Pogoń Szczecin ponownie wystąpi w eliminacjach do Ligi Konferencji. Od ostatniego występu „Portowców” w tych rozgrywkach upłynął rok, a więc pojawia się pytanie – jak bardzo zmieniła się drużyna w tym czasie? Zmian w klubie nie brakowało, a nowi zawodnicy i nowy trener już nie mogą się doczekać pierwszego spotkania.
W Szczecinie nie brakuje nowych twarzy. Pomimo tego, że w obecnym okienku do Szczecina nie zawitał jeszcze żaden nowy piłkarz, to zimą transferów nie brakowało. Na przestrzeni ubiegłego sezonu wykształcili się nowi zawodnicy, którzy teraz mogą stanowić o sile zespołu. W tej kwestii przede wszystkim wybija się Mariusz Fornalczyk. Młody, utalentowany skrzydłowy poczynił ogromny progres i z roli rezerwowego stał się naprawdę ważnym punktem zespołu. W Szczecinie pojawił się także nowy trener, Jens Gustafsson, który ma możliwości, aby uczynić z Pogoni jeszcze lepszy klub. Jak duże zmiany zaszły u szczecinian i jaki będą miały wpływ na grę? Zapraszamy do lektury.
Pogoń Szczecin i zimowe transfery
Obecne okienko transferowe jest bardzo leniwe w wykonaniu szczecinian. Do dzisiaj nie sprowadzili jeszcze żadnego zawodnika, a nie wiadomo, czy w ogóle ktoś nowy pojawi się w drużynie.
Pasywność na rynku transferowym nie przystoi Pogoni Szczecin. Co prawda na ostatniej zimowej giełdzie nie poczynili wielu wzmocnień, ale były to transfery jakościowe. Zimą 2022 roku do klubu ze Szczecina przybyło dwóch nowych graczy. Pierwszy z nich to Kacper Kostorz. Pogoń sprowadziła młodego napastnika z Legii Warszawa. Na pierwszy rzut oka ten transfer w żadnym stopniu nie dodał drużynie jakości, lecz gdy przeanalizujemy sprawę głębiej, możemy dotrzeć do ciekawych wniosków. Sam Kostorz wystąpił w zaledwie czterech spotkaniach, aczkolwiek jego obecność podniosła konkurencję w ataku. Dzięki większej rywalizacji o skład Luka Zahović zaczął regularnie zdobywać bramki. Nie wiadomo, czy wyższa forma była wywołana większą konkurencją, ale wiadomo, że od czasu tego transferu Zahović stał się lepszym napastnikiem.
Drugim zimowym nabytkiem szczecinian był Vahan Bichakhchyan. Kupno Ormianina miało bezpośredni wpływ na grę „Portowców” w dalszej części sezonu. Vahan znakomicie wszedł do drużyny. W pierwszych trzech meczach rozegrał ledwie 46 minut, a to wystarczyło mu, aby zdobyć dwa gole i zaliczyć asystę. Było to prawdziwe wejście smoka, które poskutkowało regularną grą Ormianina. Dalsza część rozgrywek była już mniej efektowna w jego wykonaniu, ale nadal trzymał przyzwoity poziom. Ten transfer znacznie rozwinął drużynę w aspekcie kreowania gry. Warto pamiętać także o tym, że Vahan ma zaledwie 22 lata, co daje dużą perspektywę rozwoju, a dla klubu może skutkować dobrym zarobkiem.
Oba te transfery przyczyniły się do lepszej gry. Pogoń Szczecin zyskała dużo jakości, której prawdopodobnie zabrakło jej we wcześniejszych eliminacjach do europejskich rozgrywek.
Nowy trener
Oprócz zmian kadrowych w Szczecinie doszło także do zmiany na ławce szkoleniowej. Kosta Runjaić, który prowadził drużynę od listopada 2017 roku, zakończył swoją przygodę. Przez 5 lat pracy Runjaicia Pogoń Szczecin znacząco się rozwinęła. Gdy Niemiec przychodził do Szczecina, „Portowcy” byli zespołem środka tabeli. Pierwszy sezon pod przewodnictwem niemieckiego szkoleniowca również nie był kolorowy. Pogoń Szczecin zajęła dopiero 11. miejsce, a przez pewien czas była zamieszana w walkę o utrzymanie.
Były to jednak złe dobrego początki. Kolejne lata zaowocowały w znaczny rozwój klubu. Najlepszym wyznacznikiem tego, jak duży progres poczyniła Pogoń, są ostatnie 2 lata. Sezony 2020/2021 i 2021/2022 szczecinianie kończyli z brązowymi medalami. Samo to robi wrażenie, a gdy dopowiemy do tego jeszcze, że w ubiegłych rozrywkach do samego końca walczyli o mistrzostwo, kreuje nam się cały obraz tego, jak spory rozwój przeszedł ten klub.
Z jednej strony Runjaić zrobił bardzo dużo dla „Portowców”, z drugiej jednak brakowało mu wykończenia. Ostatnie rozgrywki dobitnie pokazały, że Pogoń z tym samym trenerem nie jest w stanie wykonać kolejnego kroku i sięgnąć po mistrzostwo. Między innymi z tej przyczyny klub postanowił nie przedłużać kontraktu z Niemcem, a w jego miejsce sprowadzili nowego szkoleniowca.
Nowym sternikiem został Jens Gustafsson. Jest to 43-letni szwedzki trener, który może pochwalić się całkiem sporym doświadczeniem. W swojej karierze pracował w klubach ze Szwecji i Chorwacji, a w ostatnim czasie pełnił funkcję selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Szwecji. Ostatni okres w karierze szkoleniowca nie jest najlepszy, lecz ma on potencjał, aby rozpocząć owocną współpracę w Szczecinie. Więcej na jego temat pisaliśmy w innym artykule, do którego link znajduje się poniżej.
Kto rozwinął się na tyle, aby być liderem zespołu?
Lista zawodników, którzy poczynili znaczący rozwój w swojej karierze, jest naprawdę długa. Zaczynając od linii obrony, a kończąc na ataku, obserwujemy piłkarzy grających na wyższym poziomie niż przed rokiem.
W defensywie wspomnieć należy przede wszystkim o jej wahadłach. Zarówno na lewej, jak i prawej stronie obrony obserwujemy lepszych graczy. W roli lewego obrońcy występuje Luis Mata. Poprzednie rozgrywki były dla niego bardzo udane. Przez cały rok stanowił o sile szczecinian w tej części boiska i bez wątpienia był jednym z filarów drużyny. W sezonie rozegrał w sumie 32 spotkania, w których zanotował cztery asysty.
Po drugiej stronie murawy równie znakomity sezon rozegrał Jakub Bartkowski. Jego przypadek jest bardzo ciekawy, ponieważ największy progres poczynił w ostatnich trzech sezonach. Jego najlepszy okres rozpoczął się dopiero w okolicach 28. roku życia, co nie jest codziennością wśród piłkarzy grających na tej pozycji. Nie zmienia to jednak faktu, że Bartkowski ciągle się rozwija i wykonuje kolejne kroki w swojej karierze. Czy obecna forma to szczyt jego możliwości? Tego nie wiemy, ale ewidentnie widać, że nawet po 30. roku życia da się prezentować na najwyższym poziomie.
W środku pola króluje Damian Dąbrowski. Ostatni sezon to kolejny bardzo dobry rok w jego wykonaniu. Zdecydowanie jest najlepszym piłkarzem Pogoni na tej pozycji. Jego forma w ostatnim czasie była na tyle dobra, że zaczął ocierać się o powołanie do reprezentacji.
W Szczecinie pojawił się także naturalny następca dla Damiana Dąbrowskiego. 18-letni Mateusz Łęgowski, bo o nim mowa, w ubiegłym sezonie zadebiutował w pierwszej drużynie „Portowców”. Łęgowski pokazał się z dobrej strony i potwierdził, że drzemie w nim ogromny potencjał. Jeżeli jego rozwój pójdzie w dobrą stronę, to Pogoń Szczecin może mieć z niego dużą pociechę w przyszłości.
W ofensywnie szczecinian w zasadzie wszyscy zawodnicy podnieśli swoją dyspozycję. Kamil Grosicki rozkręcił się na dobre i stał się jednym z najlepszych zawodników w lidze. Sebastian Kowalczyk zaczął notować liczby, których zawsze mu brakowało. Mariusz Fornalczyk wykonał potężny rozwój i na dobre wpisał się do pierwszego składu, a Luka Zahović w końcu odnalazł drogę do bramki przeciwnika.
Czy Pogoń Szczecin to lepsza drużyna?
W porównaniu z tym, co szczecinianie prezentowali rok temu, można stwierdzić, że tak, są lepszą drużyną. Ich kluczowi zawodnicy grają na jeszcze wyższym poziomie, a ponadto transfery, których dokonali zimą, okazały się bardzo trafione. Jakość ich kadry zdecydowanie posunęła się do przodu i jedyne, do czego można mieć wątpliwości, to nowy szkoleniowiec. Jens Gustafsson wydaje się odpowiednim kandydatem, ale to tylko teoria. Jak przełoży się to w praktyce? Nie jesteśmy w stanie tego teraz ocenić, lecz jeżeli Szwed dobrze wpasuje się w zespół, to Pogoń ma wszystko, żeby powalczyć na kilku frontach jednocześnie.