Dotarliśmy już do końca rankingów najlepszych polskich piłkarzy, pora więc powiedzieć kilka słów o trenerach. Wśród naszych wybrańców są nie tylko szkoleniowcy pracujący w rodzimej PKO BP Ekstraklasie. Którzy szkoleniowcy zachwycili nas swoją postawą w 2024 roku?
Zanim przejdziemy do listy najlepszych polskich trenerów, wyjaśnimy, w jaki sposób powstał nasz ranking. Otóż każdy z redaktorów iGola miał prawo wystawić na danej pozycji swoją dziesiątkę zawodników zgodnie z eurowizyjną punktacją. A przynajmniej na wzór słynnego muzycznego plebiscytu. I tak: za 1. miejsce każdy przyznawał 25 pkt, za 2. – 18, za 3. – 15, 4. – 12, 5. – 10, 6. – 8, 7. – 6, 8. – 4, 9. – 2 i 10. – 1. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to system idealny – lepszego jednak nie wymyśliliśmy.
Najbliżej załapania się do rankingu byli Daniel Myśliwiec i Szymon Grabowski. Oto najlepsi polscy trenerzy 2024 roku według iGola.
10. Michał Probierz (52 lata, Reprezentacja Polski, 32 punkty od redakcji)
Selekcjoner reprezentacji Polski nie zaliczył wybitnie udanego roku, jednak jego praca pozwoliła mu zająć 10. miejsce w naszym rankingu. Za kilka lat będziemy patrzeć na miniony rok głównie przez pryzmat Euro 2024. No właśnie, Euro 2024. Awans na mistrzostwa Europy – tego oczekiwano od Michała Probierza. Może i zawdzięczamy występ na wielkim turnieju szczęściu oraz Wojciechowi Szczęsnemu, jednak po fatalnych eliminacjach, w których potrafiliśmy przegrać z Mołdawią (wtedy jeszcze selekcjonerem był Fernando Santos), nieważne było, w jaki sposób awansujemy, ważny był sam awans. Cel został osiągnięty i to jest najważniejsze.
Przed turniejem wygrane sparingi z Ukrainą i Turcją wlały powiew optymizmu w serca polskich kibiców. Niestety, mimo ambitnej postawy turniej nie poszedł po naszej myśli. Remis z Francją oraz postawienie się Holendrom nie wystarczyły. Polacy nie wyszli z grupy, odpadli jako pierwszy zespół. Po Euro przyszła Liga Narodów, o której polski kibic pragnie jak najszybciej zapomnieć. Cztery punkty po sześciu meczach i spadek do dywizji B. W dodatku łomot od Portugalii i porażka u siebie ze Szkocją. Po Lidze Narodów pojawiły się osoby chcące zwalniać selekcjonera, lecz Probierz pozostał na stanowisku. Na pewno na plus dla 52-latka działa fakt, że odważnie stawia na młodych piłkarzy. Pozostaje tylko z optymizmem czekać na eliminacje mistrzostw świata 2026 oraz trzymać kciuki za Michała Probierza i jego podopiecznych.
Michał Probierz rozwiał wątpliwości o swojej przyszłości 🗣️ pic.twitter.com/sBLOcKd0NE
— Polsat Sport (@polsatsport) November 19, 2024
9. Marcin Brosz (51 lat, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, 40 punktów od redakcji)
W marcu 2024 roku Marcin Brosz został trenerem Termaliki, zastąpiwszy na tym stanowisku Mariusza Lewandowskiego. W pierwszym sezonie 51-latek niewiele mógł już wskórać i musiał zadowolić się spokojnym utrzymaniem. Obecne rozgrywki są jednak zgoła odmienne. Były szkoleniowiec Górnika Zabrze znacznie poprawił grę i wyniki „Słoni”. Termalica zimuje na pozycji lidera, mając na koncie aż 45 punktów po 19 meczach. Trzeci zespół traci do klubu z Niecieczy siedem oczek, a gra drużyny Brosza w rundzie jesiennej wskazuje na to, że tylko znaczny spadek formy jest w stanie pozbawić Termalicę awansu.
Świetna runda jesienna w wykonaniu Termaliki Brosza przyniosła już pewne efekty. W mediach można przeczytać o tym, że po trenera „Słoni” zgłosił się Śląsk Wrocław, ale Brosz odmówił wrocławianom. Trudno nie uznać tego ruchu za racjonalną decyzję. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – a wiele na to wskazuje – Brosz awansuje z Termalicą do PKO BP Ekstraklasy i zamiast ratować drużynę będącą w ogromnym kryzysie, spróbuje podbić ligę dobrze znanymi piłkarzami. Biorąc pod uwagę styl, w jakim „Słonie” odprawiają z kwitkiem kolejnych ligowych rywali, nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za projekt Marcina Brosza.
🆕 Marcin Brosz został nowym trenerem @BB_Termalica ❗️
Kontrakt podpisał do czerwca 2025 roku 📃✍️ pic.twitter.com/sNzAVQ7OcW
— Polsat Sport (@polsatsport) March 19, 2024
8. Maciej Skorża (52 lata, Urawa Red Diamonds, 48 punktów od redakcji)
Kiedy w listopadzie 2023 roku Maciej Skorża ogłosił odejście z Urawy Red Diamonds, nikt nie mógł przypuszczać, że jego następnym klubem będzie… Urawa Red Diamonds. W naszym rankingu trenerów za rok 2023 Maciej Skorża zajął 1. miejsce. Trudno, żeby było inaczej, skoro wygrał Azjatycką Ligę Mistrzów, co dało także występ Urawy na klubowych mistrzostwach świata (4. miejsce). W lidze natomiast tak dobrze nie było. 4. lokata, chociaż podium było na wyciągnięcie ręki. Jednak to nie wyniki zadecydowały o odejściu Skorży. Polak – jak sam mówił – chciał wrócić do Polski i spędzić kilka miesięcy z rodziną.
Dokładnie 7 września minionego roku Maciej Skorża rozpoczął pracę jako nowy-stary szkoleniowiec japońskiego zespołu. W sezonie 2024 (w Japonii gra się systemem wiosna-jesień) Urawa Red Diamonds zajęła dopiero 13. lokatę, co biorąc pod uwagę poprzednie rozgrywki i oczekiwania kibiców, było sporym rozczarowaniem. Trzeba jednak pamiętać, że Skorża przejmował zespół, kiedy ten był na… 13. miejscu. Teraz jednak pora zamknąć rozdział pod tytułem „Sezon 2024” i skupić się na nowych rozgrywkach. Warto pamiętać, że jako triumfator Azjatyckiej LM w 2023 roku Urawa Red Diamond Macieja Skorży wystąpi w tegorocznej edycji klubowych mistrzostw świata.
Skład grup Klubowych Mistrzostw Świata.
Maciej Skorża vs Piotr Zieliński ;)
Ja proposuje ten turniej, czuję że fajnie się przyjmie. pic.twitter.com/FgIUWGMfJz
— Michał #Futboholik (@futboholik1947) December 5, 2024
7. Tomasz Tułacz (55 lat, Puszcza Niepołomice, 84 punktów od redakcji)
Puszcza Niepołomice jeszcze dwa lata temu była niczym niewyróżniającym się, pierwszoligowym klubem. Takim, jakich wiele. Wszystko zmieniło się w 2023 roku, kiedy „Żubry” niespodziewanie awansowały do PKO BP Ekstraklasy, rozbijając w decydującym meczu Wisłę Kraków. Od tamtej pory zrobiło się głośno o podopiecznych Tomasza Tułacza. 55-latek zajął 5. miejsce w naszym rankingu za 2023 rok. Teraz również znalazł się wysoko – na 7. lokacie. Nie dość, że utrzymał Puszczę w PKO BP Ekstraklasie, to jeszcze zrobił to w znakomitym stylu. 40 punktów zgromadzonych po 34 meczach to nie byle jaki wynik. Warto też wspomnieć, że Puszcza wyprzedziła w tabeli Cracovię, która obecnie plasuje się na 5. miejscu. Zakończenie sezonu wyżej od „Pasów” smakowało wyjątkowo również dlatego, że „Żubry” domowe mecze rozgrywały właśnie na stadionie Cracovii.
Jakby komuś nie wystarczyło utrzymanie Puszczy w historycznym dla niej sezonie, to Tomasz Tułacz razem z zespołem ponownie nie dają za wygraną. Co prawda, obecne rozgrywki nie są aż tak udane jak poprzednia kampania (przynajmniej na razie), ale biorąc pod uwagę potencjał Puszczy, nie można robić dramatu z 15. lokaty w tabeli. Co prawda 16. Korona Kielce ma tyle samo punktów co Puszcza, ale można na obecną sytuację popatrzeć trochę inaczej – od 10. miejsca Puszczę dzieli raptem pięć oczek.
Tomasz Tułacz po Puszcza – Lech (2:0) 🎙️ pic.twitter.com/XxlfDMaeY9
— Meczyki.pl (@Meczykipl) November 2, 2024
6. Marek Papszun (50 lat, Raków Częstochowa, 93 punkty od redakcji)
Reprezentacja Polski, Lech Poznań, Schalke 04 Gelsenkirchen, reprezentacja Czech, Szachtar Donieck, reprezentacja Łotwy – to tylko niektóre drużyny, z którymi łączony był Marek Papszun. Ostatecznie stało się coś, czego nikt nie był w stanie przewidzieć. Po rocznej przerwie były szkoleniowiec Legionovii Legionowo… wrócił do Rakowa Częstochowa! Poprzedni sezon na pewno nie spełnił oczekiwań fanów „Medalików”. Faza grupowa Ligi Europy nie wynagrodziła rozczarowania 7. miejscem w lidze. Na ratunek Rakowowi przybył więc ten, którego w Częstochowie wszyscy doskonale znają.
Po rundzie jesiennej Raków zajmuje 2. miejsce w tabeli. Strata do prowadzącego Lecha nie jest jednak duża – raptem dwa punkty. Co prawda zarówno Lech, jak i Raków nie grają w pucharach, a „Kolejorz” wygląda dużo lepiej piłkarsko, ale nierzadko nowa runda odwraca wszystko do góry nogami, więc absolutnie nie można odbierać Rakowowi szans na walkę z Lechem. Drużyna Marka Papszuna w tym sezonie kojarzona jest głównie z wygrywaniem meczów, których – wydawałoby się – wygrać się nie da. W Gdańsku Raków przegrywał do 87. minuty, by ostatecznie zdobyć trzy punkty. Raków wyrwał remis lub zwycięstwo w doliczonym czasie gry również w meczach ze Stalą Mielec, Pogonią Szczecin, Motorem Lublin oraz Widzewem Łódź. Czas pokaże, czy dalej będziemy oglądać Raków grający nieprzyjemny, ale skuteczny futbol, czy może wróci zespół, który tak chwaliliśmy, kiedy Raków zdobywał mistrzostwo Polski.
Trenerze, witamy ponownie! 🔴🔵
Nasza legenda, Marek Papszun wraca do Rakowa Częstochowa i od początku przygotowań do nowego sezonu przejmie funkcję pierwszego trenera.
✍️ https://t.co/rJI4fWzwAl#ThePapszunOne 🧢 pic.twitter.com/4YcdxN9p8j
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) May 21, 2024
5. Dawid Kroczek (35 lat, MKS Cracovia, 110 punktów od redakcji)
Dawid Kroczek został zatrudniony przez Cracovię, aby reaktywować zespół rezerw. W kwietniu 2024 roku nieoczekiwanie nadarzyła się okazja do poprowadzenia pierwszej drużyny. Krakowski klub zakończył współpracę z Jackiem Zielińskim, jednocześnie dając szansę Kroczkowi. Pomimo niełatwej sytuacji (35-latek przejmował zespół będący na 14. miejscu) nowemu szkoleniowcowi udało się utrzymać „Pasy” w PKO BP Ekstraklasie. Rozgromienie Górnika Zabrze, zwycięstwa nad Jagiellonią i Rakowem czy remis w Poznaniu sprawiły, że Kroczek pozostał na stanowisku. Jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę.
Obecnie Cracovia zajmuje 5. lokatę, tracąc do lidera raptem siedem punktów. Cała piłkarska Polska jest zachwycona tym, jak radzi sobie krakowska drużyna pod wodzą Dawida Kroczka. Trudno nie zauważyć, jak rozwinął się Benjamin Kallman, który obecnie jest liderem klasyfikacji kanadyjskiej PKO BP Ekstraklasy. 11 goli i 7 asyst to nie byle jaki dorobek. Gołym okiem widać również rozwój Mikkela Maigaarda, Filipa Rózgi czy Davida Olaffsona.
Trener Dawid Kroczek po ostatnim meczu Cracovii w 2024 roku 💬👏 pic.twitter.com/uFwR6iY0zs
— CRACOVIA (@KSCracoviaSA) December 9, 2024
4. Rafał Górak (51 lat, GKS Katowice, 116 punktów od redakcji)
Nazwisko Rafała Góraka na stałe zapisze się w historii GKS-u Katowice. Po 19 latach czekania kibice „GieKSy” mogą ponownie cieszyć się PKO BP Ekstraklasą. Jeszcze w połowie sezonu 2023/2024 wydawało się, że po raz kolejny GKS zajmie miejsce w środku tabeli, a fani GKS-u po raz kolejny obejdą się smakiem. Fani katowickiej drużyny domagali się zwolnienia szkoleniowca, jednak dzisiaj pewnie mogą odetchnąć z ulgą, że do tego nie doszło. Dzięki kapitalnej rundzie wiosennej GieKSiarze wywalczyli awans w dramatycznych okolicznościach. Sympatycy GKS-u długo nie zapomną wygranych z Wisłą Kraków, Lechią Gdańsk, GKS-em Tychy czy Polonią Warszawa. Najbardziej pamiętnym spotkaniem sezonu 2023/2024 będzie jednak to ostatnie – z Arką Gdynia. Po bramce Adriana Błąda „GieKSa” mogła świętować awans.
Runda wiosenna była majstersztykiem w wykonaniu podopiecznych Rafała Góraka. GKS jednak nie spoczął na laurach. Nie po to awansował, by spaść po roku gry w elicie. Po inauguracyjnej porażce z Radomiakiem zespół wziął się w garść i momentami wyglądał wręcz wyśmienicie. Ostatecznie po 18 kolejkach katowicka drużyna zajmuje 10. miejsce, mając na koncie 23 punkty. Rafał Górak jeszcze rok temu prowadził pierwszoligowego średniaka. Teraz trenuje prawdziwy ekstraklasowy zespół. Mądre transfery i momentami odważna gra przyniosły zamierzony efekt. „GieKSa” może ze spokojem spoglądać w przyszłość, zadbać o zimowe wzmocnienia, a następnie godnie pożegnać Bukową i utrzymać się w lidze na kilka kolejek przed końcem. Rafał Górak natomiast może w pełni skupić się na swojej pracy, nie obawiając się o utrzymanie posady, co jeszcze rok temu było nie do pomyślenia.
Trenerze DZIĘKUJĘ
Rafał Górak @_GKSKatowice_ pic.twitter.com/jks8ehH6kS— Tommaso – Tomasz Grabek (@Tommaso_TGrabek) May 26, 2024
3. Mateusz Stolarski (31 lat, Motor Lublin, 117 punktów od redakcji)
W marcu polskie media obiegła informacja o odejściu Goncalo Feio z Motoru Lublin. Po porażce ze Stalą Rzeszów (1:2) Portugalczyk podał się do dymisji. Następcą obecnego trenera Legii został jego ówczesny asystent – Mateusz Stolarski. Kiedy 31-latek przejmował stery w Lublinie, Motor zajmował 5. miejsce w tabeli Betclic 1. Ligi. Ostatecznie pod wodzą Stolarskiego motorowcy zajęli 4. miejsce, dające możliwość udziału w barażach o awans do PKO BP Ekstraklasy. W półfinale ograli po karnych Górnika Łęczna, a w finale zrobili coś, co na kilka minut przed końcem meczu wydawało się niemożliwe. Arka prowadziła do 87. minuty, żeby ostatecznie przegrać 1:2. Stolarski zrobił to, o czym marzyli kibice Motoru przez ponad trzy dekady – wprowadził lubelski klub do PKO BP Ekstraklasy.
Gdyby zrobić ranking drużyn, patrząc przez pryzmat jakości kadr poszczególnych drużyn, pewnie wielu przyznałoby Motorowi ostatnią pozycję. A na pewno którąś z tych najniższych. Papier jednak nijak ma się do boiska, a Motor zadziwia całą piłkarską Polskę. Po 18. kolejkach motorowcy zajmują 7. miejsce z dorobkiem 27 punktów. Wszystko wskazuje na to, że o utrzymanie drużyna ze wschodniej części Polski martwić się nie musi. W ostatnim meczu rundy jesiennej Motor udowodnił, że potrafi napsuć krwi potentatom. Remis z Rakowem uratowany przez „Medaliki” w doliczonym czasie gry nie mógł przejść niezauważenie. Podobnie zresztą jak zwycięstwo w Poznaniu – Motor jest jedyną drużyną w tym sezonie, która pokonała Lecha na wyjeździe.
W ostatnich pięciu ligowych spotkaniach Motor zdobył aż 13 punktów! Warto zwrócić uwagę na zespół Stolarskiego, ponieważ trener ten preferuje ofensywny, odważny futbol, który przynosi rezultaty. Niech najlepszą zachętą do oglądania meczów Motoru będzie fakt, że na przełomie października i listopada w czterech meczach z udziałem lublinian padło… 26 bramek!
DZIĘKUJĘ !
Piłkarzom ⚽️
Sztabowi 🧠
Pracownikom klubu 👨💻
Kibicom 🔥
Rodzinie 👨👩👧To był niesamowity rok !
Dalej MOTOR … pic.twitter.com/7NsRKoUVHT— Mateusz Stolarski (@M_Stolarski93) December 7, 2024
2. Jan Urban (62 lata, Górnik Zabrze, 224 punktów od redakcji)
Szkoleniowiec Górnika Zabrze po raz kolejny udowodnił, że jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. Nie bez powodu Torcida skanduje jego nazwisko, a w środowisku słychać sporo głosów (zwłaszcza Wojciecha Kowalczyka), że Urban jest idealnym kandydatem do zastąpienia Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. W zeszłym sezonie Górnik zajął 6. miejsce, wyprzedzając między innymi ówczesnego mistrza Polski z Częstochowy. Warto też wspomnieć o tym, że do powrotu europejskich pucharów do Zabrza brakowało naprawdę niewiele.
Również obecna pozycja „Trójkolorowych” w tabeli powoduje uśmiech na twarzach fanów Górnika. Pomimo słabego początku Górnik zajmuje obecnie 6. lokatę. W pewnym momencie niektórzy chcieli nawet zwalniać Jana Urbana, ale na szczęście 62-latek pozostał na stanowisku. Czas pokazał, że Urban pokonał kryzys i obecnie górnicy zajmują całkiem niezłe miejsce w tabeli. Na uwagę zasługuje zwłaszcza końcówka sezonu – Górnik w ostatnich siedmiu meczach wygrał aż sześć razy! Pomimo straty kilku kluczowych zawodników (Daisuke Yokota, Lawrence Ennali) Górnik wcale nie obniżył lotów. Trener zabrzańskiego klubu ponownie udowadnia, że z każdego piłkarza, który trafi do Zabrza, jest w stanie zrobić przynajmniej solidnego ligowca, a nierzadko gwiazdę drużyny. Wiele wskazuje na to, że najstarszy szkoleniowiec w naszym rankingu na wiosnę spróbuje ponownie powalczyć z Górnikiem o miejsce dające prawo występu w eliminacjach europejskich pucharów.
Trzeba pochylić głowę…
PRZEPRASZAM, ŻE ZWĄTPIŁEM. pic.twitter.com/Y4Kzg4xa7D— Przemek ⚒️ (@Przemek11KSG) December 6, 2024
1. Adrian Siemieniec (32 lata, Jagiellonia Białystok, 280 punktów od redakcji)
Zwycięzca naszego rankingu jest jednym z największych trenerskich talentów ostatnich lat w Polsce. Człowiek, który jeszcze w kwietniu 2023 roku trenował rezerwy Jagiellonii, obecnie ma w CV mistrzostwo Polski. Ofensywny, nowoczesny futbol, jaki prezentuje jego drużyna, przyniósł wymierne rezultaty. Mimo że „Jaga” zaczynała rok z trzypunktową stratą do wrocławskiego Śląska ostatecznie zdobyła upragniony tytuł. Tytuł, który smakował wyjątkowo, wszak nigdy wcześniej „Duma Podlasia” nie wygrała ligowych rozgrywek. Świetny sezon 2023/2024 był wielkim sukcesem Siemieńca, jednak trwająca kampania miała być ostateczną weryfikacją jego geniuszu.
Jak się okazuje, 32-latek świetnie łączy grę na trzech frontach. 3. lokata w lidze (zaledwie trzy punkty straty do lidera), 9. miejsce w LKE (awans do 1/16 finału) oraz dalsze uczestnictwo w rozgrywkach Pucharu Polski (Jagiellonia w ćwierćfinale zmierzy się z Legią w Warszawie). To wszystko wskazuje na to, że sukces drużyny Siemieńca nie był jednorazowym wyskokiem. Skoro młody trener w półtora roku z zespołu walczącego o utrzymanie robi drużynę, która z powodzeniem łączy walkę o mistrza z grą w europejskich pucharach, to trudno nie mówić tu o trenerskim geniuszu. Wygląda na to, że wyrósł nam bardzo poważny potencjalny kandydat do objęcia sterów reprezentacji Polski.
🟡🔴 Adrian Siemieniec Trenerem Sezonu 23/24 🟡🔴
Gratulujemy! #GalaEkstraklasy pic.twitter.com/CEVq9vIzcM
— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) May 27, 2024
***
Jutro na łamach iGola ukaże się ranking najlepszych obcokrajowców w PKO BP Ekstraklasie. Wczoraj z kolei przedstawialiśmy najlepszych napastników, o których przeczytacie TUTAJ.
Pozostałe rankingi z 2024 roku znajdziecie tutaj: