Przed 7. kolejką Ekstraklasy


18 września 2009 Przed 7. kolejką Ekstraklasy

Mało kto przed rozpoczęciem bieżącego sezonu spodziewałby się, że po sześciu kolejkach ekstraklasy na podium ligowej układanki próżno będzie szukać warszawskiej Legii oraz poznańskiego Lecha, a miano wicelidera tabeli przypadnie zespołowi z jednym z najniższych budżetów – Polonii Bytom. Podopieczni Jurija Szatałowa są rewelacją rozgrywek i to właśnie ich starcie z niepokonaną krakowską Wisłą będzie hitem siódmej serii gier. Ciekawie powinno być również w Warszawie, gdzie Legia przy Łazienkowskiej podejmie gości z Pomorza – Lechię Gdańsk.


Udostępnij na Udostępnij na

Inauguracja kolejki będzie miała miejsce w Lubinie, gdzie od 1 września „Franek Smuda czyni cuda”. Na Dialog Arenie dojdzie do konfrontacji zespołów, które przez pierwsze pięć kolejek zawodziły oczekiwania swoich kibiców. W minionej, szóstej serii gier „Miedziowi” wygrali z Polonią w Warszawie, a Bełchatów na własnym obiekcie 2:1 odprawił z kwitkiem chorzowski Ruch. Kto w piątek przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść, upewni kibiców w przekonaniu, że wygramolił się z dołka i wskoczył na dobre tory. Spotkanie to będzie szczególne dla bohatera GKS-u – Mariusza Ujka, który przyszedł na świat w Lubinie i to właśnie w ekipie Zagłębia uczył się piłkarskiego abecadła.

Manuel Arboleda nie zagra przez cztery tygodnie
Manuel Arboleda nie zagra przez cztery tygodnie (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

W drugim piątkowym starciu na Łazienkowskiej w Warszawie wyjdą jedenastki Legii oraz Lechii. Analizując ostatnie wyniki „Wojskowych”, można, parafrazując fragment „Reduty Ordona”, stwierdzić: „Im strzelać nie kazano”. W czterech minionych spotkaniach podopieczni Jana Urbana tylko raz trafili do siatki rywala. Antidotum na strzelecką niemoc zespołu Legii powinien być powracający do pełni formy Takesure Chinyama, który po raz pierwszy w tym sezonie ma rozpocząć ligową potyczkę od pierwszej minuty. W tygodniu na problemy zdrowotne narzekał obrońca Dickson Choto, ale, jak stwierdził Jan Urban, jego występ przeciwko Lechii nie jest zagrożony. Zabraknie z kolei napastnika Sebastiana Szałachowskiego. W uzębieniu gości z Gdańska również widoczne będą pewne ubytki, zwłaszcza w linii defensywnej. Słowak Peter Cvirik do treningów wróci w poniedziałek, zaś Łotysz Sergejs Kożans gotowy do gry będzie dopiero za około dwa tygodnie. W obecnych rozgrywkach Lechia na wyjazdach zdobyła już sześć „oczek”, dlatego przy Łazienkowskiej można spodziewać się interesującego spotkania.

W pierwszej sobotniej konfrontacji o godzinie 14:45 na Olimpijskiej 5 w Gdyni walkę o ligowe punkty rozpoczną jedenastki Arki oraz Polonii. Dla trenera „Czarnych Koszul”, Duszana Radolsky’ego, będzie to również walka o zachowanie posady. W minionym tygodniu obie ekipy pożegnały się ze swoimi zawodnikami, zrobiły to jednak w skrajnie odmiennej atmosferze. Z warszawskiej drużyny wyrzucony został kojarzony w ostatnich dniach z aferą korupcyjną Jarosław Lato, z kolei z Arką po toczonych w pokojowej atmosferze rozmowach rozstała się ikona klubu, wychowanek „żółto-niebieskich” – Grzegorz Niciński. Groźnej kontuzji doznał Igor Kozioł. Defensywny pomocnik polonistów zerwał więzadła w kolanie i nie zagra przez około pół roku. Pod znakiem zapytania stoi jego pozostanie w drużynie z Konwiktorskiej, gdyż włodarze Polonii czekają na informacje dotyczące osoby Kozioła, które mają lada dzień nadejść z wrocławskiej prokuratury. Po stronie Arki, można rzec tradycyjnie, zabraknie Dariusza Ulanowskiego oraz Bartosza Karwana, a będący ostatnio w kapitalnej formie Bartosz Ława rozegra najprawdopodobniej 150., jubileuszowy mecz w barwach ekipy z Wybrzeża.

O godzinie 17:00 w Kielcach Korona podejmie Śląsk Wrocław. Gospodarze wydają się być na fali wznoszącej. W dwóch kolejnych starciach zdołali uniknąć porażki i zapewne z takim samym nastawieniem wyjdą w sobotnie popołudnie na Arenę Kielce. Znajdujący się po przeciwnej stronie barykady Śląsk pozostaje bez zwycięstwa od trzech kolejek. Będzie to spotkanie z kategorii tych o sześć punktów, gdyż ekipy te sąsiadują w tabeli. Do składu gospodarzy wraca po kontuzji Jacek Kiełb. Pomocnik zastąpił w osiemnastce meczowej rażącego nieskutecznością Pawła Buśkiewicza. Dla Śląska Korona będzie 50. rywalem, z którym przyjdzie im się mierzyć na poziomie Ekstraklasy.

W sobotę we Wronkach poznański Lech podejmie Odrę Wodzisław. Podopieczni Zielińskiego w poprzedniej kolejce powstali niczym feniks z popiołów i pokonali na wyjeździe Jagiellonię, pomimo że po 20 minutach było już 2:0 dla Jagi. Gracze Wieczorka po zwycięstwie w czwartej kolejce z Legią osiedli na laurach i przegrali kolejne dwa spotkania, z Piastem oraz – dość nieoczekiwanie – u siebie z Koroną. Tajemnicą poliszynela jest, że poznańskiemu Lechowi niełatwo gra się na obiekcie we Wronkach, co udowodnili już w tym sezonie chociażby kopacze Fredrikstadt, Polonii czy GKS-u Bełchatów, dlatego przy odrobinie szczęścia goście mogą pokusić się o niespodziankę. Tym bardziej, że do sobotniego spotkania lechici przystąpią z poważną dziurą w bloku obrony. Podczas środowego treningu kontuzji doznał Manuel Arboleda. Kolumbijczyk naderwał mięsień prosty uda i nie zagra przez około miesiąc. W zespole Odry również dostrzegalne będą luki w defensywie, zabraknie Roberta Kłosa oraz Marcina Kokoszki.

Ostatnim akordem sobotnich starć będzie spotkanie przy ulicy Cichej w Chorzowie, gdzie miejscowy Ruch ugości Cracovię. Zespół Oresta Lenczyka po fatalnym początku sezonu pozostaje od czterech kolejek niepokonany. Efekt „nowej miotły” znacząco wpłynął na poczynania „Pasów”. Ich najbliższy rywal – „Niebiescy” – od początku sezonu prezentuje wyrównaną formę i konsekwentnie gromadzi punkty, dzięki czemu znajduje się na wysokim, trzecim miejscu w tabeli. W konfrontacji z Cracovią w roli kapitana zadebiutuje Grzegorz Baran. W tygodniu scedował na niego tę funkcję wychowanek klubu – Wojciech Grzyb.

W niedzielę o 14:45 Piast Gliwice spróbuje na własnym obiekcie odbudować zaufanie kibiców po porażce 0:4 sprzed tygodnia z Polonią Bytom. Tym razem rywalem „Piastunek” będzie Jagiellonia Białystok, która po wyjściu z punktowego debetu, w dwóch ostatnich kolejkach nieznacznie przegrywała z potentatami naszej ligi, Wisłą Kraków oraz Lechem Poznań. Dotychczas przy Okrzei ekipa Fornalaka wygrała dwa z trzech rozgrywanych spotkań. Wyjazdowego ligowego zwycięstwa Jagi nie pamiętają już nawet najstarsi górale, dlatego najprawdopodobniejszym rezultatem będzie podział punktów. Gracze ze stolicy Podlasia, jeśli chcą w najbliższym czasie wygramolić się z ostatniego miejsca i stracić miano „czerwonej latarni”, muszą wreszcie przełamać tę fatalną passę spotkań rozgrywanych w delegacji, bowiem plecy zawodników Arki i Zagłębia mogą zniknąć za horyzontem i następnie trudno będzie zmniejszyć ten dystans. Do składu „Piastunek” na to spotkanie wrócił Jarosław Kaszowski, a szansę na debiut może otrzyma, będący już w pełnej dyspozycji, były arkowiec, Marcin Pietroń.

Zmierzch siódmej serii gier zapowiada się arcyciekawie. Idąca jak burza krakowska Wisła podejmie wicelidera tabeli Polonię Bytom. Jeśli starcie w Sosnowcu zakończy się zwycięstwem „Białej Gwiazdy”, to podopieczni Macieja Skorży wyrównają osiągnięcie Legii sprzed dwóch sezonów. Wówczas „Wojskowi” po fantastycznym starcie wygrali pierwsze siedem ligowych spotkań. Dopiero w ósmej serii gier znaleźli pogromcę, którym była kielecka Korona. Podopieczni Jurija Szatałowa będą zapewne chcieli pokrzyżować wiślakom plany i zatrzymać ich zwycięski marsz już w najbliższą niedzielę. W bytomskiej szatni po niedawnym zwycięstwie 4:0 nad Piastem panuje świetna atmosfera i nastroje przed starciem z mistrzem kraju są niezwykle bojowe. Trzeba jednak pamiętać, że walec z Krakowa nie ma w tym sezonie żadnych skrupułów i rozjeżdża wszystkich kolejnych rywali, dlatego każdy inny wynik niż zwycięstwo ekipy z grodu Kraka będzie rozpatrywane w kategoriach niespodzianki. Warto wspomnieć, że będzie to w tym sezonie druga wizyta śląskiego zespołu w Sosnowcu. W pierwszym przypadku Ruch poległ w stosunku 0:2.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze