Radomiak pełen stypendystów z wysokimi wynikami sportowymi


Piłkarze Radomiaka otrzymują od Miasta Radom stypendia za... wysokie(!) wyniki sportowe w międzynarodowym i krajowym współzawodnictwie

19 lutego 2025 Radomiak pełen stypendystów z wysokimi wynikami sportowymi
Łukasz Laskowski / PressFocus

Polska ekstraklasa ciągle się rozwija. Tego nie można jej odmówić. W górę idzie poziom sportowy, co pokazuje choćby Jagiellonia i Legia w tej edycji Ligi Konferencji Europy. Stadiony przyciągają coraz więcej kibiców. W grze są coraz większe pieniądze. Wszystko wygląda coraz bardziej profesjonalnie, ale czy na pewno? No, nie do końca bo nadal mamy do czynienia z niezłymi kwiatkami. Główna księgowa z zakazem wykonywania zawodu księgowej podpisująca sprawozdania finansowe Piasta Gliwice, właściciel Lechii Gdańsk robiący transfery, za które płaci PKO Ekstraklasa – to tylko dwa przykłady z ostatnich dni. Dziś mamy kolejny i aż dziwię się, że nikt tego wcześniej nie poruszył. Miasto Radom przyznające stypendia sportowe zawodnikom Radomiaka za... „wysokie wyniki sportowe w międzynarodowym i krajowym współzawodnictwie”.


Udostępnij na Udostępnij na

Warto tutaj przypomnieć, że Radomiak Radom od wejścia do PKO Ekstraklasy zajmował kolejno 7., 10. i 15. miejsce w tabeli. W tej chwili po 21 kolejkach piłkarze z Radomia okupują 15. miejsce. Mimo to ktoś we władzach miasta uznał, że za takie wyniki należy się nagroda w postaci stypendium. Włodarze Radomia postanowili od razu pojechać na grubo i dać po 10, 15, a nawet 20 tysięcy. Oto lista, która widnieje na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Radomiu:

Radomiak S. A. (piłka nożna Ekstraklasa):

  • Mateusz Cichocki – 15 000 zł,
  • Damian Jakubik – 20 000 zł,
  • Leandro Rossi Pereira – 10 000 zł,
  • Bruno Jordao – 20 000 zł,
  • Jonathan Luiz Moreira Rosa Junior – 20 000 zł,
  • Pedro Henrique Perotti – 20 000 zł,
  • Michał Kaput – 20 000 zł,
  • Paulius Golubickas – 20 000 zł,
  • Wiktor Koptas – 5 000 zł,
  • Roberto Alves – 20 000 zł,
  • Jan Grzesik – 10 000 zł,
  • Christos Donis – 10 000 zł,
  • Steve Kingue – 20 000 zł,
  • Paulo Henrique Rodrigues Cabral – 20 000 zł,
  • Francisco Neto Ramos – 15 000 zł,
  • Maciej Kikolski – 5 000 zł,
  • Osvaldo Pedro Capemba – 20 000 zł,
  • Rahil Mammadov – 22 000 zł,
  • Zie Ouattara – 20 000 zł,
  • Rafael Barbosa – 15 000 zł,
  • Guilherme Zimovski – 3 000 zł,
  • Joao Henriques (trener) – 22 000 zł.

Radomiak tłumaczy takie rozwiązanie

Zapytałem najpierw w klubie, czy nie uważają, że takie działanie jest sprzeczne z ideą przyznawania stypendiów. Poniżej w całości cytuję odpowiedź, którą otrzymałem od rzecznika prasowego Radomiaka Damiana Markowskiego:

Odpowiadając na trzecie [pierwsze dwa były prośbą o potwierdzenie informacji o tym, że piłkarze otrzymują stypendia, przyp. red.] pytanie, musi Pan sobie też odpowiedzieć na pytanie, ile publicznych pieniędzy (z miejskiej kasy) otrzymują inne kluby z PKO BP Ekstraklasy, a później przełożyć to na kwoty, które ze stypendiów otrzymuje nasz Klub. Ponadto Radomiak nie „otrzymuje” od miasta stadionu czy biur klubowych (w sensie nie dostaje za darmo lub za ustaloną kwotę). Sam utrzymuje te – bądź co bądź – miejskie obiekty. Z tego, co wiem, inne kluby dostają duże bonifikaty, a więc również wsparcie w takiej formie od swojego miasta. Ponadto taki system stypendialny przyjęli miejscy radni już wiele lat temu. Z takiej samej „pomocy” korzystają także inne radomskie kluby…

Można z tego wywnioskować, że w Radomiu uznali, że skoro inne kluby dostają kasę od miast to oni też mogą. To, że Radomiak jest klubem prywatnym, chyba też nie ma tam dla nikogo znaczenia. Radni przyjęli taki system wiele lat temu, więc nikt się już tam nad tym nie zastanawia.

Miasto również komentuje

Do Urzędu Miasta Radom wysłałem pytania o to, czy w interesie publicznym jest dotowanie prywatnego klubu miejskimi pieniędzmi. Zapytałem również, czy nie uważają, że przyznawanie tak wysokich stypendiów zawodowym piłkarzom jest sprzeczne z ideą przyznawania stypendiów. Próbowałem się dowiedzieć, czy to według urzędników sprawiedliwe w stosunku do innych sportowców, którzy otrzymują niewielkie kwoty, a osiągają znacznie lepsze wyniki. Poniżej załączam odpowiedź urzędu w całości.

Miasto nie udziela Radomiakowi dotacji z przeznaczeniem na pokrycie kosztów funkcjonowania piłkarskiej drużyny seniorskiej. Dotacje są natomiast przyznawane w trybie konkursowym na szkolenie dzieci i młodzieży. W 2022 roku dla Radomiaka była to kwota 165,6 tys. zł, w 2023 roku – 222 tys. zł i w 2024 roku – 362 tys. zł. Do tego wlicza się 100 tys. z Budżetu Obywatelskiego na wsparcie sekcji piłki nożnej dla osób z niepełnosprawnościami.

Ponadto od 2007 roku w Radomiu funkcjonuje system stypendialny, w ramach którego zawodnikom osiągającym wysokie wyniki sportowe w międzynarodowym lub w krajowym współzawodnictwie sportowym są wypłacane stypendia sportowe. Jest to forma wsparcia sportu wyczynowego, który jest jednym z podstawowych filarów działań promocyjnych miasta. Celem jest także podnoszenie poziomu sportowego zawodników reprezentujących radomskie kluby.

Kształt systemu, w tym kwoty stypendiów określiła Rada Miejska. Pieniądze na wypłatę stypendiów co roku zapisywane są w budżecie miasta – również uchwalanym przez Radę Miejską. Kwoty stypendiów wynikają z uchwały Rady Miejskiej. 

Warto odkreślić, że obowiązujące stawki stypendiów przed uchwaleniem ich przez Radę Miejską były konsultowane z Gminną Radą Sportu przy Prezydencie Miasta Radomia. Były także opiniowane przez Komisję Sportu Rady Miejskiej. W bieżącym roku w budżecie miasta na stypendia sportowe jest zarezerwowana kwota 5,2 mln zł. Stanowi to 0,23 proc. ogółu wydatków miasta.

Ile Radom rocznie wydaje na stypendia dla piłkarzy Radomiaka?

O to również zapytałem w Urzędzie Miasta. Poniżej znajdziecie odpowiedź.

Jeśli chodzi o stypendia wypłacane zawodnikom i trenerom Radomiaka to łączna (roczna) ich kwota wyniosła:

  • 2022 rok – 3,52 mln zł,
  • 2023 rok – 3,52 mln zł,
  • 2024 rok – 3,52 mln zł,
  • 2025 rok (od stycznia do czerwca) – 2,11 mln zł.

W Radomiu, oprócz stypendiów sportowych, są także przyznawane stypendia dla młodzieży szkolnej. Można je otrzymać za osiągnięcia artystyczne, sportowe oraz w dziedzinie nauki i działalności społecznej. Stypendia otrzymują także finaliści i laureaci olimpiad przedmiotowych. Kwoty stypendiów także wynikają z uchwał Rady Miejskiej.

Podnoszenie poziomu sportowego zawodników Radomiaka czy po prostu zwykłe opłacanie im kontraktów?

Miasto tłumaczy, że funduje stypendia zawodnikom osiągające wysokie wyniki sportowe. W związku z tym chciałbym tutaj zapytać Was wszystkich: jakie wysokie wyniki sportowe osiągali ostatnio zawodnicy Radomiaka Radom? Mocno na siłę, ale jestem w stanie zrozumieć, że zajęcie 7. miejsca w PKO Ekstraklasie w pierwszym sezonie po awansie można traktować jako wysoki wynik sportowy. Nikt natomiast nie jest mi w stanie wmówić, że utrzymanie się w PKO Ekstraklasie jest takim wynikiem. Absolutnie nie kupuję zatem argumentu o tym, że za utrzymanie się w PKO Ekstraklasie należy się stypendium sportowe w kwocie 20 tysięcy złotych.

Ciekawy jest też dla mnie argument o tym, że stypendium sportowe podnosi poziom sportowy zawodników radomskich klubów. Tutaj też jestem w stanie zrozumieć, kiedy mówimy o sportowcach, którzy do wykonywania swojego zawodu potrzebują drogiego sprzętu. Na przykład utalentowani narciarze, którzy dostają stypendium, żeby mogli sobie za nie sfinansować sprzęt. Z drugiej strony nasuwa się pytanie, w jaki sposób to działa w przypadku piłkarzy. Czy na przykład Bruno Jordao, dostając 20 tysięcy złotych miesięcznie z kasy Miasta Radom, staje się lepszym piłkarzem? Nie sądzę.

Warto się też przyjrzeć zdaniu o tym, że miasto nie udziela Radomiakowi dotacji z przeznaczeniem na pokrycie kosztów funkcjonowania piłkarskiej drużyny seniorskiej. No bo czym innym jak nie pokrywaniem kosztów funkcjonowania piłkarskiej drużyny seniorskiej jest opłacanie piłkarzom wynagrodzeń? Oczywiście, wiem i rozumiem, że sprytnie zrobiono z tego stypendium. Pewnie nawet nie wlicza się to w koszty funkcjonowania klubu, ale nazwanie kota psem nie sprawia, że kot staje się psem. Wszyscy wiemy, o co tak naprawdę w tym zagraniu chodzi.

Drenaż publicznych pieniędzy trwa w najlepsze

Na sam koniec zostawiłem wisienkę na torcie. Pana Trenera Joao Henriquesa, który przyszedł do klubu 8 stycznia 2025 roku. Jego „wysokie wyniki sportowe” które – według urzędników – kwalifikują go do stypendium, to 0:5 w czapę od Jagielloni, remis z ostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław i 2:3 z Górnikiem Zabrze. W mieście uznali, że trenerowi należy się za te wybitne wyniki 22 tysiące złotych. Może liczą, że to podniesie jego poziom sportowy?

Należy teraz zadać pytanie, czy to nie jest zwykłe dopłacanie miejskiej kasy do kontraktów zawodowym piłkarzom grającym dla prywatnego klubu. Na sam koniec nasuwa się też myśl. Gdyby niektórzy właściciele polskich klubów piłkarskich byli tak kreatywni w zarządzaniu swoimi klubami jak są w znajdowaniu sprytnych sposobów na drenowanie publicznych pieniędzy, to nasza liga była twardym graczem w TOP5 lig w Europie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze