Choć 2. liga zostanie zainaugurowana już za niecałe dwa tygodnie, niejasny pozostaje sam skład rozgrywek. Z rywalizacji wycofała się już Radunia Stężyca, wkrótce podobny los może podzielić również i targana problemami Wisła Puławy. Kto zajmie ich miejsce na poziomie centralnym?
Radunia odcięta od pieniędzy publicznych
O pozasportowych problemach Raduni głośno zrobiło się w kwietniu, kiedy to wynik lokalnych wyborów samorządowych skutkował w Stężycy zmianą wójta. Bieżące funkcjonowanie klubu na poziomie centralnym było dotąd możliwe za sprawą niemałego wkładu finansowego gminy, co budziło już zresztą wcześniej liczne kontrowersje. Wybrany na stanowisko Ireneusz Stencel otwarcie deklarował z kolei chęć zatrzymania płynącego do klubu potoku pieniędzy. I słowa dotrzymał.
Kres finansowego eldorada stał się zatem nieuchronny, podobnie jak dotychczasowy sportowy kształt klubu. Radunia była przecież bądź co bądź całkiem zamożnym graczem na trzecim poziomie rozgrywek. I choć tłuste lata nieubłaganie dobiegły końca, „Kanarki” wcale nie zamierzały wycofać się z ligi, przynajmniej do czasu.
Na drodze klubu nie stanął nawet PZPN, przyznając Raduni licencję do gry na trzecim poziomie (choć niezbędne okazało się odwołanie od pierwotnej, negatywnej decyzji). Z każdym tygodniem Stężycę opuszczali jednak seryjnie kolejni zawodnicy – nowy garnitur miał być szyty na miarę nowych, mocno okrojonych możliwości. Uniknięcie degradacji okazało się finalnie nieuniknione.
– Liczyliśmy na to, że jeżeli licencja na grę w 2. lidze zostanie nam przyznana, to znajdzie się jakiś potencjalny sponsor, który będzie nam w stanie pomóc udźwignąć trudy tej ligi. Nawet grając naszą młodzieżą. Niestety nie udało się. […] Nasi chłopcy, którzy w zamyśle mieli grać w tych rezerwach, będą występowali pod „szyldem” Raduni Stężyca, więc będzie to faktycznie nasz pierwszy zespół [w 4. lidze – przyp.red] – komentował Dawid Klawikowski, prezes Raduni.
Radunia Stężyca wycofuje się z II Ligi ‼️
Oficjalny koniec projektu. Czeka ich zapewne IV Liga. pic.twitter.com/DjkKWbv0Ox
— Tomek Hatta (@Fyordung) June 27, 2024
W Puławach oczekują na cud?
Gdy media obiegły informacje o wycofaniu z 2. ligi Raduni Stężyca, donoszono jednocześnie o bliźniaczym losie Wisły Puławy. I choć sytuacja „Dumy Powiśla” prezentuje się dziś równie fatalnie, oficjalnej decyzji w sprawie odstąpienia od rozgrywek wciąż brak. 2. liga znika jednak powoli za horyzontem.
Wraz z początkiem nowego sezonu Grupa Azoty odstąpiła od sponsoringu drugoligowca. Finansowej kroplówki odmówiło również miasto – jak informuje „Głos Wielkopolski”, działacze Wisły wnioskowali o wsparcie w wysokości 2 milionów złotych. Urząd miasta dofinansował już klub w rundzie wiosennej – na konto „Dumy Powiśla” wpłynęło wówczas 270 tysięcy złotych.
"Klub Sportowy Wisła Puławy informuje, że Grupa Azoty Zakłady Azotowe Puławy S.A. wypowiedziała umowę sponsoringową zawartą z Klubem ze skutkiem na dzień 30 czerwca 2024 roku"
fot. Wisła Puławy pic.twitter.com/xg0az8nVDo
— Kuba Szlendak (@KubaSzlendak) May 5, 2024
Jak zapewnia prezes klubu Piotr Owczarzak, nikt w klubie nie składa broni w walce o utrzymanie 2. ligi w Puławach. Czy nie jest to jednak zaledwie gra na zwłokę? Zaległości „Dumy Powiśla” wobec piłkarzy wynoszą już rzekomo aż trzy miesiące. Wraz z końcem czerwca Wisłę opuścił natomiast dotychczasowy trener Mikołaj Raczyński.
– Była to kapitalna przygoda, która kosztowała mnie bardzo dużo, ale wiem, że było warto. Serce mi pęka, że nie kontynuujemy dalej naszej misji. Cała moja rodzina kapitalnie czuła się w Puławach. Miasto idealne do życia. Wierzę, że w przyszłości nasze drogi się jeszcze przetną. Część mojego serca będzie zawsze biało-niebieska. Do zobaczenia – napisał Raczyński w mediach społecznościowych.
Możliwe roszady
W obliczu oficjalnego wycofania Raduni Stężyca pozasportowe utrzymanie zagwarantowała sobie Skra Częstochowa, 15. drużyna minionego sezonu. I choć częstochowianie również zmagają się z licznymi problemami natury organizacyjnej, PZPN przyznał drużynie niezbędną do gry na szczeblu centralnym licencję. Warto przypomnieć, że drużyna spod Jasnej Góry zainauguruje rozgrywki z czterema odjętymi punktami, co jest pokłosiem wcześniejszych zawirowań pozasportowych.
2. liga ⚽️
2024/25Skra Częstochowa 🔁 Radunia Stężyca pic.twitter.com/p08fFCG4TM
— Mikrofutbol (@mikrofutbol) July 4, 2024
Jako Klub podjęliśmy decyzję o przystąpieniu w sezonie 2024/25 do rozgrywek Betclic 2. Ligi. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że stojące przed nami zadanie nie jest łatwe i musimy zmagać się z presją czasu, którego do startu sezonu pozostało bardzo niewiele. Mamy jednak nadzieję, że decyzje, które zapadną w najbliższych dniach, związane z budową kadry i sztabu szkoleniowego, sprawią naszym Sympatykom wiele radości – poinformowała Skra w specjalnym komunikacie.
Jeśli zaś dojdzie do skutku degradacja Wisły Puławy, miejsce „Dumy Powiśla” zajmą rezerwy poznańskiego Lecha, sklasyfikowane w sezonie 2023/2024 na 16. miejscu w tabeli. I choć „Kolejorz” nie będzie miał zapewne większych problemów z podjęciem rękawicy z marszu, zaistniała sytuacja jest co najmniej absurdalna.
2. liga startuje przecież za niecałe dwa tygodnie, tymczasem jej pełny skład wciąż stoi pod znakiem zapytania. Drobny paraliż dotyka również niższe szczeble, albowiem niejasne pozostaje wręcz, czy Wisła zdoła wystartować nawet i w 4. lidze. Tym samym możliwe są wciąż roszady na lokalnym poziomie.