Polska – Austria: punktów jak nie było, tak nie ma. Oceny za drugi mecz na Euro


Reprezentacja Polski przegrała mecz z Austrią, a jej piłkarze nie zasłużyli na wysokie noty

21 czerwca 2024 Polska – Austria: punktów jak nie było, tak nie ma. Oceny za drugi mecz na Euro
Łukasz Sobala / PressFocus

Mecz Polska – Austria zaczął się źle, od straty bramki. Później „Biało-czerwoni” wyrównali i wrócili do gry, ale ostateczne ciosy wyprowadzili Austriacy. Tylko cud sprawi, że reprezentacja Polski wyjdzie z grupy. Zmiany, jakich dokonał Michał Probierz w wyjściowym składzie, nie sprawdziły się. Po porażce 1:3 z kadrą Austrii noty naszych piłkarzy wysokie być nie mogą. To był zupełnie inny mecz niż ten z Holandią.


Udostępnij na Udostępnij na

Po przegranej z Holandią wiara w narodzie była ogromna. Podopieczni Michała Probierza mimo porażki zaprezentowali się z dobrej strony i wielu wierzyło, że po meczu z Austrią dopiszemy do swojego konta trzy punkty. Jednak ta wiara nie wystarczyła do tego, by ten turniej trwał dla Polaków dłużej. Austriacy wypunktowali nasze słabości i zgarnęli pełną pulę punktów.

Polska – Austria: oceny za mecz

Wojciech Szczęsny (2+)

Trzy stracone bramki nie obciążają bezpośrednio konta Szczęsnego, lecz wpływają na jego ocenę. Bez szans przy uderzeniu Traunera, niewiele miał też do powiedzenia przy próbie Baumgartnera. Karny sprokurowany z jego winy, kiedy próbował naprawić błąd kolegów z pola. Do tego żółta kartka za faul na Sabitzerze. Uratował swoimi interwencjami przed większym rozmiarem porażki, stąd „dwójka z plusem”.

Jan Bednarek (1+)

Zabrał tlen i nadzieję drużynie swoim błędem w 77. minucie. Wiele mówiło się o Bednarku jako następcy Kamila Glika w roli lidera defensywy, lecz on ponownie się nie sprawdził. Szkoda, bowiem miewał dobre interwencje: blokował własnym ciałem strzały Austriaków i potrafił ruszyć do przodu, by odebrać piłkę. Jednym błędem przykrył wszystkie swoje udane interwencje.

Paweł Dawidowicz (1)

Zastąpił w wyjściowym składzie Bartosza Salamona i zawiódł. Zamieszany w stratę obu bramek z gry. Przy pierwszej nie upilnował  Traunera, który pokonał Szczęsnego. Również przy golu Baumgartnera nie był w stanie zatrzymać zawodnika przeciwników. Niepewny w pozostałych swoich działaniach. W 50. minucie uprzedził interweniującego Szczęsnego, wybijając piłkę z pola karnego. Fatalny występ środkowego obrońcy.

Jakub Kiwior (2)

Najlepszy z naszych stoperów – głównie dlatego, że koledzy nie postawili wysoko poprzeczki. Z Holendrami widywaliśmy go w ataku, a przeciwko Austrii? Nie. Ze swoich zadań defensywnych wywiązywał się przyzwoicie, żadna akcja bramkowa nie przeszła jego stroną.

Przemysław Frankowski (1+)

Nie zablokował dośrodkowania Mwene w 9. minucie, dzięki czemu Trauner strzelił gola. Zagubiony i wiecznie spóźniony w obronie, niedokładny w ataku. Jego jedyną pozytywną obecność w ataku odnotowaliśmy w 19. minucie, ale zagrał za mocno do Piotrowskiego. Zapewne wybiegał wiele kilometrów w tym meczu, lecz nic z nich nie wynikało. Czy Matty Cash byłby lepszym wyborem?

Jakub Piotrowski (2+)

Końcówkę meczu z Holandią miał nawet udaną, zatem jego obecność w wyjściowym składzie nie dziwiła aż tak bardzo. Jednak w tym starciu zrównał się poziomem do kolegów. Potrafił, co prawda podłączyć się do ataku (19. minuta i zagranie Frankowskiego z prawej strony), ale widać było, że przegrywa walkę o pozycję w środku pola. Wysoka, jak na ten mecz nota spowodowana tym, że zszedł w przerwie przy wyniku 1:1.

Bartosz Slisz (2)

Były pomocnik Legii Warszawa również otrzymał szansę od Michała Probierza, której nie wykorzystał. Słaby, bezbarwny występ Slisza, dla którego był to piąty mecz od pierwszej minuty w koszulce reprezentacji Polski. Z plusów – potrafił wejść w linię obrony i zaasekurować pozycję wybiegających w przód stoperów. Na poziom mistrzostw Europy to zdecydowanie za mało.

Piotr Zieliński (3+)

Czy był to najlepszy mecz Zielińskiego na dużej imprezie? Może do takiego kandydować. Lider środka pola i całej drużyny. Zasłużył na to, by wystawić mu zdecydowanie wyższą ocenę niż kolegom. Nie bał się brać gry na własne barki. Dogrywał piłkę nie tylko ze stałych fragmentów gry, lecz był także w stanie znaleźć przestrzeń do podania w trakcie szybkiego ataku. Decydował się na strzały z dystansu, z którymi bramkarz Austrii miał duże problemy. Tak było choćby w 27. minucie, kiedy „Zielu” przymierzył z szesnastu metrów. Również jego uderzenie bezpośrednio z rzutu wolnego z końcówki pierwszej połowy sprawiło Pentzowi wiele kłopotów. To on swoim przerzutem rozpoczął akcję bramkową Polaków. Gdy gra całej kadry się rozsypała, Zieliński również zniknął z radarów.

Nicola Zalewski (2)

Tym razem nie wybił piłki przed własne pole karne (brawo!). Austriacy nie atakowali często jego stroną, więc z Kiwiorem nie był narażony na błędy tak mocno, jak koledzy z drugiej strony boiska. Piłkarz AS Romy pokazywał dobre zagrania oraz świetny przegląd pola w najlepszym momencie Polaków w tym meczu – czyli około 30. minuty starcia w Berlinie. W drugiej połowie odważnie ruszył do przodu, lecz jego zapędy zostały zatrzymane faulem Wimmera, który zobaczył za to zagranie żółtą kartkę.

Krzysztof Piątek (4)

Selekcjoner Michał Probierz zaskoczył i wystawił w pierwszym składzie byłego napastnika Herthy Berlin. Piątek zrobił to, co do niego należało. W 30. minucie najprzytomniej dopadł do odbitej piłki, wieńcząc próbę strzału Jana Bednarka. Najlepszy z napastników, których oglądaliśmy w tym meczu. Wyższa nota za bramkę oraz fakt, że zszedł z boiska przed późniejszą katastrofą.

Adam Buksa (2+)

Strzelec bramki z Holandią był zupełnie niewidoczny. Przegrywał pojedynki siłowe z rywalami, nie był w stanie znaleźć sobie miejsca do oddania strzału. Słaby występ zakończony po godzinie gry. Mecz Polska – Austria zdecydowanie mu nie wyszedł.

Rezerwowi – jak spisali się piłkarze, którzy weszli z ławki rezerwowych

Jakub Moder (2-)

Ponownie na boisku pojawił się w przerwie, lecz tym razem nie dał tak dobrej zmiany, jak przeciwko Holandii (1:2). Polski pomocnik początkowo wykazywał chęci do gry. Dał się nawet sfaulować pod polem karnym przeciwnika. Jednak od zawodnika grającego w Premier League wymagamy własnej inwencji, a nie błędów przeciwników.

Karol Świderski (3)

Miał jedną dobrą okazję, by pokonać Pentza. W 65. minucie balansem ciała zmylił obronę i spróbował szczęścia – niestety golkiper Austriaków nie miał problemów z obroną. Nota wyjściowa za jedyny strzał.

Robert Lewandowski (2)

Mecz Polska – Austria miał być docelowym powrotem do gry dla napastnika FC Barcelony i tak się stało. W 59. minucie zmienił Adama Buksę. Najlepszy polski zawodnik? Na pewno nie w tym meczu. Zobaczył żółtą kartkę za uderzenie łokciem Lienharta i tyle go widzieliśmy.

Kamil Grosicki (2+)

Dostał od selekcjonera kwadrans i niczego nie pokazał. Tym razem „nie dał niczego z wątroby”, oddał jeden niecelny strzał, znajdując się na pozycji spalonej. Czynny udział w kolejnej wielkiej imprezie odhaczony, tym razem dzięki starciu Polska – Austria.

Kacper Urbański (3)

Na murawie pojawił się w samej końcówce. Nie miał okazji zaprezentować swoich możliwości. Nota wyjściowa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze