Budowanie potęgi w Paryżu trwa w najlepsze. W poniedziałek aż trzech piłkarzy podpisało swoje kontrakty, a podobno to dopiero początek.
Bisevac, Menez i Matuidi przymierzani byli do gry w Paryżu już od dobrych kilku tygodni. Jednak paryscy działacze, na czele z Leonardo, szykowali wielki boom, który wszedł w życie w ten poniedziałek. Na Parc des Princes odbyła się oficjalna prezentacja nowych zawodników stołecznego zespołu.
Jeremy Menez pozwolenie na transfer otrzymał w niedzielę i długo się nie zastanawiając, spakował walizki i wyruszył do Paryża. AS Roma prawdopodobnie zyskała na niesfornym 24-latku około ośmiu milionów euro, ale żaden z klubów oficjalnie nie poinformował o sumie odstępnego. Francuz podpisał trzyletni kontrakt i wybrał sobie koszulkę z numerem 7. Leonardo stwierdził, że Menez ma podobny styl gry do Ludovica Giuly’ego, co bardzo go cieszy, gdyż trener nie będzie musiał robić znacznych zmian w taktyce.
Blaise Matuidi został sprowadzony z AS Saint-Etienne. PSG zapłaciło za niego dziesięć milionów euro i oddało Jeremy’ego Clementa. Matuidi miał kilka ofert z ligi angielskiej (Arsenal, Chelsea, Newcastle), ale postanowił zostać w kraju i pomóc paryżanom w odzyskaniu świetności. 24-letni reprezentant Francji ma być godnym następcą Claude’a Makelele, który wraz z ostatnią kolejką Ligue 1 sezonu 2010/2011, zakończył swoją barwną karierę zawodniczą. Blaise Matuidi na oficjalnej prezentacji miał na sobie koszulkę z numerem 14.
Milan Bisevac również związał się z PSG trzyletnią umową. Serb trafił do stolicy z Valenciennes, w którym występował przez trzy lata. Sprowadzenie Bisevaca było dla Leonardo ważne z powodu absencji Armanda w dwóch pierwszych kolejkach. Za 27-letniego reprezentanta Serbii, Paris Saint-Germain zapłaciło 3,5 miliona euro.