Już w nadchodzący poniedziałek rusza 20. edycja Euro U-19, w której zagrają również Polacy. Co należy wiedzieć o tym turnieju? Kto ma największe szanse na zwycięstwo? Czy polscy reprezentanci do lat 19 zachwycą nas podobnie jak ich o dwa lata młodsi koledzy? To wszystko znajdziecie w naszym artykule.
Jubileuszowa edycja Euro U-19
Zacznijmy od podstawowej dawki wiedzy. Nadchodzące mistrzostwa będą jubileuszową, 20. edycją mistrzostw Europy UEFA do lat 19. W obecnej formule mistrzostwa rozgrywane są od 2002 roku, lecz edycje 2020 oraz 2021 zostały odwołane z powodu pandemii COVID-19. W dotychczasowej historii zwyciężały takie drużyny, jak:
- 8 Hiszpania (2002, 2004, 2006, 2007, 2011, 2012, 2015, 2019),
- 3 Francja (2005, 2010, 2016),
- 2 Anglia (2017, 2022), Niemcy (2008, 2014),
- 1 Włochy (2003), Portugalia (2018), Serbia (2013), Ukraina (2009).
Tegorocznym gospodarzem imprezy będzie Malta. Mecze będą rozgrywane na czterech stadionach usytuowanych w trzech miastach: Paola, Ta’Qali (w tym mieście są dwa stadiony) oraz w znajdującej się na innej wyspie (Gozo) Xewkiji. Jedynie znajdujący się w Ta’Qali National Stadium, z racji bycia obiektem, na którym mecze rozgrywa maltańska drużyna narodowa, może poszczycić się pojemnością blisko 17 tysięcy widzów. Reszta stadionów nawet nie przekracza trzech tysięcy. Na szczęście dla Polaków, w Xewkiji nie rozegramy w ramach fazy grupowej żadnego meczu, dzięki czemu unikniemy zbędnej podróży. Co więcej, drugie i trzecie spotkanie rozegramy w tym samym mieście, a dokładniej w Ta’Qali. To też powinno przynieść chłopakom pewną korzyść.
Turniej, co trwa mniej niż dwa tygodnie
W turnieju zagra łącznie osiem drużyn, w których mogą występować wyłącznie zawodnicy urodzeni 1 stycznia 2004 roku lub później. Taka lliczba drużyn od razu wskazuje, że nie będzie to wyjątkowo długa impreza. Jak długo potrwa ten turniej?
Jak można zobaczyć na podstawie wykresu, całe mistrzostwa zamkną się w mniej niż dwóch tygodniach. Choć złośliwi powiedzieliby, że niektóre piłkarskie turnieje w szkołach podstawowych mają bardziej rozbudowaną drabinkę eliminacyjną, to niech to nikogo nie zwiedzie, że są to rozgrywki o znikomym prestiżu. Skala trudności, jaką stanowi awans na tę elitarną imprezę, jest naprawdę wysoka. Trzeba przejść dwa etapy eliminacyjne, co dla niektórych mocniejszych piłkarskich państw okazało się zadaniem zbyt trudnym. W tym roku zabraknie chociażby Francji, Niemiec, a przede wszystkim ubiegłorocznych mistrzów Europy, czyli Anglii, która odpadła na etapie eliminacji. Dość powiedzieć, że Włosi są jedyną drużyną, która zagrała także na ubiegłorocznych mistrzostwach. Zatem żarty na temat niskiego poziomu turnieju należy odłożyć na bok i docenić sukces, jaki osiągnęli Polacy, którym po 17 latach udało się awansować na Euro U-19.
Tabele na Euro U-19 – kto z kim zagra
Drużyny zostały podzielone na dwie czteroosobowe grupy. W grupie A zagrają: Malta, Polska, Portugalia oraz Włochy. Natomiast w grupie B znalazły się: Islandia, Grecja, Norwegia oraz Hiszpania. Awans uzyskają dwie najlepsze drużyny z grup. W półfinale zwycięzca grupy A zmierzy się z drużyną z 2. miejsca z grupy B oraz na odwrót. W przypadku równej liczby punktów drużyn walczących o awans o kolejności w tabeli zadecyduje odpowiednio:
- bilans bramkowy;
- liczba goli zdobytych w fazie grupowej;
- punkty zdobyte w meczach pomiędzy danymi drużynami;
- różnica bramek w meczach pomiędzy danymi drużynami;
- zdobyte bramki w meczach pomiędzy danymi drużynami;
- klasyfikacja fair play;
- jeśli powyższe środki zawiodą, to o miejscu w tabeli rozstrzygnie losowanie.
Ponieważ tegoroczna impreza odbywa się w roku nieparzystym, drużyny z 3. miejsc nie będą walczyć o baraże do mistrzostw świata do lat 20. Podobnie jak na mistrzostwach Europy nie ma także meczu o 3. miejsce.
Hiszpanie faworytami Euro U-19
Skoro przedstawiliśmy ogólne zasady, to czas określić, która reprezentacja jest faworytem. Z tego grona możemy wykluczyć Maltę, która gdyby nie fakt organizowania mistrzostw, mogłaby tylko marzyć o występie na tym turnieju. W walce o tytuł nie będzie się raczej liczyć także Islandia, lecz w jej przypadku można wierzyć w małe sensacje. Debiutująca na tej imprezie nordycka ekipa w grupie eliminacyjnej wygrała z Anglią. Dzięki temu zwycięstwu młodzieżowi „Synowie Albionu” nie obronią zdobytego rok wcześniej tytułu, co dało islandzkiej młodzieżówce awans.
Większych szans na końcowe zwycięstwo nie mają także grające odpowiednio po raz szósty i siódmy w tym formacie Norwegia oraz Grecja. Obydwie te drużyny zagrają między sobą o to, która z nich awansuje do półfinału. Bardziej skłaniamy się ku opcji, że to drużyna z Półwyspu Skandynawskiego wyjdzie z grupy, choćby z racji pokonania na drugim etapie eliminacji Francji. Niemniej trudno jej będzie o wygraną w całym turnieju, bo po prostu są jeszcze lepsze drużyny. O kim dokładnie mowa?
Pierwszą drużyną do zwycięstwa, która przychodzi na myśl, jest Hiszpania. Z racji fantastycznego szkolenia, znakomitych rezultatów w młodzieżówkach stanowi naturalną kandydaturę do końcowego zwycięstwa. W dwudziestoletniej historii tego formatu młodzieżówka „La Furia Roja” zagra po raz trzynasty, z czego aż osiem razy zwyciężała, najczęściej ze wszystkich. Najgroźniejszym rywalem dla Hiszpanów będzie Portugalia, dla której będą to dwunaste mistrzostwa. Jej sylwetkę możecie u nas znaleźć w tym artykule. W eliminacjach zaprezentowała się wybornie, nie tracąc nawet punktu. Możemy jeszcze wspomnieć, że od ponad roku może poszczycić się mianem niepokonanych. Zapewne swoje umiejętności będą chcieli pokazać również jadący po raz dziewiąty Włosi, którzy pragną przywieźć jakieś trofeum do Włoch. Jak dotąd w tym roku nic nie udało im się wygrać, co w mediach włoskich było w ostatnich dniach mocno podkreślane.
Trudna droga Polaków do finału Euro U-19
Co możemy powiedzieć o szansach naszej reprezentacji? Od przyjęcia nowej formuły rozgrywek na tej imprezie pojawiliśmy się dwa razy, z czego ostatni raz nie musieliśmy się kwalifikować z racji bycia gospodarzem. To było w 2006 roku, gdy o sile tamtejszej kadry stanowili Dawid Janczyk czy Przemysław Tytoń – szmat czasu.
Niestety w tym roku trafiliśmy do tej gorszej grupy, w której znalazły się również Włochy oraz Portugalia. O awans będzie niezwykle trudno, to te dwie drużyny są bowiem wskazywane jako kandydaci do awansu. Mało tego, dla Polaków najlepszą opcją byłby awans z 1. miejsca. Przy takim scenariuszu prawdopodobnie unikniemy półfinałowego starcia z Hiszpanią. Jak wiemy, takie spotkania zwykle kończą się brutalnym pokazem, jak wiele nam brakuje, jeśli chodzi o kulturę gry z piłką. Nie zmienia to jednak bojowego nastawienia naszych juniorów. Kluczowy gracz tej drużyny, Tomasz Pieńko, w rozmowie z TVP Sport podkreślał, że jadą tam po zwycięstwo. Podoba nam się nastawienie drużyny, która nie skupia się na minimalistycznych założeniach, tylko pragnie pójść po pełną pulę. A może do trzech razy sztuka?
Przez najbliższe dwa tygodnie oczy polskiego kibica powinny zwrócić się w kierunku wysp położonych na Morzu Śródziemnym. Liczymy na to, że podopieczni Marcina Brosza, wzorem kadry do lat 17, pozytywnie nas zaskoczą i wyjdą z grupy. Wszystko, co będzie dalej, będzie tylko uwydatniało, że polskie młodzieżówki nie muszą iść wzorem kadry seniorskiej i potrafią grać fajnie w piłkę. Nadchodzące Euro będzie stanowiło znakomity przedsmak przed rozpoczynającą się tydzień później PKO Ekstraklasą.