PKO BP Ekstraklasa – główni kandydaci do transferu


Sprawdzamy, którzy ligowcy mogą tego lata zostać bohaterami zagranicznego transferu

29 maja 2023 PKO BP Ekstraklasa – główni kandydaci do transferu
Zbigniew Harazim / www.zbyszkofoto.pl

PKO BP Ekstraklasa zakończyła rozgrywki w sezonie 2022/2023, a to oznacza, że wielkimi krokami zbliża się letnie okienko transferowe. Co roku z polskiej ligi wyjeżdżają najzdolniejsi zawodnicy, aby móc rozwijać swoją dalszą karierę w silniejszych ligach. Tak będzie zapewne również w te wakacje. Kto zatem ma największe szanse na zagraniczny transfer?


Udostępnij na Udostępnij na

Na początek warto wymienić potwierdzone już wcześniej przeprowadzki ligowców za granicę. Najgłośniejsza była oczywiście wieść o transferze Michała Skórasia do Club Brugge i właściwie w tym momencie to jedyny stuprocentowo potwierdzony transfer. Mieć miejsce będą również powroty z wypożyczeń, ale ich do tego rankingu nie wliczamy. Co ważne, skupimy się na zawodnikach, którym nie wygasają kontrakty w czerwcu 2023 roku, więc nie opiszemy kandydatów do wolnych transferów.

Kacper Tobiasz

Kacper Tobiasz to kolejny bramkarski diament wywodzący się z Akademii Legii Warszawa. Wcześniej opuszczali ją m.in. Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański, Artur Boruc i Radosław Majecki. Wiele wskazuje na to, że Tobiasz również rozpocznie za niedługo karierę za granicami Polski. Zainteresowanie młodym bramkarzem Legii jest coraz większe i niewykluczone, że już latem ktoś sięgnie głębiej do kieszeni, żeby go pozyskać.

Nie ma w tym nic dziwnego. Kacper Tobiasz ma za sobą bardzo dobry sezon, chociaż jeszcze do niedawna był dopiero numerem trzy między słupkami Legii. Na początku sezonu wskoczył jednak do składu i z miejsca stał się jednym z kluczowych piłkarzy „Wojskowych”. W bramce prezentował ogromne umiejętności oraz charakter, udowadniając swój ogromy potencjał. W meczu finałowym Pucharu Polski był jednym z głównych ojców triumfu. Przez całe spotkanie nie dał się pokonać grającym od 6. minuty w przewadze rywalom. W serii „jedenastek” obronił decydujący rzut karny, zapewniając drużynie zwycięstwo.

W sezonie 2022/2023 rozegrał 27 ligowych spotkań, w których zachował 9 czystych kont. Jako uznanie za jego dobrą formę PKO BP Ekstraklasa nominowała go do nagrody bramkarza sezonu. 20-latek to obecnie jeden z głównych polskich kandydatów do transferu wartego kilka milionów euro. Młody bramkarz przykuwa uwagę wielu zagranicznych klubów, dlatego latem możemy spodziewać się licznych spekulacji dotyczących jego możliwej przeprowadzki.

Michał Rakoczy

Młodzieżowiec był jednym z liderów „Pasów” w ubiegłym sezonie. Do tej roli przygotowywany był już od jakiegoś czasu, od wielu lat uchodził bowiem za jeden z największych talentów Cracovii. Swój pierwszy występ w PKO BP Ekstraklasie zaliczył już w wieku 16 lat. Przez kolejne sezony powoli budował swoją pozycję w zespole, aż w końcu stał się jedną z jego głównych postaci.

Rozgrywki 2022/2023 Rakoczy kończył z 30 występami na koncie, w których zdobył 7 bramek. PKO BP Ekstraklasa przyznała mu nagrodę młodzieżowca lipca za świetne występy na samym początku sezonu. Pomocnik pociągnął zespół do efektownych zwycięstw nad czołowymi ekipami jak Raków i Legia. Pomimo że zdarzyły mu się gorsze występy, śmiało można nazwać go jednym z motorów napędowych drużyny Jacka Zielińskiego. W dodatku we wrześniu zadebiutował w reprezentacji Polski U-21. Sezon 2022/2023 zdecydowanie może zaliczyć do udanych.

Ze względu na młody wiek, a przy tym całkiem spore doświadczenie Michał Rakoczy stanowi bardzo łakomy kąsek na rynku transferowym. Chociaż niewiele słychać o zainteresowaniu młodzieżowcem, jego nazwisko z pewnością widnieje w notesach skautów zagranicznych zespołów i jeśli pojawi się dobra oferta, Cracovia zapewne zgodzi się na odejście zawodnika. „Pasy” w ostatnim czasie tną koszty, czego efektem było m.in. wycofanie z rozrywek zespołu rezerw. Zastrzyk gotówki w postaci kilku milionów za transfer zawodnika na pewno byłby im bardzo potrzebny.

Ariel Mosór

Młody obrońca latem 2021 roku opuścił Legię Warszawa na rzecz Piasta Gliwice. Po prawie dwóch latach można powiedzieć, że była to dobra decyzja. W zespole „Wojskowych” stoper nie mógł liczyć na regularne występy, natomiast po wyprowadzce do Gliwic jego kariera nabrała rozpędu. Już w sezonie 2021/2022 był podstawowym piłkarzem ekipy Waldemara Fornalika. W rozgrywkach 2022/2023 jeszcze wzmocnił swoją pozycję w zespole, wyrastając na czołowego stopera w skali całej ligi.

Zaliczył 28 ligowych występów, za które wielokrotnie był chwalony. W kwietniu 2023 roku PKO BP Ekstraklasa wybrała go na młodzieżowca miesiąca. Został również nominowany do nagrody dla obrońcy sezonu. Ubiegłą kampanię zdecydowanie może zaliczyć do bardzo udanych, a zatem rozważania na temat ewentualnego transferu do silniejszej ligi są jak najbardziej zasadne. Ariel Mosór zaczyna powoli przerastać polską ligę, a zainteresowanie ze strony zagranicznych zespołów jest naprawdę duże.

Już ubiegłego lata piłkarz miał konkretną ofertę z tureckiego Galatasaray. Zimą poważnie mówiło się o możliwej przeprowadzce zawodnika na Półwysep Apeniński i kontynuowaniu przez niego kariery w Spezii. Transfery nie doszły ostatecznie do skutku, ale były jasnym sygnałem sporego zainteresowania Mosórem. Po sezonie, który potwierdził ogromny potencjał obrońcy, można spodziewać się większej liczby ofert ze strony zachodnich klubów.

Maik Nawrocki

Kolejny zawodnik Legii w tym zestawieniu. Defensor w sezonie 2021/2022 przebywał w stołecznym klubie na zasadzie wypożyczenia z Werderu Brema. Spisywał się bardzo dobrze, dlatego latem 2022 zdecydowano się go wykupić za sporą sumę, opiewającą na mniej więcej półtora miliona euro. To czyniło go drugim najdroższym zakupem w historii klubu. Transferu dokonano jednak bardziej z myślą o pewnego rodzaju inwestycji. Maik Nawrocki to zawodnik bardzo perspektywiczny, więc Legia powinna sprzedać go ze sporym zyskiem, a szanse na to prawdopodobnie będą już tego lata.

Na początku sezonu 2022/2023 Nawrocki zmagał się z problemami zdrowotnymi, ale kiedy wrócił do regularnej gry, zaczął prezentować świetną formę. Został nawet wybrany do szerokiej kadry na mistrzostwa świata w Katarze, jednak ostatecznie nie poleciał na mundial. W całym sezonie rozegrał 25 ligowych spotkań, w których zdobył 4 bramki. Był ostoją defensywy zespołu Kosty Runjaicia i w dużym stopniu przyczynił się do zdobycia przez niego wicemistrzostwa Polski oraz Pucharu Polski.

Już zimą Narocki wzbudzał zainteresowanie na rynku transferowym. Latem można spodziewać się znacznie większej liczby ofert dla stopera warszawskiej Legii. „Wojskowi” zapewne będą starali się zatrzymać go u siebie przynajmniej na jeszcze jeden sezon. Wtedy też mogłaby wzrosnąć wartość potencjalnego transferu, a zatem czysty zysk po odjęciu kosztów wykupu Nawrockiego z Werderu byłby wyższy. Jeżeli jednak już w nadchodzącym okienku pojawi się kusząca oferta, Legia zapewne nie pozostanie obojętna i zgodzi się na odejście swojego lidera defensywy.

Łukasz Sobala / PressFocus

John Yeboah

Pierwszy obcokrajowiec w tym zestawieniu. John Yeboah to zawodnik, któremu Śląsk Wrocław w dużym stopniu może zawdzięczać utrzymanie w lidze. Przez cały sezon mocno wyróżniał się na tle kolegów z drużyny i w kluczowych momentach ciągnął ją do przodu. I pomimo że postawa wrocławian należy do jednych z największych rozczarowań ubiegłej kampanii, Niemca można śmiało uznać za jednego z czołowych piłkarzy w lidze na swojej pozycji.

Skrzydłowy podczas rozgrywek 2022/2023 zaliczył 32 ligowe występy, w których zdobył aż 10 bramek. Do tego dołożył jeszcze trzy trafienia w Pucharze Polski. PKO BP Ekstraklasa w lutym wybrała go na zawodnika miesiąca. Ze względu na świetną dyspozycję Yeboah przykuł uwagę czołowych klubów w lidze oraz zespołów z zagranicy. Poniekąd obserwują go Raków Częstochowa oraz Lech Poznań, które mają deficyty na pozycji skrzydłowego i chętnie wzmocniłyby się jedną z gwiazd ligi.

Mówi się też o zainteresowaniu ze strony klubów holenderskich, więc transfer za granicę jest jak najbardziej prawdopodobny. Jeżeli Śląskowi uda sprzedać się zawodnika za parę milionów euro, będziemy mogli mówić o bardzo dobrym interesie „Trójkolorowych”. John Yeboah do Wrocławia trafił latem 2022 roku i już po jednym sezonie będzie szansa zarobić na nim sporą sumę. W dodatku bez skrzydłowego Śląsk najpewniej nie utrzymałby się w lidze. Transfer Niemca już teraz można uznać za bardzo udany ruch wrocławian, a w przypadku sprzedaży za sporę sumę będzie to istny majstersztyk.

Kacper Chodyna

Być może jeden z najbardziej niespodziewanych zawodników w tym zestawieniu. Jednak obecność Kacpra Chodyny jest w pełni uzasadniona i chociaż głośno nie mówi się o zainteresowaniu, piłkarz Zagłębia Lubin może stanowić łakomy kąsek na rynku transferowym. 24-latek ma za sobą najlepszy sezon w karierze, podczas którego był liderem „Miedziowych”.

Rozegrał 33 ligowe spotkania, w których trafił do siatki rywala siedmiokrotnie. Był czołowym strzelcem Zagłębia Lubin. W wielu spotkaniach to on ciągnął zespół do walki, a przez pewien czas pełnił nawet funkcję kapitana. Zespół z Lubina słynie ze swojej świetnej akademii, której absolwenci niemal co roku opuszczają klub za spore sumy. Chodyna jest w tym momencie kolejnym poważnym kandydatem do wyjazdu i niewykluczone, że do transferu dojdzie już tego lata. W końcu to zawodnik wszechstronny, który może zagrać zarówno na skrzydle, jak i w obronie, a w dodatku wciąż jest w młodym wieku.

Vladan Kovačević

Bramkarz mistrzów Polski zainteresowanie na rynku transferowym wzbudzał już latem 2022 roku. Jednak wtedy do Rakowa nie spłynęła satysfakcjonująca oferta i Kovačević ostatecznie pozostał w Częstochowie. W sezonie 2022/2023 tylko potwierdził swoją ogromną wartość. Podczas nadchodzącego okienka z pewnością nie będzie mógł narzekać na brak zainteresowania ze strony silnych klubów, a kwota ewentualnego transferu prawdopodobnie zakręci się wokół rekordu polskiej ligi.

28 występów, 17 straconych bramek i aż 16 czystych kont to statystyki bramkarza Rakowa w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy z sezonu 2022/2023. Vladan Kovačević do ważnych postaci ekipy Marka Papszuna należał niemal do samego początku swojego pobytu pod Jasną Górą. Za sezon 2021/2022 PKO BP Ekstraklasa przyznała mu nagrodę bramkarza sezonu, a w kolejnej kampanii również go do niej nominowała. Jak widać, golkiper trzyma wysoki poziom, stąd też pojawia się ogromne zainteresowanie ze strony zachodnich klubów.

Latem 2022 roku głośno było o zainteresowaniu ze strony Benfiki Lizbona. Portugalczycy mieli zapłacić za bramkarza 7 milionów euro, jednak ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. W zimowym okienku Kovačević również przykuwał uwagę. Rakowowi udawało się zatrzymać bramkarza u siebie, jednak wiele wskazuje na to, że nadchodzi moment, kiedy „Medaliki” będą musiały zgodzić się na jego odejście. Zespół z Częstochowy potrzebuje podreperować budżet, a sprzedaż Vladana Kovačevicia pozwoliłaby w dużym stopniu to zrobić.

Dariusz Skorupiński

Filip Marchwiński

Młodzieżowiec Lecha Poznań pretendował do wyjazdu za granicę już kilka lat temu. Po udanym debiucie w zespole „Kolejorza” wróżono mu szybki transfer. Jednak kariera ofensywnego pomocnika nie rozwinęła się aż tak szybko, jak oczekiwano. Przez długi czas Filip Marchwiński był tylko rezerwowym. Prawdziwy przełom nastąpił dopiero w sezonie 2022/2023, kiedy obdarzony zaufaniem przez Johna van den Broma zawodnik zaliczył renesans formy.

Holenderski szkoleniowiec konsekwentnie stawiał na młodzieżowca, dając mu szanse zarówno od pierwszej minuty, jak i po wejściu z ławki. Z czasem zaczęło mieć to swoje efekty. Pojawiły się asysty i bramki Marchwińskiego. Końcówka sezonu 2022/2023 była już pełnym pokazem umiejętności zawodnika, który odgrywał istotną rolę w kluczowych meczach. W trzech kolejnych majowych meczach przeciwko: Cracovii, Rakowowi oraz Koronie wpisywał się na listę strzelców. Za marcowe występy w lidze PKO BP Ekstraklasa przyznała Marchwińskiemu nagrodę młodzieżowca miesiąca, a trzeba też szczerze przyznać, że pomocnik może również kandydować od miana młodzieżowca sezonu.

W całym sezonie 2022/2023 rozegrał 27 meczów w polskiej lidze. Na ligowym poletku zdobył pięć bramek, a na arenie europejskiej trafiał do siatki rywali trzykrotnie. Dzięki swojej formie z końca rozgrywek zaczął przykuwać uwagę zagranicznych klubów. W jego przypadku bardzo możliwy jest włoski kierunek przeprowadzki, gdyż agentem Marchwińskiego jest Włoch Giovanni Branchini.

Bartosz Slisz

Pomocnik dzierży miano najdroższego zawodnika kupionego przez klub z polskiej ligi. W 2020 roku Legia Warszawa zapłaciła za niego Zagłębiu Lubin rekordową kwotę 1,84 miliona euro. Slisz po dołączeniu do „Wojskowych” powoli budował swoją pozycję w zespole. Pod wodzą Kosty Runjaicia zaliczył duży progres, stając się jedną z głównych postaci warszawskiej Legii.

W sezonie 2022/2023 rozegrał 32 mecze w lidze. Postęp w jego grze w stosunku do poprzednich sezonów był zauważalny. Najwyższą formę złapał w drugiej części rozgrywek. Świetnie prezentował się zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Wraz z dobrą dyspozycją pojawiło się zainteresowanie pomocnikiem ze strony klubów z zagranicy. W mediach przewijał się temat Girondins Bordeux, który już w przeszłości interesował się Sliszem.

Zawodnik miał również przykuć uwagę klubów z Serie A oraz La Liga. W końcówce sezonu przy Łazienkowskiej pojawiało się kilku skautów, którzy mogli być w pełni zadowoleni z dyspozycji pomocnika. Właśnie dlatego odejście Bartosza Slisza z Legii już latem tego roku jest całkiem realnym scenariuszem.

Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Szymon Włodarczyk

Napastnik bardzo dużo zyskał na swojej przeprowadzce z Legii do Górnika Zabrze. W warszawskiej ekipie szanse gry otrzymywał tylko sporadycznie. Właśnie dlatego latem 2022 roku zdecydował się na zmianę barw klubowych. W Górniku Zabrze zaczął grać regularnie, notując udane występy. Świetnie układała się jego współpraca z Lukasem Podolskim. Włodarczyk wielokrotnie wpisywał się na listę strzelców. W związku ze swoją dobrą formą przykuł uwagę zagranicznych klubów.

Młody napastnik w sezonie 2022/2023 rozegrał 30 ligowych spotkań, w których zdobył 9 bramek, co czyni go najskuteczniejszym strzelcem zabrzan w ubiegłej kampanii. W październiku Szymon Włodarczyk strzelił cztery bramki w czterech meczach. Za jego dobre występy PKO BP Ekstraklasa wybrała go na młodzieżowca października.

Szymon Włodarczyk po udanym sezonie może rozglądać się za nowym klubem. Już zimą wzbudzał spore zainteresowanie, jednak wtedy Górnikowi udało się zatrzymać go u siebie. Teraz będzie o to znacznie trudniej. W grze o podpis utalentowanego napastnika są kluby z Belgii, Włoch oraz Niemiec. Włodarczyk z pewnością nie będzie narzekał na brak zainteresowania.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze