywek. W 26 meczach Premier League zanotował sześć goli i tyle samo asyst. Brazylijczyk dysponuje także fantastycznym strzałem z dystansu, ponieważ połowę swoich bramek zdobył zza pola karnego.

Napastnik nie ukrywa, że jego dobra forma to zasługa przede wszystkim Marcelo Bielsy. – Zawsze stara się, aby było coraz lepiej. Podnosi postawione poprzeczki, chce, abyśmy byli lepsi. Podnosi standardy w każdym aspekcie gry, a jedyną drogą jest ciężka praca. Bielsa to wymagający trener, ale to normalne dla profesjonalistów. Wiem, że przy tym trenerze mogę wznieść się na jeszcze wyższy poziom – mówił Raphinha o szkoleniowcu Leeds United.

Marcelo Bielsa uwypuklił atuty Brazylijczyka. Napastnik wypracowuje średnio ponad dwie kluczowe okazje na mecz dla swojej drużyny. Jest najczęściej faulowanym zawodnikiem Leeds United oraz najlepszym i najskuteczniejszym dryblerem w zespole. Biorąc pod uwagę wysoką dyspozycję i kilka meczów do końca sezonu, można pokusić się o stwierdzenie, że piłkarz zakończy sezon z dwucyfrowym wynikiem strzeleckim i dorzuci do tego jeszcze kilka ostatnich podań.

Kierunek Liverpool?

Świetna, efektowna i przede wszystkim efektywna gra nie mogła zostać niezauważona. Usługami Brazylijczyka zainteresowanych jest wiele zespołów Premier League i nikt nie widzi w tym nic dziwnego. Być może Leeds United nie jest za małym zespołem dla Raphinhi, ale sam piłkarz na pewno aspiruje do miana gry w drużynie, która walczy o najwyższe cele.

Leeds, sprzedając jednego ze swoich najlepszych piłkarzy, na pewno nie straci. Jeśli transfer miałby stać się faktem, potencjalny nabywca musiałby zapłacić ponad 50 milionów euro, czyli kwotę prawie trzy razy większą od tej, za jaką Brazylijczyk przychodził do drużyny Marcelo Bielsy. Taki zastrzyk pieniędzy z pewnością pozwoliłby Leeds United na zakup kilku nowych piłkarzy i poszerzenie składu.

Raphinha za to zyskałby klub, w którym walczyłby o najwyższe cele i grał z najlepszymi piłkarzami świata. Sytuacja Diogo Joty pokazuje, że Brazylijczyk nie byłby wcale na straconej pozycji, nie musiałby być także rezerwowym, a jednym z kluczowych zawodników całego zespołu. Cuda się zdarzają, 24-latek przecież sam jest tego najlepszym przykładem.

Sam zainteresowany wcale o przeprowadzce jeszcze nie myśli. Jego celem jest teraz po prostu kontynuacja wysokiej formy i zdobywanie kolejnych bramek. Transfer wydaje się bardziej niż pewny, ale na to przyjdzie czas. Miejmy tylko nadzieję, że Brazylijczyk nie powiedział ostatniego słowa i wzniesie się, jak sam zapowiadał, na jeszcze wyższy poziom.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze