Rafał Augustyniak – stoper, którego Polska szuka? Ekstrakadra #1


Obrońca Legii powinien dostać szansę od Fernando Santosa?

6 sierpnia 2023 Rafał Augustyniak – stoper, którego Polska szuka? Ekstrakadra #1
Mateusz Kostrzewa

Gdy Rafał Augustyniak przed rokiem trafiał do Legii, mówiło się, że środkowym obrońcą będzie z początku, później, po ograniu, zostanie graczem środka pola. I było to całkiem logiczne, w końcu Polak nominalnie był defensywnym pomocnikiem. Właśnie – był, bo dzisiaj już nikomu do głowy powrót 29-latka do środka pola nie przyjdzie. Czy jednak Rafał Augustyniak gra tak dobrze, aby wrócić do reprezentacji?


Udostępnij na Udostępnij na

Mamy problemy w środku obrony

Kamil Glik po raz kolejny został odstawiony przez kolejnego selekcjonera, tym razem już raczej na dobre. Były gracz Monaco spadł z Benevento do Serie C, ale od 1 lipca jest również bez klubu. Mówi się o powrocie do Polski, ale nawet jeśli Glik wciąż prezentowałby na polskich boiskach poziom reprezentacyjny, to na pewno nie miałoby to miejsca już przed wrześniowym zgrupowaniem. Trzeba więc szukać następcy 35-latka, bo choć poszukiwania trwają od lat, to jeszcze nikt nie podołał wyzwaniu. Ważne jest, aby podkreślić, że liderem bloku wcale nie musi być jego najlepszy zawodnik.

Ostatnie dwa mecze reprezentacja Polski rozegrała na trzech stoperów. W obu przypadkach zagrało trio Bednarek, Kiwior, Kędziora. O ile w meczu z Niemcami spisywali się przyzwoicie, o tyle kompromitacja z Mołdawią była dla nich festiwalem dziecinnych błędów. Porażka z Mołdawią jednak nie mieści się z żadne logiczne ramy i naprawdę trudno z niej wyciągać wnioski. Szukamy partnera, ewentualnie partnerów do Kiwiora, bo tego odstawiać nie będziemy.

Niby takim wydawał się Jan Bednarek, który przez wiele lat szykowany był do zastąpienia Kamila Glika. Nie nabył i pewnie już nie nabędzie cech przywódczych, do tego jego rozwój w pewnym momencie zatrzymał się. Nie uważamy, aby był to niezbędny element naszej reprezentacji, zwłaszcza że teraz nie będzie już nawet grał w Premier League, ale szczebel niżej.

W marcu wydawało nam się, że sprawa poszukiwań stopera zamknięta – bardzo dobrze w meczu z Albanią zagrał Salamon. Wszyscy jednak wiemy, dlaczego nie możemy liczyć na gracza Lecha Poznań. Dobry sezon we Francji zaliczył Mateusz Wieteska, ale on wciąż nie pokazał się z na tyle dobrej strony w reprezentacji, aby opierać na nim blok defensywny. To jeden z kandydatów, który musi dostać więcej szans. Przemysław Wiśniewski po dobrej grze w Spezii dostał powołanie, ale akurat wtedy doznał też kontuzji, a jego Spezia spadła z ligi. Dawidowicz nigdy nie dał nam powodów, by sądzić, że takim liderem może być. Maik Nawrocki zadebiutował już w Celticu, zobaczymy, jak będzie wyglądać jego sytuacja, bo całkiem możliwe, że zostanie on wypróbowany.

No i w takiej sytuacji, w której kandydaci do gry się wykruszają, zdaje się, że Rafał Augustyniak po ponad dwóch latach może otrzymać kolejną szansę w reprezentacji Polski. Zresztą o powołaniu dla niego przebąkuje się już od marca.

Rafał Augustyniak z bardzo dobrym czasem w Legii

Minione rozgrywki Rafał Augustyniak bez wątpienia może zaliczyć do udanych, możemy nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest to najlepszy obrońca Legii w tym roku kalendarzowym. Sezonu 2022/2023 nie zaczynał jako zawodnik pierwszej jedenastki, ale szybko wywalczył sobie to miano.

Przez cały sezon prezentował się dobrze. Był odpowiedzialny w rozgrywaniu, angażował się w ataki, czego dowodem są cztery bramki w minionym sezonie PKO Ekstraklasy. Chociażby w meczu ze Śląskiem Wrocław w ostatniej kolejce minionego sezonu ustrzelił dublet.

A jaki jest początek sezonu w jego wykonaniu? Cztery mecze, 100% czasu na boisku, co przełożyło się już na 390 minut. Olbrzymim zaufaniem obdarzył go Kosta Runjaić. Z Ruchem też pewnie zagra, pytanie tylko, czy całe 90 minut, bo będzie potrzebny w meczu z Austrią, a rywalizacja z Ordobasami dała się graczom Legii we znaki. I właśnie, jak już jesteśmy w temacie Ordobasów. Tutaj mamy w końcu kamyczek do ogródka Rafała Augustyniaka. Owszem, cała Legia się nie popisała, ale on był w tych meczach jej elementem. Można by nawet rzec, w kontekście drugiego meczu, że zapalnikiem. „Wojskowi” starali się uspokoić grę, w końcu grali u siebie, a chaotyczny mecz byłby na rękę Kazachom. I wtedy Augustyniakowi zdarzały się głupie zagrania, jak chociażby wyłożenie piłki jak na tacy w polu karnym do przeciwnika. Wtedy miał szczęście, że choć strzał był silny, to nieprecyzyjny i poradził sobie z nim Tobiasz. Trzeba też jednak przy tym pamiętać, że zagrał świetnie w meczu o superpuchar z Rakowem.

W rozmowie z Przemysławem Langierem z Goal.pl w styczniu Rafał Augustyniak, zapytany o to, czy wróci w 2023 roku do reprezentacji Polski, odpowiedział „tak”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze