Piotr Krawczyk – beneficjent odejścia Jimeneza


Czy odejście Jimeneza stanowi szansę dla polskiego napastnika?

2 marca 2022 Piotr Krawczyk – beneficjent odejścia Jimeneza
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Piotr Krawczyk po odejściu Jesusa Jimeneza pozostaje głównym kandydatem do gry w pierwszym składzie Górnika. Jak spisuje się w tym sezonie i jak wyglądały jego poprzednie kampanie w Zabrzu? Czy wytrzyma w składzie mimo nowego konkurenta? Zapraszam do analizy.


Udostępnij na Udostępnij na

Mało kto w 2016 roku powiedziałby, że przychodzący wtedy nikomu nieznany Jesus Jimenez stanie się później jednym z najlepszych zawodników ekstraklasy. Dziś jednak zabrzanie muszą radzić sobie bez Hiszpana, który zimą przeszedł do amerykańskiego Toronto. Na miejsce Jimeneza, Górnik wypożyczył do końca sezonu gracza Ludogorca Razgrad – Higinio Marina. Czy w tej sytuacji Krawczyk utrzyma miejsce w pierwszym składzie?

Krawczyk w tym sezonie

W pierwszej połowie obecnego sezonu Krawczyk głównie obserwował mecze z ławki. Jako jedyny rezerwowy napastnik dostawał jednak pojedyncze minuty w niemal każdym meczu. Rundę jesienną zakończył z dwoma trafieniami – jednym na wagę remisu przeciwko Cracovii oraz drugim w wygranym 4:2 meczu z Wisłą Płock. Wydaje się, że gdyby nie wspomniane wcześniej odejście Jimeneza do MLS liczba minut Krawczyka nie uległaby drastycznemu zwiększeniu.

Teraz po zamknięciu się okna transferowego coraz bardziej prawdopodobne zdaje się to, że wiosną Krawczyk o miejsce w pierwszym składzie znów będzie musiał walczyć z hiszpańskim rywalem.

Od odejścia Jimeneza Krawczyk zagrał: 82 minuty przeciwko Stali Mielec, 68 min i cały mecz z Piastem oraz mecz z Jagiellonią i Rakowem. Przeciwko białostocczanom Krawczyk wpisał się na listę strzelców strzałem z bliskiej odległości po dograniu Roberta Dadoka. Warto też wspomnieć, że całą akcję bramkową rozpoczęło cofnięcie się Krawczyka do rozegrania. W meczu z Rakowem napastnik po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, tym razem umiejętnie dochodząc do piłki w polu karnym i posyłając ją po długim słupku.

Na podstawie pierwszych występów Krawczyka możemy zaobserwować kilka rzeczy: nie jest to egzekutor z krwi i kości, często zdarza mu się zmarnować dogodną sytuację do strzelania bramki, ale za to odgrywa rolę w rozegraniu. Potrafi wypuścić kolegę podaniem oraz znaleźć sobie miejsce w polu karnym.

Krawczyk – skąd się wziął

Piotr Krawczyk trafił do Górnika Zabrze w sezonie 2019/2020 z Legniovii. Wcześniej urodzony w Siedlcach 27-latek grał dla lokalnej Pogoni Siedlce, na wypożyczeniu w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki oraz w zespole Orląt Radzyń Podlaski. W barwach Pogoni napastnik rozegrał 57 meczów. Najlepszy strzelecko okres zanotował z kolei w czasach gry dla Legionovii. Wtedy to w rozgrywkach 3. ligi napastnik strzelił aż 26 bramek i dorzucił cztery w Pucharze Polski.

Mimo wszystko nie są to liczby rzucające na kolana i można się zastanawiać, co skłoniło klub z Zabrza do transferu. Pierwszy sezon nie był udany dla napastnika. Wystąpił on wówczas w 12 spotkaniach ekstraklasy, zdobywając jedną bramkę i nie notując żadnej asysty. Część sezonu spędził też w rezerwach występujących na poziomie 3. ligi. W pięciu meczach Krawczyk zanotował sześć goli.

Atak Górnika w poprzednim sezonie

Poprzedni sezon w Zabrzu upłynął pod znakiem szukania życia po Igorze Angulo. Hiszpan, który bez wątpienia stał się w Zabrzu prawdziwą legendą, przeniósł się do ligi indyjskiej, a większa odpowiedzialność zaczęła spoczywać na Jesusie Jimenezie. Oprócz tego do klubu dołączył młody Austriak, Alex Sobczyk, a w zimowym okienku były piłkarz Crveny Zvezdy – Richmond Boakye.

Poza Jimenezem napastnicy zabrzan nie spełnili oczekiwań. Hiszpan zakończył sezon z 12 bramkami. Krawczyk zdobył cztery gole, Sobczyk trzy, a Boakye nie trafił ani razu.

Co dalej z Piotrem Krawczykiem

W ostatnich godzinach trwania okna transferowego zabrzanie sprowadzili Higinio Marina. Póki co nie wiemy jeszcze w jakiej formie znajduje się Hiszpan oraz który z napastników zostanie pierwszym wyborem Jana Urbana. Wydaje się, że jeszcze przez kilka następnych kolejek to Krawczyk będzie zawodnikiem wyjściowego składu. Nowy nabytek potrzebuję w końcu czasu na aklimatyzację.

Piotr Krawczyk znajduje się w niezłej formie (dwa gole w trzech meczach). O tym, czy przedłuży swoją dobrą dyspozycję, przekonamy się już w środę. Górnik podejmie wtedy aktualnego lidera – Lecha Poznań w Pucharze Polski.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze