Piłkarz 22. kolejki Bundesligi


W minionym tygodniu niemieckie drużyny rozstrzelały się na dobre. Wyroki wykonano na FC Augsburg, Hamburgerze SV oraz VfL Wolfsburg. W role katów wcielili się jak zawsze napastnicy, m.in. Klaas-Jan Huntelaar i Stefan Kiessling. Jednak wśród najskuteczniejszych strzelców znalazło się miejsce także dla zawodnika, który na co dzień raczej broni dostępu do własnej bramki. Mowa o Christianie Panderze. Obrońca wręcz w pojedynkę rozbił VfB Stuttgart, a za swój czyn zasłużył na order.


Udostępnij na Udostępnij na

Krótka biografia

Christian Pander przyszedł na świat 28 sierpnia 1983 roku w Münster. Chłopak od początku wiedział, że chce zostać piłkarzem i zanim na dobre nauczył się mówić i pisać, regularnie uganiał się za futbolówką w drużynie SC Nienberge. Później jego talent rozwijał się w takich ekipach jak 1. FC Gievenbeck i SC Greven 09. Następnie 14-latek powrócił do rodzinnego Münster reprezentować barwy SC Preußen. Po czterech latach Pandera dostrzegli skauci Schalke Gelsenkirchen, którzy ściągnęli go do siebie, do jednej z najlepszych szkółek w Niemczech.

W wieku 20 lat Christian awansował do rezerw Schalke, a już sezon później zadebiutował w pierwszej drużynie. Pander przez wiele lat był pewnym punktem „Królewsko-niebieskich”, a dobra gra na lewej stronie defensywy zaowocowała powołaniem do reprezentacji Niemiec. Defensor po raz pierwszy założył narodową koszulkę w towarzyskim meczu z Anglikami. Niemcy przegrali tamto spotkanie 1:2, ale Pander mógł być z siebie zadowolony, w końcu to on uratował honor zespołu, i to w debiucie! Kariera zawodnika nie potoczyła się jednak tak, jak można było tego oczekiwać. Licznik występów w reprezentacji zatrzymał się na dwóch, a w 2011 roku obrońcę pożegnano w Gelsenkirchen. Pander trafił do Hannoveru 96.

Teraźniejszość

W układance Mirko Slomki Pander jest ważnym elementem. Defensor cieszy się sporym zaufaniem szkoleniowca, gra regularnie i odwdzięcza się dobrymi występami. W tym sezonie piłkarz zagrał w 21 spotkaniach, w których zdobył dwa gole i zanotował sześć asyst. Statystyki jak na bocznego obrońcę imponujące.

W 22. kolejce Pander rozegrał najlepsze zawody tego sezonu. Do Hanoweru przyjechał, będący w niezłej dyspozycji, VfB Stuttgart. O punkty miało być ciężko, ale nie było. Po pół godzinie gry gospodarze prowadzili 2:0, a Pander miał na koncie dwie asysty. Defensor świetnie wykonał rzuty rożne, po których bramki zdobyli Haggui oraz Diouf. Zaledwie 60 sekund po zmianie stron obrońca sam wpisał się na listę strzelców. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła pod nogi Pandera, a ten zachował zimną krew i podwyższył wynik spotkania na 3:0. Ostatecznie Hannover zwyciężył 4:2, a udział w zwycięstwie Pandera był nieoceniony. Piłkarz pokazał, że jest w formie i wciąż stać go na wiele.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze