Podbeskidzie Bielsko-Biała i Lechia Gdańsk otworzą 9. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. Lechia nigdy wcześniej w historii nie pokonała drużyny z Bielska-Białej na poziomie ekstraklasy. Oba zespoły nie są w najwyższej formie, jednak to goście z Gdańska będą faworytem w tym spotkaniu.
Czemu faworytem będą goście? Ano dlatego, że gospodarze zapomnieli zatrudnić trenera. Gazety się rozpisują, że szkoleniowcy nie chcą pracować w Podbeskidziu, bo nie ma w nim takiej kadry, żeby się utrzymać, a perspektyw finansowych na najbliższe okno transferowe również nie widać. Zadebiutować powinien za to Ireneusz Jeleń. Mimo jego ostatnich kłopotów z graniem nie powinien mieć problemów z odnalezieniem się na nowo w polskiej piłce.
Zastanawia nas ponadto, jak zareaguje Lechia, która pod wodzą „Bobo” Kaczmarka nie gra aż tak słabo jak wcześniej, jednak przegrana ze Śląskiem mimo prowadzenia 2:0 na pewno podcięła gdańszczanom skrzydła.
Jak wyglądają zespoły pod względem kadrowym? Trener Andrzej Wyroba (dotychczasowy asystent Roberta Kasperczyka) będzie mógł skorzystać z Ireneusza Jelenia oraz Dariusza Łatki, który został przywrócony do zespołu. Ponadto oficjalna strona Podbeskidzia awizuje znów do gry w pierwszej jedenastce Dariusza Pietrasiaka.
Z kolei w Lechii do gry powinni być gotowi Łukasz Surma oraz Ricardinho, którzy w meczu ze Śląskiem Wrocław przedwcześnie opuścili boisko z powodu kontuzji.
Początek spotkania w piątek o 18:00.