Po kolejce: Raków w statystykach


"Medaliki" mają wielką przewagę w tabeli

15 listopada 2022 Po kolejce: Raków w statystykach
Pawel Andrachiewicz / PressFocus

Raków Częstochowa robi błyskawiczne postępy i z klubu, który parę lat temu występował w 1. lidze, zrobił się zespół, który już na etapie listopada praktycznie zdobył mistrzostwo. Rok temu mówiliśmy o Lechu jako najpierw mocnym liderze, a później mocnym mistrzu. Bo tak faktycznie było. Jednak Raków przebija to, co zaprezentował rok temu "Kolejorz".


Udostępnij na Udostępnij na

Raków Częstochowa po 17 kolejkach trwającego sezonu ma na swoim koncie 41 punktów, co daje mu dziewięć oczek przewagi nad drugą Legią. W takiej sytuacji, z tak grającą machiną Marka Papszuna możemy już powiedzieć, że znamy mistrza Polski i prawdopodobnie będziemy mieli rację. Oczywiście nie takie rzeczy w futbolu się działy, ale żaden z ekstraklasowych klubów na 99,9% nie będzie w stanie osiągnąć takiej formy, aby dogonić zespół z Częstochowy

Raków dzisiaj vs. Lech rok temu

Drużyna Macieja Skorży po 17 kolejkach miała na swoim koncie 38 punktów, ale jednocześnie zaledwie trzy punkty przewagi nad drugą Pogonią Szczecin. W kwestii bramek „Kolejorz” zdobył ich 34, więc do siatki rywala trafiał średnio dwa razy na mecz. „Duma Wielkopolski” na 17 meczów zremisowała pięć, przegrała jeden i oczywiście wygrała 11 razy.

Raków natomiast po równo połowie sezonu ma 41 oczek. Jeżeli utrzyma taką średnią punktową, to na koniec rozgrywek będzie miał 82 punkty. „Medaliki” ponadto zdobyły 35 bramek, czyli jedną więcej od Lecha. Do tego należy wspomnieć, że poznaniacy czuli na swoich plecach oddech Pogoni Szczecin, którą od mistrza Polski dzieliły zaledwie trzy punkty. Raków natomiast takiej presji nie ma, bo od Legii ma dziewięć punktów więcej.

Patrząc na ten wykres, możemy dostrzec, że w ostatnich czterech sezonach lider jest coraz mocniejszy i coraz bardziej odstaje od reszty stawki. Spośród trzech drużyn z poprzednich kampanii na tronie mistrza sezonu nie zakończyła tylko Pogoń Szczecin, która fotel lider utraciła już w 18. kolejce, by ostatecznie zsunąć się jeszcze na ostatni stopień podium. Widząc, że Raków ma tych punktów najwięcej i nie ma rywala, który miałby do niego niewielki dystans, możemy przypuszczać, że częstochowianie pozycję lidera tabeli dowiozą do końca.

„Medaliki” są świetne

Raków w rundzie jesiennej tego sezonu PKO Ekstraklasy wygrał 13 na 17 spotkań, czyli 76,5%. Ostatnim liderem, który uzyskał lepszy wynik pod tym względem, jest Wisła Kraków z sezonu 2003/2004, która miała całe 0,4 punktu procentowego więcej. Wyraźniejsza różnica jest dopiero w przypadku Wisły Kraków z sezonu 2004/2005, kiedy to „Biała Gwiazda” wygrała 84,6% spotkań na półmetku sezonu.

Raków jest zatem trzecim najsilniejszym liderem po rundzie jesiennej ekstraklasy w XXI wieku. Częstochowianie notują średnią punktów na poziomie 2,41. Oczywiście mocniejsza była tylko 2-krotnie Wisła Kraków, która w sezonie 2004/2005 średnią punktów miała na poziomie 2,69. Najmocniejsza była w rozgrywkach 2007/2008, kiedy to po 17 meczach miała 47 punktów, na co składało się 15 zwycięstw i dwa remisy. Wtedy średnia punktowa wynosiła 2,76, co jest naprawdę niesamowitym wynikiem i bardzo trudno będzie go powtórzyć. Co oczywiste, w obu tych sezonach Wisła została mistrzem Polski.

Z innych statystyk warto zauważyć, że w kontekście Rakowa expected points od paru spotkań stale rośnie i na ten moment wynosi 72, gdy po 11. kolejce było to dziesięć punktów mniej. W tym samym czasie Legia zanotowała wzrost o trzy do 60, a Lech o cztery do 58. W przypadku Pogoni mamy spadek o dwa, czyli ten współczynnik wynosi teraz 55, a u Widzewa jest to wzrost o sześć punktów, ale sama wartość wynosi 51, nie jest więc w żadnym stopniu zbliżona do tej „Medalików”.

Natomiast jeśli liczylibyśmy punkty po pierwszych połowach lub po drugich – Raków byłby pierwszy w obu tabelach. Po pierwszych połowach dzieli tron ze Stalą Mielec, osiągając wynik 31 punktów, ale z lepszym bilansem bramkowym. Za to w drugich połowach jest to już 36 punktów – siedem przewagi nad łódzkim Widzewem.

Ciekawa jest też statystyka pokazująca, ile punktów przewagi mają nad drugimi miejscami liderzy w europejskich ligach. Większą przewagą punktową od Rakowa mogą się poszczycić tylko liderzy takich lig jak słoweńska (13 punktów), serbska (10 punktów), belgijska (10 punktów) czy szwajcarska (10 punktów). Tyle samo przewagi, czyli dziewięć oczek, ma jeszcze Celtic w lidze szkockiej.

Warta odnotowania jest również statystyka pokazująca, że 36% bramek Rakowa w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki, zdobyli piłkarze nabyci latem. Obala to więc mit o tym, że piłkarz do Częstochowy powinien trafić pół roku wcześniej, aby zaznajomić się z taktyką Marka Papszuna.

Ale Raków to nie sam papier…

Właściwie w większości to nie papier. Raków to po prostu dzisiaj bardzo dobrze zarządzany klub, który wykorzystuje swój potencjał, jak tylko może. „Medaliki” wbiły się na sam top dzięki ciężkiej pracy Marka Papszuna oraz włodarzy klubu. Ekipa gra wyśmienicie, czyniła postępy z sezonu na sezon i teraz przyszedł ten czas, aby sięgnąć po upragnione mistrzostwo.

Zespół pod wodzą Marka Papszuna czasami gubi punkty, wszyscy się o tym przekonaliśmy, gdy już myśleliśmy, że drużyna z Częstochowy zdobędzie mistrzostwo Polski, bo na kilka kolejek przed końcem sezonu to oni znaleźli się na fotelu lidera. „Medaliki” są jednak niezwykle regularne. Żeby znaleźć dwie porażki z rzędu drużyny Papszuna, musielibyśmy cofnąć się do lutego 2021 roku, więc gdy liderzy wrócą do gry w ekstraklasie, będą to już blisko dwa lata.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze