Piłkarz 23. kolejki Bundesligi


W Niemczech mamy dwóch bardzo charakterystycznych i uzdolnionych bliźniaków – braci Benderów. Młodzieńcy mają zaledwie po niecałe 23 lata, a już stanowią o sile czołowych drużyn Bundesligi oraz pukają do pierwszej reprezentacji Niemiec. Ich wyjazd do Polski i na Ukrainę na Euro 2012 jest niemal pewny…


Udostępnij na Udostępnij na

W minionej kolejce dało się zauważyć ich obu, mimo że zazwyczaj odwalają swoją brudną robotę w drugiej linii i nikomu nie rzucają się w oczy. Tym razem szybko obiektywy kamer i aparatów przyciągnął Sven. Gracz Borussii Dortmund na samym początku spotkania z Hannoverem 96 został kopnięty przez Mame Birama Dioufa w twarz i nie był w stanie kontynuować gry. Na szczęście jego zmiennik, Ilkay Gündogan, nie zawiódł i „BVB” odniosło kolejne przekonujące zwycięstwo na wiosnę. Co do Svena – pech w tym sezonie go nie omija. Na jesieni piłkarz złamał szczękę, ostatnio miał problemy z kolanem, a teraz, jak się okazało, ma złamany nos. Obecny uraz wyklucza go z towarzyskiego meczu reprezentacji Niemiec z Francją, do którego dojdzie w najbliższą środę w Bremie.

Ale dość już o Svenie. Czas przejść do Larsa, bohatera Leverkusen i najlepszego według nas piłkarza całej 23. kolejki Bundesligi. Trzeba powiedzieć jedno, Bender „Aptekarz” jest niesamowitym zawodnikiem. Jest pewna zależność wyników Bayeru od formy 23-latka. Lars odgrywa niesamowicie ważną rolę w układance Robina Dutta. Gra w środku pola, ustawiany jest jako defensywny pomocnik, ale zadań ma znacznie więcej niż tylko (i aż) rozbijanie ataków przeciwnika. To łącznik pomiędzy linią obrony a napastnikami. To osoba dowodząca pomocą. Tak, to Gonzalo Castro jest kapitanem, ale jestem pewien, że Bender z tą opaską byłby dla Bayeru kimś takim jak Gerrard dla Liverpoolu. Już teraz w Leverkusen ma nieformalny status boga, no może bożka.

Lars jest gościem od brudnej roboty, a tej jest masę na całym boisku. Dlatego pomocnik Bayeru to jeden z najlepszych dystansowców całej Bundesligi. Dużo odbiorów, mało strat, mnóstwo dokładnych podań, a to wszystko wykonywane jakby w pelerynie niewidce – bo piłkarz w ogóle nie rzuca się w oczy. Robi swoje, a później ucieka ze stadionu dalej trenować. Co ważne i o czym wspomniałem wcześniej, Lars nie ogranicza się jedynie do zadań defensywnych. Jeśli trzeba, wspiera kolegów w ofensywie, podaje, strzela. Typ nowoczesnego pomocnika – uniwersalnego. Jednak najbardziej porażająca, a może raczej imponująca w tym wszystkim jest jego dojrzałość. Mimo młodego wieku znakomicie radzi sobie na najbardziej odpowiedzialnej pozycji na boisku, na pozycji, która wymaga silnego charakteru oraz myślenia. Tutaj sam talent nie wystarczy. Środkowy pomocnik musi być inteligentny, musi przewidywać, musi widzieć wszystko.

I tak właśnie było w ostatnią sobotę. Bayer Leverkusen grał na wyjeździe z FC Köln i wygrał 2:0. Ale architektem zwycięstwa był jeden zawodnik – Lars Bender. Po pierwsze: pomoc gospodarzy nie istniała, w środku pola przez cały mecz dominował chuderlawy blondyn. Po drugie: bliźniak Svena z Dortmundu był wszędzie, a przez całe spotkanie przebiegł prawie 13 kilometrów, oczywiście najwięcej ze wszystkich. Po trzecie i najważniejsze: Bender strzelał i był bardzo skuteczny. 23-latek dokonał rzadkiego jak na defensywnego pomocnika wyczynu i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw skutecznie dobił uderzenie Corluki, a później z zimną krwią wykończył podanie Augusto. Występ jak marzenie.

Na koniec garść statystyk i faktów potwierdzających nietuzinkowość tego zawodnika. Do tej pory Bender rozegrał w Bundeslidze 70 spotkań, zdobył cztery bramki i zanotował pięć asyst. 23. urodziny ma dopiero za dwa miesiące. W tym sezonie zagrał we wszystkich 23 spotkaniach Bayeru w lidze i tylko cztery z nich opuścił przed czasem. Cała kariera przed nim, a on już jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników w trzeciej lidze Europy oraz regularnie jeździ na zgrupowania reprezentacji Niemiec, drugiej w rankingu FIFA. Czeka go świetlana przyszłość.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze