Gdyby określić wtorkowy mecz jednym słowem, byłaby to kontrola. Raków miał ją praktycznie przez całe spotkanie z wyłączeniem sytuacji bramkowej dla gości. Fantastycznie ogląda się drużynę Dawida Szwargi, która jest coraz bliżej upragnionej Ligi Mistrzów.
Choć to Cypryjczycy częściej byli przy piłce, to kompletnie nic z tego nie wynikało. Po raz kolejny Raków Częstochowa pokazał, że jeżeli chodzi o organizację formacji, jest to drużyna rodem z Ligi Mistrzów, od której dzieli ją coraz mniej. Niemniej szkoda straconego gola, przez co podobnie jak w dwumeczu z Karabachem częstochowianie na Cypr pojadą z minimalną zaliczką. Poniżej przedstawiamy nasze oceny zawodników za wtorkowe spotkanie. Wystawiliśmy je w skali szkolnej (1-6).
Bramkarz i obrońcy
Vladan Kovačević: 4
Bośniak przez całe spotkanie praktycznie nie miał nic do roboty. W pierwszej połowie raz czujnie wyszedł w 25. minucie, uprzedzając Karola Struskiego. Przy golu Arisu nie miał kompletnie nic do powiedzenia. Solidny mecz golkipera, który razem ze swoją trójką obrońców zaprezentował się bardzo dobrze.
Bogdan Racovitan: 4
Najmniej widoczny z trójki stoperów, ale bynajmniej nie jest to krytyka. Pewny i skuteczny w obronie, dlatego z czystym sumieniem otrzymuje od nas czwórkę.
Zoran Arsenić: 4+
Mimo straconej bramki najpewniejszy punkt obrony. Bardzo pewny w swoich interwencjach. Zanotował kilka ważnych przechwytów, próbował rozgrywać piłkę do przodu. Myśleliśmy, czy nie dać mu piątki, ale brak czystego konta zmusza nas do delikatnego obniżenia oceny.
Stratos Svarnas: 4+
Bardzo dobry mecz Greka, który był pewnym punktem defensywy, zanotował sporo przechwytów. Podobnie jak Zoran świetnie kasował akcje Cypryjczyków, dlatego jemu także przyznajemy czwórkę z plusem.
Pomoc i wahadłowi
Fran Tudor: 5-
Jeden z najlepszych zawodników „Czerwono-niebieskich”. Hiszpan od początku meczu imponował aktywnością, harując na całej linii boiska. Jego ambicja została nagrodzona w 7. minucie. Fantastycznie przedarł się prawym skrzydłem, zabierając piłkę Steeve’owi Yago. Potem dograł idealną piłkę przez całe pole karne do Koczerhina, któremu nie pozostało nic innego jak zdobyć gola. W 73. minucie wyłożył kolejną kapitalną piłkę Ukraińcowi, ale ten się zabiegł i nie wykorzystał okazji.
Gustav Berggren: 4+
Szwed wykonał kawał dobrej roboty, co w meczu, w którym to Aris częściej bywał przy piłce, nie było łatwym zadaniem. Świetnie czyścił i organizował grę środka pola. W momencie naporu Cypryjczyków jako jedyny starał się zawiązać jakąś dłuższą akcję częstochowian. Obecnie trudno wyobrazić sobie środek pola bez pomocnika grającego z numerem pięć na koszulce.
Giannis Papanikolaou: 3-
Nie był to dobry mecz Greka. Za długo przetrzymywał piłkę, co często kończyło się jej stratą, a trochę ich zanotował. Miał świetną okazję już w 5. minucie spotkania, ale nie sięgnął piłki głową. Przed następną stanął w 53. minucie, lecz z dobrej pozycji uderzył prosto w bramkarza, który mimo sporej siły strzału sparował piłkę do boku. Najpoważniejszy błąd popełnił w 88. minucie, gdy za łatwo dał się nawinąć Mayambeli, który zwieńczył tę akcję bramką kontaktową. Przez ten błąd Raków po raz kolejny jedzie na wyjazd ze skromną zaliczką.
Jean Carlos: 3
Dyskretny występ Brazylijczyka. Niczego nie zepsuł w obronie, ale i w ataku był mało widoczny. Z tego powodu z czystym sumieniem przyznajemy mu ocenę wyjściową.
„Dziesiątki” i napastnik
Marcin Cebula: 5-
Dobry mecz Marcina Cebuli, który szarpał i pchał akcje swojego zespołu do przodu. To właśnie jego odważne wejście przyniosło skutek w 61. minucie, kiedy to po solowej akcji został odgwizdany rzut karny po faulu na Marcinie. Damy mu jednak drobny minus za zbyt dużą liczbę strat spowodowanych zbyt nonszalanckimi próbami szybkiego rozegrania piłki. Mimo to należy rozważać kandydaturę 27-latka w reprezentacji Polski.
Władysław Koczerhin: 3+
Gdyby nie fakt, że to on otworzył wynik spotkania, gdy dostawił nogę do podania Tudora, nie wiedzielibyśmy, o czym pisać. Mało widzieliśmy Ukraińca przy piłce, ale trudno mu było zabłysnąć, skoro znaczny ciężar rozegrania akcji brał na siebie Marcin Cebula. Byłaby nota wyjściowa, ale za otwierającą spotkanie bramkę damy trzy i pół.
TAKI POCZĄTEK SOBIE WYMARZYLIŚMY! 😍
—
7' ⏱️ #RCZARI 1:0 pic.twitter.com/NyX0a4WiLT— Raków Częstochowa 🥇 (@Rakow1921) August 8, 2023
Fabian Piasecki: 4-
W tym meczu zadanie miał proste – rozpychać się z obrońcami Arisu, z czego wywiązywał się bez zarzutu. W 36. minucie wygrał fizyczne starcie w polu karnym, jednak nie zdołał oddać strzału. Poza tym często próbował wychodzić do rozegrania, ale z różnym skutkiem. Podchodził wysoko pod bramkarza, aby przeszkodzić mu w rozegraniu piłki. Jego najjaśniejszy moment miał miejsce w 63. minucie, gdy pewnie wykonał „jedenastkę” i Raków wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Choć obecność Fabiana w wyjściowym składzie mogła lekko dziwić, zaprezentował się solidnie.
Weszli z ławki
Ben Lederman
Grał za krótko, aby go ocenić. Niemniej zapamiętaliśmy go z podjętej złej decyzji w polu karnym Arisu, gdy zamiast strzelać, podał do pilnowanego kolegi, przez co akcja została zmarnowana.
Łukasz Zwoliński: 3
Dostał 20 minut, ale nie pokazał niczego szczególnego.
Deian Sorescu: 3
Podobnie jak Łukasz nie zapamiętaliśmy go za bardzo z żadnej akcji, a miał na to tyle samo czasu co Zwoliński.
Sonny Kittel
Grał za krótko, aby go ocenić.