Pościg po koronę króla strzelców Serie A: Lukaku vs. Pedro


Obaj zawodnicy są wiodącymi postaciami swoich drużyn. Indywidualnie jednak aspirują do miana najlepszego strzelca ligi włoskiej

13 grudnia 2020 Pościg po koronę króla strzelców Serie A: Lukaku vs. Pedro
blogcagliaricalcio1920.net

Ci dwaj piłkarze są na najlepszej drodze oraz w idealnej formie, by w końcu realnie powalczyć o coś więcej niż w poprzednich sezonach. Na ten moment Lukaku jest wiceliderem klasyfikacji strzeleckiej ligi, zaś Joao Pedro znajduje się w niej na piątej lokacie. Najbliższe spotkanie na Sardynii będzie więc miało również otoczkę ich indywidualnych ambicji.


Udostępnij na Udostępnij na

Rok temu Romelu Lukaku zdobył 23 bramki w sezonie i znalazł się na 3. miejscu w klasyfikacji strzelców w sezonie 2019/2020. Usadowił się wówczas za plecami Ciro Immobile (36 bramek) i Cristiano Ronaldo (31 goli). Pedro natomiast był trzy lokaty niżej z dorobkiem 18 trafień. Przed Brazylijczykiem, oprócz wspomnianej trójki piłkarzy, sezon zakończyli Włoch Francesco Caputo (21 goli) i Kolumbijczyk Duvan Zapata z tym samym dorobkiem bramkowym co napastnik Cagliari. Finalnie 18 goli zdobył również kolega z Atalanty oraz reprezentacji Kolumbii, Lucas Muriel. Przedstawmy jednak na początek historię obu dżentelmenów.

Niechciany w Palermo, wielbiony w Cagliari

1 sierpnia 2014 roku do Cagliari Calcio trafił brazylijski napastnik z przeszłością we włoskiej piłce. Grał on już bowiem w lidze włoskiej w różowych barwach Palermo. 22-letni piłkarz przyszedł do klubu z Sardynii za 1,3 miliona euro i choć aż ośmiu zawodników sprowadzonych w tamtym okienku transferowym było droższych, to kupno Pedro okazało się być najbardziej trafionym wzmocnieniem z perspektywy czasu.

Wydaje się, że sam zawodnik w końcu odnalazł swoje miejsce na ziemi, bowiem nigdy wcześniej nie wytrzymał tak długo w jakimkolwiek klubie. Mało tego, gdy w 2010 roku przeniósł się do Palermo z Atletico Mineiro, ciągle był zaledwie wypożyczany jako niespełna 18-latek, za którego zapłacono wówczas 2,5 miliona euro. W brazylijskim klubie rozegrał 13 oficjalnych spotkań bez bramki. Lepiej było w drużynie Palermo do lat 20. Zdobył w niej pięć goli na pięć meczów.

Po roku gry w ich zespole włoski klub postanowił wypożyczyć Brazylijczyka po raz pierwszy. Trafił on do Vitórii Guimarães, dla której rozegrał jedynie sześć meczów bez bramki. Warto podkreślić, że wtedy właśnie jego wartość rynkowa osiągnęła indywidualny top zawodnika.

Potem nadszedł czas wypożyczenia do urugwajskiego Penarol (23 mecze, 7 goli), a następnie transfer definitywny ponownie do Brazylii. Zawodnik trafił za darmo do Desportivo Brasil, które niemal od razu postanowiło wypożyczyć piłkarza do Santosu. Tam Pedro kolejny już raz nie zdobył żadnej bramki, choć wystąpił w dziesięciu spotkaniach.

Następnie trafił do portugalskiej drużyny Estoril Praia. 44 mecze, dziesięć goli i pięć asyst – w końcu zawodnik zaczął urozmaicać swoją karierę o liczby. Pozwoliło to na ponowny transfer do Włoch. W Cagliari spędził już sześć pełnych lat, rozegrał w tym czasie 204 spotkania, zdobył 63 bramki i zanotował 23 asysty.

Nadzieja angielskiej piłki, która odrodziła się we włoskim klubie

Romelu Lukaku rozegrał łącznie 98 spotkań w barwach ojczystego Anderlechtu. Zaliczył 41 trafień do bramek rywali i zanotował 18 asyst. Po dobrych występach w szeregach mistrza Belgii został wypatrzony przez angielską Chelsea. W Londynie miał być melodią przyszłości angielskich boisk. W tamtym czasie londyńczycy przeprowadzali rewolucję kadrową.

Ściągniętych zostało kilku młodych, perspektywicznych zawodników, którzy mieli w przyszłości zostać gwiazdami zespołu. Obok 18-letniego Lukaku klub sięgnął dodatkowo po dwóch jego rodaków, Kevina De Bruyne’a (20 lat) i Thibaut Courtoisa (19 lat). Oprócz nich do Chelsea trafili Juan Mata, Raul Meireles czy Gary Cahill.

Śmiało można powiedzieć, że był to transfer, który nie wypalił. 15 meczów, zero goli i zaledwie jedna asysta. Napastnik był dramatycznie nieskuteczny, więc nie dziwiły wypożyczenia do Evertonu i West Bromu. W zespole WBA złapał nieco wiatr w żagle. Zdobył dla nich 17 bramek i zaliczył siedem asyst w 38 spotkaniach.

Dopiero w Evertonie wypłynął na szerokie wody piłkarskiej kariery. Dotychczas dryfował na swojej łódce, marząc o strzelaniu większej liczby goli. Udało się. Nadszedł czas dla belgijskiego snajpera. Został wykupiony za 35,36 mln euro. Genialnie wpasował się w styl gry „The Toffees” i na 166 spotkań zdobył 87 bramek i zanotował 29 asyst.

Po kolejnym świetnym sezonie po Lukaku zgłosił się kolejny angielski gigant. W 2017 roku trafił za kwotę 84,7 mln euro do Manchesteru United. Gra „Czerwonych Diabłów” nie powalała, więc i sama forma Belga nieco zelżała. Nie było jednak aż tak tragicznie. Na 96 meczów strzelił 42 bramki i wykonał 13 podań końcowych do partnerów. To jednak nie wystarczyło.

Lukaku poszedł w odstawkę. Jednak nic straconego, zgłosił się w końcu wielki Inter. Mediolańczycy zapłacili za transfer 74 miliony euro i od 8 sierpnia 2019 piłkarz stał się ich prawowitym zawodnikiem. Dotychczas zdobył on 46 bramek i zanotował osiem asyst w 65 spotkaniach w barwach „Nerazzurrich”.

Aktualna forma i sposób na rywala

Joao Pedro na przestrzeni lat spędzonych w Cagliari wyrobił sobie taką pozycję w zespole, że w tym sezonie nie opuścił ani jednego spotkania, rozegrał siedem pełnych meczów, a w pozostałych trzech nie schodził z boiska wcześniej niż w 85. minucie meczu. W pierwszym ligowym meczu zanotował asystę w starciu z Sassuolo. Następnie w 3. kolejce rozpoczął serię pięciu spotkań ze strzeloną bramką. Dołożył w międzyczasie dodatkowo drugą asystę w sezonie.

W 9. rundzie strzelił jeszcze jednego gola w starciu ze Spezią. Jego łączny bilans przed spotkaniem z Interem to dziesięć meczów, sześć bramek i dwie asysty. Jego Cagliari zajmuje obecnie 11. lokatę w Serie A, zespół zdobył 12 punktów. Joao Pedro grał łącznie przeciwko Interowi Mediolan dziesięć razy (Serie A i Puchar Włoch). W tych spotkaniach zdobył dwie bramki oraz zaliczył asystę.

Jeśli przeniesiemy się do Mediolanu, sytuacja Interu wygląda lepiej. Drużyna znajduje się na 3. miejscu w lidze z dorobkiem 21 punktów. Do innego mediolańskiego zespołu, AC Milan, który lideruje, traci pięć „oczek”. Sam Lukaku grał w tym sezonie zdecydowanie mniej niż Brazylijczyk.

Belg zagrał łącznie dziewięć meczów, z czego zaledwie pięć pełnych. Niemal dwa z nich stracił przez drobny uraz. Napastnik wpisał się już ośmiokrotnie na listę strzelców. Przeciwko samemu Cagliari grał trzy spotkania (liga plus puchar), zdobył dwie bramki i asystę. Cagliari Calcio zmierzy się z Interem Mediolan 13 grudnia 2020 r. o godzinie 12:30.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze