Punkt dla Tottenhamu


Ostatni sobotni pojedynek na Villa Park pomiędzy Aston Villą i Tottenhamem Hotspur zakończył się wynikiem 1:1. Bramki zdobywali kolejno: Agbonlahor i Dawson.


Udostępnij na Udostępnij na

Gdyby nie niedzielne derby Londynu i Liverpoolu, zapewne mecz Aston Villi z Tottenhamem zostałby uznany za hit 14. kolejki Premier League. Spotkanie od samego początku stało na bardzo wysokim poziomie. W pierwszej połowie padła tylko jedna bramka, ale okazji do zdobycia kolejnych goli nie brakowało. Znacznie lepiej prezentował się Tottenham, lecz na prowadzenie już w 10. minucie wyszli gospodarze.

Gola na 1:0 dla Aston Villi zdobył Gabriel Agbonlahor po zamieszaniu w polu karnym Spurs. Świetnie spisywał się bramkarz „The Villans”. Brad Friedel, mimo wieku, w bramce radzi sobie wciąż znakomicie. 38-latek kilkakrotnie ratował swoich obrońców efektownymi paradami. Golkiper Villi był jak zapora nie do przejścia. „Koguty” w ostatniej kolejce wbiły Wigan aż dziesięć goli. W meczu z Aston Villą mocno w powtórzeniu tego wyczynu przeszkodził im właśnie Friedel.

W 21. minucie meczu przyjezdni zmarnowali jedną z wielu okazji do pokonania golkipera gospodarzy. Piłka po strzale Lennona z rzutu wolnego odbiła się od muru, trafiła do Defoe, napastnik Spurs uderzył z  pierwszej piłki, lecz Friedel zdołał odbić, po chwili strzelał Crouch, ale on również nie zdołał zdobyć gola.

Podopieczni Harry’ego Redknappa długo próbowali sforsować obronę rywali, ale ta radziła sobie dziś nadzwyczaj dobrze. Defensorzy Aston Villi do spółki z bramkarzem niweczyli wszystkie ataki gości. Nieco ponad kwadrans przed końcem goście trafili do bramki, ale sędzia tego spotkania, Phil Dowd, słusznie uznał, że Jermain Defoe przyjął piłkę ręką i nie zaliczył tego gola.

W 77. minucie goście w końcu doprowadzili do wyrównania. Gola zdobył Dawson po nieudanej próbie wybicia piłki przez obrońców Aston Villi. Podopieczni Martina O’Neilla sugerowali zagranie ręką piłkarza Tottenhamu, ale to nie zmieniło decyzji. Na Villa Park wynik już się nie zmienił. Piękne widowisko i zasłużony remis dla obu drużyn, choć nie da się ukryć, że to goście stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji do zdobycia gola.

Komentarze
~zzz (gość) - 14 lat temu

aston villa nie ma pachy

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze