Kolejny rok z rzędu nie wyłoniliśmy jednoznacznego lidera pośród polskich stoperów. Praktycznie każdy z wyróżnionych miał jakieś problemy i do końca nie mógł uznać ostatnich 365 dni za udane. Kto najbardziej zasłużył na miano najlepszego polskiego stopera?
Zanim przejdziemy do listy najlepszych polskich środkowych obrońców, wyjaśnimy, w jaki sposób powstał nasz ranking. Otóż każdy z redaktorów iGola miał prawo wystawić na danej pozycji swoją dziesiątkę zawodników zgodnie z eurowizyjną punktacją. A przynajmniej na wzór słynnego muzycznego plebiscytu. I tak za 1. miejsce każdy przyznawał 25 pkt, za 2. – 18, za 3. – 15, 4. – 12, 5. – 10, 6. – 8, 7. – 6, 8. – 4, 9. – 2 i 10. – 1. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to system idealny – lepszego jednak nie wymyśliliśmy.
W tym roku nikt nie był bliski załapania się do najlepszej dziesiątki. Oto najlepsi polscy środkowi obrońcy 2024 roku według iGola.
10. Ariel Mosór (21 lat, Piast Gliwice/Raków Częstochowa, 21 punktów od redakcji)
Ariel Mosór, który w naszym rankingu uplasował się na 10. miejscu, to zawodnik z ogromnym potencjałem. Pokazał to już za czasów gry w Piaście Gliwice. Młody Polak, który na początku tego sezonu zamienił Piast na Raków Częstochowa, rozegrał 743 minuty we wszystkich rozgrywkach. Mając na względzie to, że 21-latek borykał się w tym sezonie z problemami zdrowotnymi, to transfer do Rakowa był jak najbardziej udany.
Wydaje się, że Marek Papszun będzie potrafił zrobić z Mosóra obrońcę kompletnego. Cechuje się on świetnym wyprowadzeniem piłki, idealnym timingiem i świetną grą na własnej połowie boiska, gdzie pod tym względem plasuje się wysoko w zestawieniach obrońców, którzy najlepiej czytają i antycypują grę. Wart wspomnienia jest fakt, iż Mosór ma niebywałe możliwości, jeśli chodzi o podania progresywne, co we współczesnym futbolu jest wielkim i bardzo cenionym atutem.
Putting my new defensive graphics to one of the up and coming CBs in #Ekstraklasa, Ariel Mosór of Piast Gliwice
Here are the passes he’s intercepted. Mainly plays as the RCB in a back 4
Can see the pattern of passes, opposing verticals up his flank pic.twitter.com/XCJERMMVKg
— Ben Griffis (@BeGriffis) May 14, 2023
Z całkowitą pewnością młody Polak będzie w gronie zainteresowań Michała Probierza i o ile będzie zdrowy oraz w formie, stanie się ogromnym pretendentem do gry w wyjściowym składzie. Natomiast w przyszłości będzie on w stanie być czołowym defensorem w skali europejskiej, bo potencjału ma co niemiara.
9. Michał Helik (29 lat, Huddersfield Town, 27 punktów od redakcji)
Michał Helik w 2024 roku potwierdził swoją wartość jako jeden z najpewniejszych polskich obrońców, notując doskonałe występy w barwach Huddersfield Town. W sezonie 2023/2024 rozegrał 41 meczów w Championship, zdobył 9 bramek. Jego zdolności ofensywne, szczególnie przy stałych fragmentach gry, czyniły go wyjątkowo groźnym rywalem. Nowy sezon 2024/2025 rozpoczął równie udanie, występując w 17 meczach ligowych do końca grudnia i pomagając drużynie w zachowaniu 8 czystych kont. Warto przypomnieć, że Helik, występując w League One, jest kapitanem swojego zespołu i regularnie znajduje miejsce w drużynach tygodnia.
#Huddersfield Town – Michal Helik’s outstanding performance at Leyton Orient on Tuesday night earned him a place in the EFL team of the week. Helik was the second highest rated player across the entire league with 8.51. #htafc | #htfc pic.twitter.com/0KZvX8wahX
— #WeAreTown (@barmyarmyuk) November 29, 2024
Na boisku Helik imponował doskonałym ustawieniem, pewnością w pojedynkach powietrznych oraz skutecznymi interwencjami. Statystycznie wygrywał aż 75% pojedynków powietrznych i notował 85% skutecznych odbiorów piłki. Średnio miał też dwa kluczowe wybicia na mecz, co pokazuje, jak istotny był dla stabilności defensywy Huddersfield. Dzięki tej formie został wybrany na piłkarzem roku 2023, co było zasłużonym wyróżnieniem za jego całoroczny wkład w wyniki drużyny.
Zdecydowanie można stwierdzić, że Helik to nasz najskuteczniejszy obrońca. Jednak mimo wszystko trzeba mieć w pamięci, że defensor gra na trzecim poziomie rozgrywkowym w Anglii i przerasta ją kilkukrotnie. Grając jeszcze w Champioship, również był wyróżniającą się postacią. Więc może transfer do średniaka Premier League albo kompletnie wyjazd poza Wyspy będzie przepustką do gry w reprezentacji.
8. Tomasz Kędziora (30 lat, PAOK Saloniki, 42 punkty od redakcji)
Tomasz Kędziora nie cieszy się zbytnim zaufaniem ze strony Michała Probierza. Od wielu zgrupowań jest niepowoływany i raczej nic nie zapowiada, by miało być inaczej. Polak stał się w ostatnim roku ważnym punktem zespołu z Salonik, przez co drużyna plasuje się na 2. miejscu w tabeli. W zeszłym sezonie rozegrał w barwach PAOK-u 34 spotkania we wszystkich rozgrywkach krajowych i dołożył 14 w lidze konferencji.
Tomasz Kędziora (PAOK) strzelił wyrównującego gola w 89. minucie niedzielnego hitu greckiej Super League z zespołem AEK-u (1:1) ⚽️
Tym samym jego zespół utrzymał pozycję lidera tabeli 🇵🇱
Źródło: Nova Sports#Kedziora #PAOK pic.twitter.com/OyZcXkdkDy
— Hubert Pawlik (@hubert_pawlik14) February 11, 2024
Kędziora to również zawodnik, który ma jeden z największych procentów dokładności podań w lidze. 85% podań celnych z pewnością robi wrażenie, zwłaszcza że jest środkowym obrońcą. Jego gra głową również jest nienaganna, a i piłkę wyprowadzić potrafi, co wiele razy udowadniał w Lechu i reprezentacji. Wielka szkoda, że tak często jest pomijany przez Probierza przy powołaniach, mimo że ten gra naprawdę solidnie. Jednakże to jest piłka nożna, w której często dzieją się rzeczy niewytłumaczalne. Kto wie, może na marcowych zgrupowaniach doczekamy się Kędziory w kadrze?
7. Mateusz Skrzypczak (24 lata, Jagiellonia Białystok, 58 punktów od redakcji)
24-latek po transferze do stolicy Podlasia z Lecha Poznań stosunkowo szybko załapał się do pierwszego składu. Swoją dobrą formą pomógł Jagiellonii w wygraniu mistrzostwa Polski. Jego pewność w poczynaniach defensywnych była nieodzownym elementem mistrzowskiego składu. Stworzył on wówczas świetny duet stoperów z Adrianem Dieguezem.
Mateusz Skrzypczak powołany do reprezentacji Polski 🇵🇱
Brawo Skrzypa 👏👏👏 Duma 💪💪💪 pic.twitter.com/3Ysy8tSFeo
— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) September 30, 2024
Skrzypczak nie spoczął na laurach i kontynuował swoją dobrą grę w kolejnym sezonie. Na dowód jego dobrej dyspozycji został zaproszony na zgrupowanie reprezentacji Polski, jednakże kontuzja, której się nabawił, zniweczyła szansę na możliwy debiut. Jego świetna gra w powietrzu i czytanie gry z pewnością przyniosą polskiej reprezentacji wiele radości. Czas spędzony w Białymstoku służy Skrzypczakowi, co przyznał w rozmowie z Transfery.info.
– Dobrze się tutaj czuję. Uważam, że w tym momencie jest to dla mnie najlepsze miejsce do gry w piłkę. Mamy świetną drużynę, superatmosferę w klubie. Jagiellonia cały czas idzie do przodu. Walczymy o najwyższe cele, gramy w europejskich pucharach. Cieszę się, że mogę tutaj być i grać – wyjaśnił popularny „Skrzypa”.
6. Paweł Bochniewicz (28 lat, SC Heerenveen, 77 punktów od redakcji)
W poprzednim sezonie widać był0 dużą jakość u stopera. Dało się zauważyć również, że jest wyróżniającą się postacią w szeregach Heerenveen. Polak to przede wszystkim obrońca z doskonałym wprowadzeniem piłki i świetnym podaniem wprowadzającym w drugą tercję boiska.
🇵🇱 Więzadła krzyżowe. Drugi raz. Koniec kariery? Już nigdy nie wróci na ten sam poziom? To słowa, które słyszy piłkarz, a ja udowodnię, że to nieprawda. Pokażę wam cały proces – krok po kroku. Start projektu i pierwszy odcinek na moim kanale YouTube 29 grudnia. Więcej szczegółów… pic.twitter.com/yBJ2tA5kfO
— Pawel Bochniewicz (@pbochniewicz5) December 15, 2024
Bochniewicz rozegrał w tym sezonie 13 spotkań, a ostatnie pod koniec listopada. Musiał on wówczas opuścić przedwcześnie boisko. Dogłębniejsze badania wykazały, że u Polaka doszło do zerwania więzadeł w kolanie. Kontuzja ta jest straszna i wzbudza respekt u wielu piłkarzy, głównie przez długi czas powrotu do pełnej sprawności.
To już druga tego typu kontuzja reprezentanta Polski. Pierwszy raz zerwał więzadło krzyżowe w lipcu 2021 roku. Wówczas na boisku zobaczyliśmy go dopiero w kolejnym sezonie. Bochniewicz nie zamierza jednak składać broni w walce o powrót do pełni dyspozycji. Obrońca zamierza w ramach swojego kanału na YouTube relacjonować rehabilitację związaną z kontuzją. O ile sezon dla Bochniewicza już się prawdopodobnie zakończył, o tyle należy pamiętać, że zdrowy Polak to świetny i klasowy obrońca.
W nowym roku życzymy mu przede wszystkim zdrowia, jak najszybszego powrotu na boisko i by kontuzje omijały go szerokim łukiem.
5. Paweł Dawidowicz (29 lat, Hellas Werona, 86 punktów od redakcji)
Jeden z największych przegranych zgrupowań u Michała Probierza. W 2024 roku miewał liczne problemy zdrowotne, co może mieć wpływ na jego grę. Dawidowicz kibicom w pamięci pozostawi po sobie ślad, jaki zostawił po meczu z Chorwacją. Jego błędy doprowadziły do utraty bramek, przez co reprezentacja musiała gonić wynik.
Dawidowicz w ostatnich 365 dniach kompletnie nie przypomina zawodnika z 2023 roku. Wtedy spokojnie można było go wymieniać jako jednego z najlepszych polskich środkowych obrońców. Liczne kontuzje i błędy tylko i wyłącznie pogłębiały jego słabą decyzyjność, ale przede wszystkim grę. Jego procent wygranych pojedynków jest średni i bardzo daleki od bycia solidnym wynikiem.
🎞️ Watch Martin Baturina’s cheeky first #Croatia goal from different angles!
A touch of brilliance. 💎#POLCRO #NationsLeague #Family #Vatreni❤️🔥 pic.twitter.com/Hvk1GMP9Tk
— HNS (@HNS_CFF) October 17, 2024
W obecnej sytuacji można rzec jedynie – SZKODA. Dlatego, iż Dawidowicz na początku roku był typowany przez wielu do gry w pierwszym składzie kadry i nic nie wskazywało na taki obrót spraw. Miejmy nadzieję, że to koniec problemów Dawidowicza i że w końcu zacznie prezentować poziom adekwatny do jego umiejętności, które prezentował w 2023 roku.
4. Kamil Piątkowski (24 lata, FC Grenada/RB Salzburg, 142 punkty od redakcji)
Obrońca kampanię jesienną może zaliczyć jak najbardziej do udanych. Po powrocie z Granady stał się ważnym elementem składu drużyny z Salzburga. Mimo że na początku miewał słabsze momenty i wahania formy, to zdołał ją ustatkować i wrócić do optymalnej dyspozycji.
W 2024 roku Piątkowski miał również swój epizod na Półwyspie Iberyjskim, a dokładniej w Granadzie, dla której rozegrał dziewięć spotkań i lekko rzecz ujmując, nie szło mu tam najlepiej. Czerwone kartki, słaba dyspozycja, problemy z wygraniem rywalizacji o pierwszy skład to tylko kilka problemów Piątkowskiego w Hiszpanii.
Kamil Piątkowski z nagrodą za gola kolejki Ligi Narodów ⚽️
Trudno się dziwić… 😎 pic.twitter.com/1ux34CCkJ1
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 25, 2024
Piątkowski, który znalazł się w naszym rankingu na 4. miejscu, to obrońca, którego cechują szybkość i świetne przygotowanie motoryczne do wielu pojedynków. Co między innymi znalazło odzwierciedlenie w meczu z feralnym meczu z Szkocją w ramach Ligi Narodów, w którym skutecznie powstrzymywał Lyndona Dykse’a. Zwieńczeniem jego świetnego meczu był gol stadiony Świata zdobyty po atomowym uderzeniu zza pola karnego.
Końcówka roku w wykonaniu Piątkowskiego to świetne występy nie tylko na krajowym podwórku. W Lidze Mistrzów radził sobie świetnie, a w reprezentacji Polski zdołał dołączyć do grona zawodników wymienianych do gry w pierwszym składzie kadry. Z całą pewnością można stwierdzić, że Piątkowski to zawodnik, którego jeśli tylko ominą kontuzje i wykorzysta w pełni swój potencjał, będzie ogromny wzmocnieniem zarówno kadry, jak i klubu.
3. Sebastian Walukiewicz (24 lata, FC Empoli/FC Torino, 156 punktów od redakcji)
Sebastian Walukiewicz w 2024 roku udowodnił, że jest jednym z najbardziej wyróżniających się polskich obrońców. Po transferze z Empoli do Torino FC szybko pokazał, że potrafi odnaleźć się w nowym otoczeniu. Już od pierwszych meczów w barwach Torino imponował stabilnością w defensywie, stając się jednym z kluczowych zawodników drużyny. Jego gra cechuje się niezwykłą dojrzałością, świetnym ustawieniem na boisku oraz antycypacją ruchów przeciwnika, co pozwala mu skutecznie neutralizować zagrożenie.
Walukiewicz wyróżnia się również dużą pewnością w pojedynkach powietrznych, co czyni go ważnym punktem drużyny zarówno w defensywie, jak i przy stałych fragmentach gry w ataku. W barwach Torino wielokrotnie pokazywał, że jest obrońcą nowoczesnym – odważnym w rozgrywaniu piłki, potrafiącym precyzyjnie wyprowadzić ją z własnej połowy i wspierać linię pomocy. Dzięki tej wszechstronności zyskał uznanie trenera oraz kibiców.
Insieme a voi ⚔️ pic.twitter.com/9gPJXyxDM2
— Torino Football Club (@TorinoFC_1906) November 9, 2024
Choć końcówka roku przyniosła trudny moment związany z incydentem zdrowotnym podczas meczu z Bologną, jego postawa na przestrzeni całego roku jasno pokazuje, że Walukiewicz to zawodnik, który stale się rozwija i wkracza na jeszcze wyższy poziom. Mimo iż końcówka rundy nie należała do najlepszych, to Walukiewicz ostatni rok może zaliczyć do udanych. Rok 2024 zapisał się jako przełomowy w jego karierze – zarówno dzięki regularnej grze w Serie A, jak i powrotowi do reprezentacji Polski. Obrońca Torino udowodnił, że posiada wszystkie cechy potrzebne, by stać się jednym z liderów defensywy reprezentacji Polski.
2. Jakub Kiwior (24 lata, Arsenal FC, 192 punkty od redakcji)
Czołową dwójkę rozpoczyna Jakub Kiwior. Zawodnik w tym sezonie gra albo mało, albo wcale, albo rzadko. Spowodowane jest to formą jego kolegów z drużyny, którzy swoją dobrą grą blokują skład Kiwiorowi. Piłkarz ma problem na wbicie się do składu „Kanonierów” ze względu na jego słabą i nie do końca pewną grę. W tym sezonie zagrał w zaledwie 11 spotkaniach, częściej wchodził z ławki.
Arsenal fans were tryna say Kiwior is good enough for us 🤣 pic.twitter.com/XNrEdTuJXt
— Ø (@OdeMagical) December 18, 2024
Jego słaba gra stała się powodem żartów ze strony kibiców Arsenalu. W tym sezonie problemy Kiwiora zaczynają się na bronieniu, a na decyzyjności kończą. Piłkarz kompletnie nie przypomina zawodnika, jakim był w Spezii.
W kadrze też miewa problemy. Brak gry to duży problem 24-latka, który nie umie się odnaleźć w roli rezerwowego. Naturalnie nasuwa się pytanie, czy Kiwior nie powinien zmienić otoczenia. Oczywiście, że tak. Będzie to zbawienie dla zawodnika, jak i kadry, która mając w składzie Kiwiora w formie, zyska dużo na jakości. W przypadku przyszłości Kiwiora mówi się o takich klubach jak Napoli czy Atletico, a sam Arsenal jest otwarty na sprzedaż Polaka. Wydaje się też, że sam Mikel Arteta nie widzi w swoich planach Kiwiora. Zatem jeśli Kiwior marzy o regularnej grze, to musi zmienić klub. Co nie powinno być względnie trudne, gdyż Polak ma dobrą renomę wśród skautów piłkarskich.
1. Jan Bednarek (28 lat, Southampton FC, 261 punktów od redakcji)
Dla wielu niespodzianką bądź dziwną decyzją może być postawienie na Jana Bednarka jako zwycięzcę naszego rankingu. Jednakże Bednarek ostatnie miesiące ma naprawdę niezłe i nie jest już głównym obiektem żartów oraz drwin. Poczynił on z pewnością duże zmiany w stosunku do zeszłego roku i zeszłorocznego rankingu. Jego gra w destrukcji jest na przyzwoitym poziomie, co znajduje przełożenie na jego pozycję w składzie Southamptonu.
Jan Bednarek na początku tego sezonu przedłużył kontrakt z zespołem „Świetych”. Po awansie do elity w Anglii Bednarek dostał szansę w pierwszych kilku meczach, co przełożyło się na dobre występy, a sami działacze Southamptonu postanowili przedłużyć współpracę z Polakiem. W tym sezonie Bednarek rozegrał 15 spotkań w lidze i Pucharze Anglii, w których zaprezentował się solidnie. Mimo iż jego zespół jest regularnie upokarzany, a ostatnio nawet doszło do zmiany trenera i zajmuje ostatnie miejsce w lidze, to Bednarek jest wyróżniającą się postacią. Pokazują to chociażby liczby. Polak mocno wyróżnia się także skutecznością gry na własnej połowie boiska, jego procent udanych interwencji wynosi 95%. Jest to bardzo zbliżony wynik do osiągnięć między innymi Virgila van Dijka.
Jan Bednarek najlepszy pod względem liczby celnych podań w tym sezonie Premier League 🔥
888 – Jan Bednarek
840 – Virgil van Dijk
787 – Cristian Romero pic.twitter.com/pcj809eVFj— Foot Truck (@FootTruckTV) November 23, 2024
Miejmy nadzieję, że Polak będzie potrafił ustatkować swoją formę i w reprezentacji, do czego często można było mieć zarzuty. Często nie dowoził i po prostu grał słabo. Jednakże ostatnie jego mecze w kadrze pokazały, że nie jest aż tak bardzo źle. Należy pamiętać, że Bednarek to niejedyny obrońca, na którego spłynęła fala krytyki, i to niejedyny gracz bloku defensywnego, który często grał piach.
***
Już jutro na naszej stronie internetowej pojawi się ranking środkowych pomocników za rok 2024. Wcześniej ukazał się ranking bramkarzy za rok 2024, który można zobaczyć TUTAJ, ranking lewych obrońców, o którym można przeczytać TUTAJ, oraz ranking prawych obrońców, z którym można zapoznać się TUTAJ.