Wielu z nas wciąż cierpi na europocentryzm i uważa, że to, co najważniejsze, zawsze dzieje się na Starym Kontynencie. Dzięki sprawniejszemu przekazowi informacji takie tendencje powoli odchodzą w niepamięć, ale to wciąż kwestia do poprawy. Już w tę niedzielę startuje Puchar Narodów Afryki, więc warto się przyjrzeć temu turniejowi nieco bliżej.
Afryka posiada wielu fantastycznych zawodników i trudno byłoby wyróżnić każdego z nich, więc wybraliśmy sześciu. Sześciu wspaniałych, którzy z pewnością uczynią afrykański czempionat jeszcze bardziej atrakcyjnym.
Sebastien Haller
Klub: Ajax Amsterdam
Narodowość: Wybrzeże Kości Słoniowej
Występy w kadrze: 8
Bramki w kadrze: 3
Transfer reprezentanta WKS do Ajaksu Amsterdam wywołał spore poruszenie w świecie transferowym. Haller jako napastnik West Hamu nie był największą gwiazdą, a mimo to „Joden” bez wahania zaoferowali Anglikom ponad 20 milionów euro. Kluby z Eredivisie nie dysponują wielkimi budżetami, więc taka kwota mogła szokować. Tym bardziej że gwarancji jakości nie było żadnej. Działacze zagrali w rosyjską ruletkę, ale jak widać — opłaciło się.
Haller udowodnił, że przy odpowiedniej opiece oraz środowisku potrafi być fantastycznym strzelcem. W tym sezonie debiutował w Lidze Mistrzów i od razu ustanowił rekord. Napastnik Ajaksu strzelił gola w każdym meczu fazy grupowej najważniejszych rozgrywek piłkarskich. Nikomu wcześniej nie udało się tego uczynić. Rezprezentant WKS stał się talizmanem stołecznej drużyny. Wystarczy spojrzeć na same liczby (we wszystkich rozgrywkach):
• 24 mecze,
• 22 bramki,
• 6 asyst.
Sebastien Haller wasn't happy about being asked if he would prefer to stay with Ajax rather than go to the African Cup Of Nations 😤 pic.twitter.com/Nae0KJIEer
— ESPN FC (@ESPNFC) December 29, 2021
Lider klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów oraz Eredivisie z pewnością również zyskał sympatię kibiców swojego kraju. W wywiadzie dla holenderskiego „De Telegraaf” odpowiedział, że to wręcz niedopuszczalne, by zadawać mu pytania o to, czy Puchar Narodów Afryki jest dla niego ważny. To kwestia honoru i zrobi wszystko, by naród był z niego dumny. Z takim nastawieniem na afrykańskim czempionacie możemy się spodziewać najlepszej wersji Hallera.
Achraf Hakimi
Klub: Paris Saint-Germain
Narodowość: Maroko
Występy w kadrze: 41
Bramki w kadrze: 5
Czasem aż trudno uwierzyć, że Achraf Hakimi skończy w listopadzie 24 lata. Wciąż młody boczny obrońca w trakcie swojej kariery reprezentował już Real Madryt, Borussię Dortmund, Inter Mediolan, a teraz Paris Saint-Germain. W dodatku jest już stałym reprezentantem swojego kraju. Ogromne doświadczenie jest jednak tylko dodatkiem do tego, jak dobrym piłkarzem jest Marokańczyk.
Hakimi to jeden z najszybszych obrońców na świecie, obdarzony przy tym świetną kondycją i bardzo dobrą znajomością swoich umiejętności. Taki zawodnik w każdej drużynie byłby w stanie dać coś dobrego. Potrafi grać świetnie, zarówno atakując, jak i broniąc. 23-latek to obecnie absolutny top na swojej pozycji i nic nie zapowiada tego, by uległo to zmianie. Niemalże kompletny piłkarz.
Happy to be here 😄🇲🇦 pic.twitter.com/Dgc1hAqdqC
— Achraf Hakimi (@AchrafHakimi) December 30, 2021
Dzięki swojej niezaprzeczalnej pozycji w klubowej piłce w reprezentacji jest zdecydowanym liderem oraz trzonem drużyny. Gdy Austriakom trudno wyobrazić sobie grę bez Alaby, to właśnie tak samo mają Marokańczycy z Hakimim. Dla takich zawodników nie ma zastępstwa i ewentualna utrata bocznego obrońcy byłaby największą możliwą katastrofą.
Edouard Mendy
Klub: Chelsea FC
Narodowość: Senegal
Występy w kadrze: 16
Bramki w kadrze: 0
Historia Edouarda Mendy’ego jest doskonałym wytłumaczeniem tego, dlaczego można zakochać się w piłce nożnej. Jeszcze w 2015 roku był bez klubu i przygarnęła go do siebie druga drużyna Marsylii. Siedem lat później Senegalczyk może cieszyć się ze zdobycia Ligi Mistrzów oraz Superpucharu Europy. Przypomnijmy, że do Chelsea przychodził jedynie jako zmiennik, ale jak się okazało — jego potencjał eksplodował i mamy teraz do czynienia z jednym z najlepszych golkiperów globu.
29-latek ma refleks drapieżcy i na linii bramkowej potrafi wyczyniać niesamowite rzeczy. Gdy tylko otrzymał szansę, zaczął każdemu niedowiarkowi udowadniać, dlaczego zasługuje na swoje miejsce. Aż trudno to pojąć, jak duży progres poczynił Senegalczyk, skoro w 2018 roku selekcjoner kadry nawet nie pomyślał o tym, by zabrać go na turniej. Historia godna pięknej motywacyjnej książki.
⛔️ ⛔️ ⛔️
Sensational stuff from Edouard Mendy tonight! 👏 #MUNCHE pic.twitter.com/hubqsuRsj4
— Chelsea FC (@ChelseaFC) October 24, 2020
Puchar Narodów Afryki to wielka szansa dla Senegalu. Czysto teoretycznie trzeba powiedzieć, że ta drużyna nigdy wcześniej nie była tak mocna. W bramce Mendy, w składzie kilku niezwykle uzdolnionych zawodników i z przodu wielka gwiazda, o której jeszcze wspomnimy. W tym momencie to jeden z głównych faworytów.
Riyad Mahrez
Klub: Manchester City
Narodowość: Algieria
Występy w kadrze: 70
Bramki w kadrze: 26
Jeden z głównych architektów historycznego sukcesu Leicester City, które to w 2016 roku sensacyjnie sięgnęło po tytuł najlepszej drużyny Anglii. Wielki moment Algierczyk zdołał przekuć w transfer do Manchesteru City, co wydawało się oczywistym ruchem. Zawodnik takiego pokroju przy bacznej obserwacji Pepa Guardioli mógł tylko wiele skorzystać. Początki były jednak katorżnicze. Wydawało się, że Mahrez nie da rady się przystosować, ale i on uciszył wszystkich krytyków.
Ostatnie występy 30-latka pokazały, jak mocno „Obywatele” mogą odczuć jego absencje. Wielce uzdolniony skrzydłowy w tym sezonie brał udział przy bramkach klubu więcej razy niż jakikolwiek inny zawodnik. Może nie jest to największa gwiazda zespołu, ale z pewnością postać momentami niezbędna. Trener Manchesteru City ma zatem twardy orzech do zgryzienia.
🇩🇿 Riyad Mahrez for Manchester City this season:
🏟️ 17 games
⚽️ 13 goals
🎯 5 assistsGood luck at #AFCON2021 for the current holders Algeria, we'll miss you @Mahrez22! 🌍🏆 #MCFC pic.twitter.com/BAAALHplcx
— Manchester City News (@ManCityMEN) January 4, 2022
Jednak trudno się dziwić Mahrezowi, że chciał jechać na turniej. Kwestia reprezentowania barw narodowych jest oczywista, ale jest jeszcze inna, równie ważna. Dwa lata temu Algieria wygrała PNA i w tym roku jej celem jest obrona tytułu. Nic innego się nie liczy. Brak Mahreza niemalże odebrałby wszelkie szanse, ale wraz z nim wszystko jest możliwe.
Sadio Mane
Klub: Liverpool FC
Narodowość: Senegal
Występy w kadrze: 80
Bramki w kadrze: 26
Sadio Mane na pewno miewał w swojej karierze lepsze momenty. Ostatnio „wyróżnił się” najszybciej uzyskaną żółtą kartą w historii Premier League. Trzeba jednak przez cały czas pamiętać, że to wciąż jeden z najlepszych zawodników na swojej pozycji i gdy tylko złapie świetną formę — jest nie do zatrzymania. I to właśnie jest najważniejsze. Bez niego zarówno Senegal, jak i Liverpool tracą bardzo dużo jakości.
Senegalczyk niemalże od samych początków na Anfield stał się wielką gwiazdą. Klopp chciał go u siebie już dawno temu i oglądając Mane, tylko utwierdził się w przekonaniu, że bardzo dobrze zrobił, ściągając go. Sadio stał się kluczowym trybikiem w konstrukcji niemieckiego szkoleniowca, który to przyczynił się do zdobycia długo wyczekiwanego mistrzostwa Anglii oraz Ligi Mistrzów.
Skrzydłowy „The Reds” zawsze podkreślał, że pragnie osiągnąć coś ze swoją reprezentacją. Jak wcześniej wspominaliśmy, Senegal od dawien dawna nie miał tak mocnej i zgranej drużyny. Wygranie Pucharu Narodów Afryki naprawdę jest możliwe, ale tylko wtedy, gdy Mane będzie w stanie grać na najwyższych obrotach. To głównie od niego będą zależały ataki oraz zdobywanie bramek. Wielkie wyróżnienie z tytułu najlepszego piłkarza kraju wiąże się również z jeszcze większą odpowiedzialnością.
Mohamed Salah
Klub: Liverpool FC
Narodowość: Egipt
Występy w kadrze: 73
Bramki w kadrze: 43
Puchar Narodów Afryki bez Salaha byłby jak Thomas Shelby bez papierosa. Egipcjanin dla swojego narodu znaczy tyle, co Lewandowski dla nas czy chociażby kiedyś Ibrahimović dla Szwecji. Piłkarz Liverpoolu to bez wątpienia najważniejsza postać w afrykańskiej piłce i takich analogii można byłoby szukać w nieskończoność. W klubie również pokazał pełnię swoich umiejętności, co poskutkowało tym, że na przełomie października i listopada lepszego piłkarza na świecie można było ze świecą szukać.
Nie zawsze jednak był uważany za świetnego. Sztab Chelsea nie umiał z niego odpowiednio korzystać i zamiast podbijać Premier League, ciągle przebywał na wypożyczeniu. Zakotwiczył się dopiero w Romie, w której przykuł uwagę Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec sprowadził go do Liverpoolu i wykreował na gwiazdę. Salah do dzisiaj spłaca dług wdzięczności, gdyż czasami przecieramy oczy przed telewizorami i zastanawiamy się, jak można tak dobrze grać w piłkę.
W swoim kraju Salah ma jednak jeszcze sporo do udowodnienia. Dwa lata temu podczas afrykańskich mistrzostw organizowanych u siebie Egipt odpadł już w 1/8 finału z RPA. Zazwyczaj w takich przypadkach obwinia się największą gwiazdę i tym razem nie było inaczej. W tym roku może być niezwykle trudno o trofeum, ale Salah z pewnością będzie walczył, gdyż tu chodzi o udowodnienie czegoś nie tylko kibicom, lecz także sobie.
Puchar Narodów Afryki — warci uwagi
Trudno było wymienić wszystkich, ale wyżej zaprezentowana szóstka z pewnością zasługuje na najwięcej uwagi. Niemniej jednak nie można zapominać, że w nadchodzącym turnieju będziemy mieli okazję oglądać innych, równie ciekawych zawodników. Oni, podobnie jak sześciu wspaniałych, mają sporo do udowodnienia. Oto oni:
Algieria:
• Ismaël Bennacer (Milan)
• Islam Slimani (Lyon)
• Saïd Benrahma (West Ham)
Wybrzeże Kości Słoniowej:
• Franck Kessié (Milan)
• Wilfried Zaha (Crystal Palace)
• Eric Bailly (Manchester United)
Gambia:
• Omar Colley (Sampdoria)
Ghana:
• Thomas Partey (Arsenal)
• Daniel Amartey (Leicester City)
• Jordan Ayew (Aston Villa)
Kamerun:
• Eric Maxim Choupo-Moting (Bayern)
• Karl Toko Ekambi (Lyon)
Gwinea:
• Naby Keita (Liverpool)
Senegal:
• Kalidou Koulibaly (Napoli)
• Idrissa Gueye (Paris Saint-Germain)
• Ismaila Sarr (Watford)
***
Start Pucharu Narodów Afryki już w niedzielę. Zmagania będą trwały aż do 6 lutego, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Z pewnością warto śledzić te rozgrywki nie tylko dla największych gwiazd, lecz także być może przyszłych zawodników, którzy powoli pukają do bram europejskiego futbolu. It’s time for Africa!