We wtorkowy wieczór na King Power Stadium doszło do starcia ekip z czuba tabeli. Jedna z nich jest jak na razie największą niespodzianką tego sezonu. Mowa oczywiście o „Lisach”. Ekipa Manchesteru City z kolei, mimo faktu, iż znajduje się niżej w tabeli ligowej, ma większe ambicje dotyczące tych rozgrywek, chcąc znaleźć się na pierwszym miejscu na mecie.
Do składu Manchesteru City wrócił Sergio Aguero, któremu miejsca ustąpił Wilfried Bony. Mieliśmy więc sytuację, w której naprzeciwko siebie stanęli obecny król strzelców Premier League – Aguero i mający duże szanse to osiągnąć w tegorocznych rozgrywkach Jamie Vardy. Anglik nie miał okazji zmierzyć się niestety z Vincentem Kompanym. Obrońca „The Citizens” znowu leczy kontuzję, a środek defensywy drużyny stanowili Mangala wraz z Otamendim.
Początek pierwszej połowy był nieco chaotyczny. Później jednak zarysowała się dosyć wyraźna przewaga Manchesteru City. Bardzo dobrą sytuację miał Raheem Sterling. Groźny strzał oddał także Kevin De Bruyne. Wyglądało na to, że piłkarze Leicester nie otrząsnęli się jeszcze po ostatniej przegranej z Liverpoolem. Na szczęście dla postronnych fanów futbolu podopieczni Claudio Ranieriego wzięli się pod koniec pierwszej części meczu do roboty i byli nawet bliscy objęcia prowadzenia.
Piłkarze obydwu drużyn na pewno odczuwali wagę spotkania. Gospodarze walczyli, aby powrócić na pierwsze miejsce w tabeli, które zajął Arsenal po wczorajszej wygranej z Bournemouth. „Lisy” musiały udowodnić, że sobotnia strata punktów była zwykłą wpadką i że nie zajmują tak wysokiego miejsca w tabeli przez przypadek. Piłkarze Manchesteru City chcieli na pewno poprawić swoją sytuację w tabeli. Niedawno przegrali mecz z bezpośrednim kandydatem w walce o tytuł – Arsenalem – 1:2. Kolejna strata punktów postawiłaby zawodników Manuela Pellegriniego w trudnej sytuacji.
W drugiej połowie przeważał Manchester City. Piłkarze Leicester bardzo pilnowali się, aby nie przegrać tego meczu i taki był chyba plan Claudio Ranieriego na ten mecz. Manuel Pellegrini postanowił z kolei w 67. minucie spotkania zdjąć z boiska Sergio Aguero. Miejsce Argentyńczyka zajął Wilfried Bony. Aguero dopiero wrócił do gry po przerwie spowodowanej kontuzją i dlatego pewnie menedżer Manchesteru City zdecydował się na taką zmianę. Na boisko wszedł także Navas, ale te zmiany nie poprawiły wcale skuteczności Manchesteru City. Szczególnie można to zarzucić Hiszpanowi, który, kolejny raz wchodząc z ławki, nie jest wartością dodaną dla swojego zespołu.
Linia defensywna Leicester zaraz zacznie się ustawiać na piątce, a potem się chwali obrońców za blokowanie strzałów (ostatnia deska ratunku)
— Kam Novak (@kamnovak) December 29, 2015
Wynik 0:0 sprawia, że Arsenal pozostaje na pierwszym miejscu w tabeli. Leicester z taką samą liczbą punktów co „Kanonierzy” zakończy rok na drugiej lokacie. Trzy punkty za „Lisami” znajdzie się Manchester City.
Good result for Leicester. Most thought they would falter over holiday period. They haven't. Their story getting better and better.
— Oliver Holt (@OllieHolt22) December 29, 2015
Manchester City bardziej chciał w tym meczu wygrać niż Leicester. „Lisy” nie wyszły na tym wcale tak źle, bo w końcu zdobyły cenny punkt z drużyną aspirującą do walki o ligowy tytuł. Niektórzy spodziewali się, że Leicester po przegranej z Liverpoolem będzie grało coraz gorzej. Mimo że nie zobaczyliśmy na King Power Stadium bramek, to pisze się na naszych oczach piękna historia. Rok temu „Lisy” kończyły rok na ostatnim miejscu w tabeli, teraz Leicester jest drugie.
Leicester finish 2015 level on points with Arsenal, second from top.
Not bad, eh? https://t.co/nsKdwsnf7c #LEIMCI pic.twitter.com/9Z5ETL5Zvx
— Match of the Day (@BBCMOTD) December 29, 2015