Skarb Kibica PKO BP Ekstraklasy: Radomiak Radom – na pozór bezpiecznie


Radomiak lokuje się po rundzie jesiennej w środku ekstraklasowej tabeli

2 lutego 2024 Skarb Kibica PKO BP Ekstraklasy: Radomiak Radom – na pozór bezpiecznie
Łukasz Laskowski / PressFocus

Radomiak Radom przygotowywał się do rundy wiosennej pod wodzą zatrudnionego z początkiem stycznia Macieja Kędziorka. Nowy szkoleniowiec ma za zadanie wdrożyć w klubie własną wizję futbolu, a najbliższe półrocze może okazać się pod tym kątem niezwykle przydatne. „Zieloni” muszą się jednak zmierzyć z konsekwencjami dokonanych zmian kadrowych. Większość nowych nabytków nie przepracowała z drużyną pełnego okresu przygotowawczego.


Udostępnij na Udostępnij na

Miejsce w środku tabeli gwarantuje drużynie Radomiaka umiarkowany spokój przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Zaliczka radomian nad strefą spadkową nie jest jednak szczególnie imponująca – mowa tu konkretnie o sześciu punktach różnicy. Scenariusza, w którym Radomiak uwikła się finalnie w walkę o utrzymanie, nikt w klubie jednak nie zakłada. 

Turecka kampania Radomiaka 

Radomiak Radom zainaugurował przygotowania do rundy wiosennej 9 stycznia. Pierwszy mikrocykl treningowy drużyna zwieńczyła sparingiem z Widzewem Łódź zremisowanym finalnie 2:2. Podczas wyboru lokalizacji zagranicznego obozu przygotowawczego drużyna z Radomia nie zdecydowała się wyjść przed ekstraklasowy szereg.

Podopieczni Macieja Kędziorka udali się do tureckiego Belek, w którym to przygotowywali się do powrotu rozgrywek przez niemal dwa tygodnie. Pierwszym „obozowym” sparingpartnerem radomian była ekipa FK Novi Pazar, obecnie czwarta drużyna serbskiej ekstraklasy. Wynik spotkania otworzył w 34. minucie Rafał Wolski, jednakże jeszcze przed wybrzmieniem ostatniego gwizdka Serbowie trzykrotnie znaleźli drogę do bramki Radomiaka (rezultat końcowy – 1:3). 

Równo tydzień później Radomiak zmierzył się z kolejnym reprezentantem serbskiej elity – FK Napredak. Spotkanie rozegrano w formule 3×40 minut, choć na niewiele się to zdało pod kątem liczby zdobytych bramek. „Zieloni” polegli ponownie, tym razem 0:1.  

Niedługo po przylocie do Polski Radomiak Radom zagrał z pierwszoligowym Motorem Lublin, triumfując 2:1. Gwoli ścisłości – drużyna Macieja Kędziorka nie zakończyła jeszcze sparingowej kampanii. Tydzień po powrocie rozgrywek PKO BP Ekstraklasy Radomiak zagra z występującą w 2. lidze Stalą Stalowa Wola. 

Kompletowanie na ostatnią chwilę 

Ze wzmacnianiem kadry pion sportowy Radomiaka zwlekał dość długo. Może z wyjątkiem zakontraktowanego tuż po rozpoczęciu przygotowań Vagnera Diasa. Przez ostatnie pół roku 28-latek pozostawał bez klubu. W Radomiu ma za zadanie zastąpić na prawym skrzydle wytransferowanego na Cypr Ediego Semedo.  

Do roszad doszło również na pozycji bramkarza. Radom opuściła właśnie nominalna „jedynka” z rundy jesiennej, Albert Posiadała. Nowym klubem 20-latka będzie norweskie Molde FK. Do Polonii Warszawa wypożyczony został z kolei Krzysztof Bąkowski. Ekipę „Zielonych” zasilił zatem dobrze znany kibicom Gabriel Kobylak przywdziewający barwy Radomiaka już w zeszłym sezonie. Wypożyczenie 21-letniego bramkarza potrwa do końca sezonu. 

Poza wymienionymi wyżej ubytkami drużynę Radomiaka opuścili także Helder Sa (bez występów w lidze) oraz Frank Castaneda (15 występów i jeden gol). Największą bolączką radomian będzie jednak utrata Pedro Henrique. Brazylijczyk finalizuje właśnie swój transfer do Wuhan Three Towns. Napastnik z ośmioma trafieniami na koncie był najskuteczniejszym piłkarzem drużyny. 

Kwota odstępnego wyniesie około 850 tysięcy euro, co wywinduje napastnika do miana najdrożej sprzedanego zawodnika Radomiaka w historii. Sam klub liczył jednak pierwotnie na większy zysk oscylujący nawet w granicach półtora miliona euro.  

Przed kilkoma dniami Radomiak poinformował jednak o transferze niemalże hitowym, przynajmniej z perspektywy medialnej. Drużynę zasilił bowiem… 16-letni środkowy obrońca, Luka Vusković. W połowie 2025 roku zawodnik zasili Tottenham Hotspur, który to porozumiał się z Hajdukiem Split w sprawie wykupu za opłatą… prawie 14 milionów euro! Najbliższe pół roku Vusković spędzi jednak w Radomiu. 

Zwieńczeniem kilkudniowej ofensywy transferowej było sprowadzenie do Radomia 19-letniego Guilherme Zimovskiego. Brazylijczyk dysponuje również polskim paszportem, w związku z czym będzie klasyfikowany jako młodzieżowiec. Były junior Capivariano może występować na kilku pozycjach w ofensywie.  

Jest co poprawiać 

„Zieloni” zakończyli rundę jesienną z bilansem 24 strzelonych i 23 straconych goli. O ile radomski blok obronny wypada w tej statystyce całkiem poprawnie, o tyle ofensywa nie do końca świeci przykładem. Sytuację komplikuje również odejście Pedro Henrique, zdobywcy 1/3 wspomnianego dorobku. 

Zastanawiająca jest również pewna indolencja drużyny na własnym obiekcie, albowiem o takim zjawisku należy mówić, kiedy to większa część dorobku punktowego jest inkasowana na wyjazdach. Jak zapatruje się na najbliższe miesiące pracy sam Maciej Kędziorek? Jakiego Radomiaka zobaczymy wiosną?

Po analizie tego, co zobaczyłem i po nałożeniu tego na pomysł na zespół, chcę się skupić na poprawie organizacji gry w obronie i poprawie faz przejściowych. Nie mówię o samym bloku obronnym, ale właśnie o reakcji na stratę, szybszym zorganizowaniu się w tyłach. Musimy poprawić intensywność i być lepiej zorganizowani. Stopniowo chcę dokładać akcenty ofensywnemówi Kędziorek w rozmowie z Goal.pl. 

Przewidywana jedenastka 

W kontekście obsady bramki miejsce wytransferowanego Posiadały zajmie najprawdopodobniej wypożyczony z Legii Gabriel Kobylak. Zmianie nie powinna ulec natomiast linia obrony. Pomimo dużego szumu medialnego wokół osoby Luki Vuskovicia 16-latek może być niegotowy do błyskawicznej gry od deski do deski, przynajmniej w pierwszych tygodniach pobytu w Radomiu. 

Na środku pomocy stawiamy na duet Luizao – Michał Kaput, choć spore szanse na grę ma również Christos Donis. Na lewym skrzydle powracający po kontuzji Luis Machado. Jego vis-a-vis po drugiej stronie boiska będzie zapewne sprowadzony zimą Vagner. Wobec odejścia Pedro Henrique miejsce na szpicy zajmie Leonardo Rocha. 

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze