Rankingi iGola: jedenastka sezonu 2017/2018 Primera Division


Zestawienie najlepszych zawodników w minionym sezonie La Liga

25 maja 2018 Rankingi iGola: jedenastka sezonu 2017/2018 Primera Division

Sezon 2017/2018 został zdominowany przez FC Barcelona, która zakończyła rozgrywki z 14-punktową przewagą nad drugim Atletico Madryt i z 17-punktową nad odwiecznym rywalem – Realem Madryt. Na szczęście, oprócz piłkarzy z Katalonii wyróżniali się też zawodnicy innych klubów. Przedstawiamy jedenastkę sezonu 2017/2018 według naszej redakcji.


Udostępnij na Udostępnij na

FC Barcelona szybko zapewniła sobie mistrzostwo. Tak naprawdę już w grudniu, po wygraniu El Clasico została uznana za mistrza Hiszpanii. W minionym sezonie La Liga nie brakowało emocji, ostrych fauli, kontuzji, dziwnych zachowań piłkarzy (jak to Simone’a Zazy), pięknych bramek oraz smutnych pożegnań w ostatniej ligowej kolejce.

Ze swoimi klubami rozstali się Fernando Torres i Andres Iniesta, a na emeryturę przeszedł weteran hiszpańskich boisk Xabi Prieto (o legendzie RSSS więcej tutaj). Pierwsza dwójka to legendy swoich klubów. Łezka w oku się kręciła na widok żegnających się piłkarzy. Ale wróćmy do naszej jedenastki sezonu.

https://www.youtube.com/watch?v=OdRybxdB7OE

Bramkarz

Wybieraliśmy pomiędzy Janem Oblakiem (Atletico) a Ter Stegenem (FC Barcelona). Obaj mają za sobą fantastyczny sezon. Słoweniec wpuścił najmniej goli w całej lidze, ale wydaje nam się, że to niemiecki bramkarz „Dumy Katalonii” miał większy wpływ na wyniki swojej drużyny. Spektakularne obrony, ratowanie zespołu w beznadziejnych sytuacjach – to wszystko przyczyniło się do dominacji Barcelony w La Liga. Ter Stegen znajduje się w czołówce najlepszych bramkarzy na świecie. Czy będzie numerem 1 w swojej reprezentacji na zbliżających się wielkimi krokami mistrzostwach świata? Oby tak, bo jest w naprawdę dobrej formie.

https://www.youtube.com/watch?v=Q-0f9zOd4yc

Obrońcy

Filarem każdej linii defensywnej jest para środkowych obrońców. W naszej jedenastce sezonu postawiliśmy na francuski duet Umtiti–Varane. Wicemistrzowie Europy mają za sobą udany sezon. Oboje rozegrali w swoich klubach ponad 3500 minut (Umtiti – 3539, a Varane – 3711).

Umtiti w 40 spotkaniach strzelił tylko jedną bramkę. Podstawowy obrońca FC Barcelona należy do zawodników, z którymi nie jest łatwo rywalizować na boisku. Jego główne atuty to warunki fizyczne i umiejętność przewidywania tego, co zrobi przeciwnik. W minionym sezonie ujrzał siedem żółtych kartek.

Jeśli chodzi o obrońcę Realu Madryt, to ten świetnie gra w powietrzu. Jeśli jest dośrodkowanie w pole karne „Królewskich” i znajduje się tam Varane, to niemalże ze stuprocentowym przekonaniem można się spodziewać, że wygra on walkę o piłkę. Ponadto Francuz jest chyba najszybszym środkowym obrońcą na świecie, a na pewno w La Liga. W tym sezonie zaliczył dwie asysty.

Na lewą obronę wybraliśmy Jordiego Albę. Zawodnik Barcelony ma za sobą fenomenalny sezon. Szczególnie jego pierwszą część, w której był motorem napędowym swojej drużyny. Każda piłka, którą posyłał w pole karne przeciwnika, była wykorzystywana przez kolegę z drużyny. Dogrywał futbolówkę na milimetry, a jego zrozumienie z Leo Messim było zabójcze dla przeciwników. Lewy obrońca Barcelony stał się największym beneficjentem odejścia Neymara. W 48 meczach strzelił trzy gole i zaliczył 12 asyst.

Na prawą flankę w linii defensywnej wybraliśmy Sergiego Roberto – ostatniego wychowanka La Masi, który przebił się i na dłużej zagościł w pierwszej jedenastce zespołu z Katalonii. W sezonie 2017/2018 tylko raz trafił do bramki rywala i osiem razy asystował. To wszystko w 48 spotkaniach. Prawy obrońca to jeden z najczęściej grających piłkarzy FC Barcelona pod wodzą Ernesto Valverde. Na udany sezon w jego wykonaniu ogromny cień rzuca zachowanie podczas ostatniego El Clasico. Sergi Roberto dał się sprowokować Marcelo i uderzył go w twarz, za co został zawieszony na cztery spotkania.

Pomocnicy

Rozegrał bardzo dobry sezon. Był jednym z filarów drużyny, którą poprowadził do awansu do Ligi Mistrzów, a mimo to nie został powołany na rosyjski mundial. Geoffrey Kondogbia przegrał rywalizację o miejsce w reprezentacji Francji ze Stevenem N’Zonzim. Na boisku to prawdziwy „todocampista”, który równie dobrze przerywa akcję rywali, co wyprowadza kontry swojego zespołu.

W środkowej strefie Kondogbii partnerować będzie filar mistrza Hiszpanii – Ivan Rakitić. Chorwat ma za sobą najlepszy rok od momentu transferu do „Dumy Katalonii”. Grał na niezwykle równym poziomie. W końcu wyszedł z cienia Iniesty i spełnił oczekiwania, jakie w nim pokładano. W wielu spotkaniach tego sezonu ciągnął Barcelonę za uszy. Największe wrażenie jednak robi liczba rozegranych meczów. Środkowy pomocnik wystąpił w 55 spotkaniach!

Dopełnieniem środkowego tercetu naszej jedenastki jest Toni Kroos, czyli niemiecka solidność i dokładność. Zawodnik Realu Madryt, w przeciwieństwie do Rakiticia, już od momentu przyjścia na Bernabeu trzyma wysoki poziom. Owszem, miewa słabe momenty (jak każdy zawodnik), ale koniec końców potrafi wykręcić bardzo dobre statystki. W tym sezonie strzelił pięć goli, co jest jego najlepszym wynikiem za czasów gry w białej koszulce. Do tego dorzucił dziesięć asyst we wszystkich rozgrywkach.

Napastnicy

Lewa strona boiska zarezerwowana jest dla Cristiano Ronaldo. I mimo iż Portugalczyk przez całą pierwszą rundę zawodził, to nie sposób nie umieścić go w jedenastce sezonu. Druga część kampanii była niesamowita. Cristiano Ronaldo rzucił się w szaleńczą pogoń po koronę króla strzelców, ale ostatecznie nie dogonił Leo Messiego. Portugalczyk wywalczył dla swojej drużyny 18 punktów, co jest najlepszym wynikiem w Europie.

Po drugiej stronie postawiliśmy na Leo Messiego. Argentyńczyk był najlepszym piłkarzem minionego sezonu La Liga. Najwięcej strzelonych bramek i najwięcej ostatnich podań (34 gole i 12 asyst). Ten sezon należał do niego i dzięki niemu właśnie FC Barcelona zdobyła mistrzostwo. Dalsze uzasadnianie, dlaczego akurat Messi znalazł się w naszej jedenastce, jest bez sensu. Argentyńczyk to prawdziwy fenomen. Kropka.

Ostatnia pozycja to „dziewiątka”, czyli nominalny napastnik. Tutaj wybieraliśmy pomiędzy Rodrigo z Valencii a Iago Aspasem z Celty Vigo. Obaj mają za sobą udane sezony i obaj dostali powołania na mistrzostwa świata. Ostatecznie zdecydowaliśmy się wybrać napastnika, który miał największy wpływ na swoją drużynę w całej lidze. Gdy on nie grał, to jego zespół tracił przynajmniej połowę swojego potencjału ofensywnego.

Dodatkowo Iago Aspas, bo o nim mowa, to najlepszy hiszpański strzelec w La Liga (22 gole). Po takim sezonie można by było się spodziewać transferu do lepszego klubu, ale nie w tym przypadku. Napastnik Celty czuje się w Vigo jak ryba w wodzie.

jedenastka sezonu Primera Division

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze