Piłkarze PGE GKS-u o porażce w Białymstoku


22 października 2011 Piłkarze PGE GKS-u o porażce w Białymstoku

Piłkarze PGE GKS-u Bełchatów wyjechali dziś z Białegostoku z zerową zdobyczą punktową po tym, jak ulegli Jagiellonii 0:1. Po meczu Kamil Kosowski, Tomasz Wróbel i Paweł Buzała twierdzili, że ich drużyna była w tym starciu zespołem lepszym.


Udostępnij na Udostępnij na

Kamil Kosowski:

Wydaje mi się, że moja drużyna rozegrała dzisiaj najlepszy mecz w rundzie. Mam wrażenie, że byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą od Jagiellonii. Sprawdziło się to, że jeżeli nie wykorzystujemy sytuacji w pierwszych minutach spotkania, to ten mecz przegrywamy. Podobnie było na Wiśle i w innych spotkaniach. Z tego, co słyszałem, to należał się nam rzut karny i bramka Tomka Frankowskiego była zdobyta z pozycji spalonej. Jagiellonia to klub wiślacki, dlatego wydaje mi się, że to z tego powodu otrzymałem brawa, schodząc z boiska. Byłoby mi miło, gdyby kibice nagrodzili brawami również moją grę.

Tomasz Wróbel:

Kamil Kosowski (z prawej) nie krył rozczarowania wynikiem
Kamil Kosowski (z prawej) nie krył rozczarowania wynikiem (fot. Agnieszka Skórowska/igol.pl)

Nie jesteśmy zadowoleni, bo przegraliśmy mecz. Można tylko pogratulować zwycięstwa, bo strzelili dobrze dysponowanej drużynie, a uważam, że nią dzisiaj byliśmy. Rozegraliśmy bardzo dobrze zawody, szczególnie w tej pierwszej połowie, ale nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Chcąc wreszcie wygrać na wyjeździe, musieliśmy zaatakować. Trenujemy grę ofensywną i defensywną i zdawaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy w stanie strzelić tutaj bramkę.

Paweł Buzała:

Raz się gra i strzela bramki, a raz nie. Takie jest życie. Dzisiaj mogę pogratulować trenerowi rywali, że wygrał mecz. Myślę, że do przerwy byliśmy zespołem lepiej grającym w piłkę i mieliśmy swoje sytuacje. W drugiej połowie raz nie upilnowaliśmy Frankowskiego i przegraliśmy. Nie wiem, czy przy bramce był spalony, ale to nieistotne, bo gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje, nie byłoby w ogóle tej dyskusji. Jagiellonia nie grała atakiem pozycyjnym, tylko raczej nastawiała się na grę z kontry, zwłaszcza w drugiej połowie i fajnie im to wychodziło. Mieli swoje sytuacje, szczególnie ten młody chłopak Pawłowski do pustej bramki. Można powiedzieć, że stworzyliśmy takie półsytuacje. Ładne akcje, strzały, ale nie aż takie setki.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze