W sobotę na PGE Arenie w Gdańsku Lechia podejmie Podbeskidzie. Dla bielszczan mecz jest o tyle ważny, że do ostatniego spotkania będą walczyć o utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie.
Lechia Gdańsk ma jeszcze matematyczne szanse na zajęcie jednego z czołowych miejsc w lidze. „Biało-zieloni” zajmują obecnie ósmą lokatę w tabeli i tracą tylko cztery punkty do czwartego Górnika Zabrze. W rundzie wiosennej nie idzie im zbyt dobrze. Podopieczni Bogusława Kaczmarka rozegrali w tym roku osiem meczów, z czego wygrali tylko jedno spotkanie – z Koroną na własnym stadionie. Trzykrotnie schodzili z boiska pokonani – przez Piasta Gliwice, Lech Poznań i Jagiellonię Białystok. Cztery razy zaś Lechia podzieliła się punktami (z Polonią, Pogonią, Wisłą i Śląskiem).
O wiele lepiej w tej rundzie spisuje się Podbeskidzie. „Górale” zdobyli w niej aż 13 punktów i są na dobrej drodze, aby utrzymać się w T-Mobile Ekstraklasie. Ostatnio zremisowali 1:1 z PGE GKS-em Bełchatów, ale wcześniej udało im się pokonać 1:0 Górnika Zabrze i 3:1 chorzowski Ruch. Rundę wiosenną rozpoczęli zaś od rozgromienia Jagiellonii aż 4:0.
Historia starć obydwu zespołów na najwyższym poziomie ligowym jest na korzyść Lechii, która pokonywała Podbeskidzie pięciokrotnie. Dwukrotnie był remis i dwa razy górą byli „Górale”. Ostatni mecz zakończył się zwycięstwem Lechii 3:2 (26 października 2012 roku w Bielsku-Białej).
Przed meczem z Lechią wypowiedział się Czesław Michniewicz, trener Podbeskidzia, który pochwalił rywala: – Lechia bardzo dobrze gra w piłkę. W niektórych meczach brakowało jej być może trochę szczęścia, bo punktów powinna mieć zdecydowanie więcej. Jej piłkarze prezentują piłkę atrakcyjną dla oka – wymieniają między sobą dużo podań, wysoko atakują przeciwnika. Ma też doświadczonych zawodników, takich jak: Surma, Bieniuk czy paru innych. To na pewno zespół groźny dla każdego. Rywale potrafili grać ze Śląskiem jak równy z równym, prowadzić, podobnie zresztą jak Podbeskidzie, i stracić bramkę w ostatniej minucie, choć powinni wygrać to spotkanie. Z Jagiellonią mogli wygrać bardzo wysoko, a przegrali, bo zabrało trochę koncentracji przy stałych fragmentach gry. Czeka nas więc bardzo trudny mecz, ale wyjdziemy na boisko z nadzieją i wiarą, że potrafimy dobrze grać na wyjazdach, co kilka razy już pokazaliśmy. Chcemy tę dobrą grę powtórzyć.
Mecz rozpocznie się o 15:45 na PGE Arenie w Gdańsku. Sędzią spotkania będzie Szymon Marciniak.