Polska – Włochy: gorzki początek mistrzostw Europy U-17


Reprezentacja Polski do lat 17 przegrywa mecz otwarcia z reprezentacją Włoch

24 maja 2024 Polska – Włochy: gorzki początek mistrzostw Europy U-17

Poprzedni rok polska reprezentacja U-17 mogła zaliczyć do udanych. Wówczas awansowała do półfinału zeszłorocznej edycji mistrzostw Europy. Bezapelacyjnie ambicje na tegoroczny turniej również były wysokie. Jednak tym razem Polacy zaczynają od porażki. Polscy piłkarze, jak i kibice byli nastawieni na kolejny duży sukces w wielkim turnieju. Chcąc powtórzyć sukces z zeszłego roku, Polacy pewnie przystąpili do inauguracyjnego meczu, podejmując Włochy.


Udostępnij na Udostępnij na

W zeszłym roku Polakom wysoko stawiano poprzeczkę. Oczekiwano od nich wiele, ale nie bez powodu, bo dawali o sobie znać na boiskach jako jedna z drużyn mająca duży potencjał. Wtedy określano ich mianem czarnego konia mistrzostw Europy. Ekipy, która mogła namieszać. I tak też było.

Sylwetka ubiegłorocznej polskiej kadry

Wtedy też faza grupowa dla polskich piłkarzy zaczęła się fenomenalnie. Pierwszy mecz został rozegrany przeciwko Irlandii, która mimo szybkiego otwarcia wyniku ostatecznie przegrała ze stratą aż pięciu bramek. W drugim spotkaniu przeciwko Węgrom skończyło się podobnie. Wówczas Polacy strzelili znowu pięć goli, tyle że tym razem stracili ich trzy. Zatem mecz zakończył się wynikiem 5:3. Podopieczni wtedy będącego w roli trenera Marcina Włodarskiego z dużą wiarą przystąpili do trzeciego meczu, w którym zmierzyli się z Walijczykami. Niestety ekipa na chwilę zmyła uśmiech z ust polskich kibiców, pokonując naszych piłkarzy 3:0. Nie zmieniło to jednak faktu, że awans mieli w kieszeni. Wobec tego z grupy wyszli z pierwszego miejsca z sześcioma punktami na koncie.

Ćwierćfinałowe spotkanie Polaków ze Słowakami uchodziło za jedno z ciekawszych i tak też było. Polacy szybko zaczęli dominować, gdyż już w 4. minucie wyszli na prowadzenie, które utrzymywało się przez całą pierwszą połowę. Po przerwie Słowacy na boisko wyszli wysoce zmotywowani i doprowadzili do wyrównania. Następnie Polacy dostali szansę na wyrównanie poprzez przyznanie im rzutu karnego, który skutecznie wykorzystali. Niedługo po tym Słowacy znowu zadali cios, który powoli odbierał nadzieję na awans. Młodym Polakom nie zabrakło wiary i determinacji i w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry do bramki trafił bohater tamtego meczu, piłkarz Legii Warszawa Filip Rejczyk.

To wszystko przełożyło się na awans do półfinału, w którym Polacy zmierzyli się z silną reprezentacją Niemiec. Ta pewnie pokonała Polaków 5:3, tym samym eliminując ich z turnieju.

Niedosyt na starcie

Pierwszym meczem Polaków na tegorocznych mistrzostwach Europy, które odbywają się na Cyprze, było starcie z Włochami. Nasza reprezentacja bardzo szybko straciła panowanie nad meczem. Włosi otworzyli wynik spotkania, strzelając bramkę już w 5. minucie. Polakom trudno było wrócić na właściwe tory w tym spotkaniu, ale po niedługim czasie mieli kilka swoich okazji. Niestety każda z nich została stłamszona nieskutecznością polskich piłkarzy. Nawet bramkarz reprezentacji Włoch, popełniając kardynalny błąd i podając do polskiego piłkarza, nie stworzył tym większego zagrożenia. Na listę strzelców mogli się wpisać się Oskar Pietuszewski, Jakub Adkonis i Igor Brzyski, ale żaden z nich nie wykorzystał swojej szansy na strzelenie gola.

Po przerwie za taktyczny faul włoski piłkarz został ukarany czerwoną kartką. Była to szansa dla Polaków, aby stłamsić wówczas grających w osłabieniu Włochów. Pierwsza szansa na pozytywną odpowiedź ze strony polskich piłkarzy była po znakomitej akcji przeprowadzonej przez Mateusza Dziewiatowskiego. Ten mimo efektywnego popisu umiejętności technicznych mógł zwieńczyć tę akcję groźnym, celnym uderzeniem, ale to również wyszło na niekorzyść Polaków, gdyż przerodziło się w groźną kontrę, która została sfinalizowana drugą bramką Włochów. Ostatnią doskonałą sytuację, choć tylko na bramkę honorową, miał Stanisław Gieroba, który zakończył mecz uderzeniem w słupek.

Finalnie Polacy przegrali mecz po stracie dwóch goli. Włosi potrafili nas pokonać, nawet grając w osłabieniu. Natomiast Polakom zabrakło przede wszystkim skuteczności.

Piłka nadal w grze

Reprezentacja Polski U-17 mimo porażki nie straciła szans na wyjście z grupy. W ramach rozgrywek fazy grupowej mistrzostw Europy do rozegrania Polakom pozostały jeszcze dwa mecze: ze Szwecją oraz ze Słowacją. Obie drużyny są trudnym przeciwnikiem. Po meczu z Włochami należy wyciągnąć kilka lekcji i odpowiednio przygotować się do kolejnych spotkań.

Swój drugi mecz fazy grupowej mistrzostw Europy Polska kadra U-17 zagra przeciwko Szwecji w piątek 24 maja o godz. 17:00. Drudzy rywale Polaków swój pierwszy mecz zakończyli bezbramkowym remisem z reprezentacją Słowacji.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze