Pietrasiak: Pierwsza połowa dla nas


25 lutego 2011 Pietrasiak: Pierwsza połowa dla nas

Po rundzie jesiennej Ekstraklasy zespół Polonii Warszawa plasuje się na ósmym miejscu. Do lidera z Białegostoku traci dziesięć oczek. Po powrocie z hiszpańskiej Malagi, tuż po spotkaniu pucharowym z Lechem Poznań, swoimi spostrzeżeniami na temat obecnej sytuacji w klubie, nowego trenera oraz szansa na tytuł podzielił się Dariusz Pietrasiak.


Udostępnij na Udostępnij na

Na początek gratuluję zwycięstwa odniesionego w niedzielnym Pucharze Polski. Jak oceni Pan mecz z Lechem?

Dziękuje bardzo. Cóż, wiadomo, że to jest dwumecz, liczy się przejście do następnej rundy. Myślę, że tak samo my, jak i Lech chcieliśmy się skupić na tym, żeby tę rundę przejść. Można powiedzieć, że to dopiero pierwsza połowa za nami. Czekamy na drugą i głęboko liczymy na to, że przejdziemy do następnej rundy.

Po zmaganiach pucharowych niebawem czeka Was ligowa potyczka z Górnikiem Zabrze. Jak ocenia Pan szanse swojego zespołu w tej rywalizacji?

Uważam, że zarówno my, jak i Górnik będziemy starać się o zwycięstwo. Gramy u siebie, chcemy walczyć o najwyższe cele, dlatego interesują nas trzy punkty i na nie liczymy.

Jakim elementem gry jesteście w stanie zaskoczyć zabrzan?

Dariusz Pietrasiak nie może się już doczekać inauguracji rundy wiosennej
Dariusz Pietrasiak nie może się już doczekać inauguracji rundy wiosennej (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Ciężko powiedzieć, jakim elementem gry, ponieważ będzie to dopiero pierwsza kolejka, nie wiemy, jakie będą boiska, może to nie być zbyt widowiskowy futbol. Czasami stały fragment gry może decydować o tym, kto dany mecz zwycięży.

Już tylko godziny dzielą nas od wznowienia rozgrywek Ekstraklasy. Czego w rundzie wiosennej możemy się spodziewać po drużynie Polonii Warszawa?

Myślę, że pierwsze mecze pokażą, czego można się spodziewać. Trudno powiedzieć, bo dopiero odbyło się jedno spotkanie na nie najlepszej murawie w Poznaniu, a liga to będzie liga i pierwsze mecze zweryfikują tak naprawdę, czego będzie można się spodziewać po naszej drużynie. Każdy z nas jest ciekawy, jak to będzie w lidze i przede wszystkim o to nam chodzi, żeby w każdym meczu dawać z siebie wszystko i prezentować się z jak najlepszej strony.

Niedawno wróciliście z dwutygodniowego zgrupowania w Hiszpanii. Był to najtrudniejszy etap przygotowań do drugiej części sezonu? Jak ocenia Pan turniej Marbella Cup 2011?

W Marbelli na pewno spotkaliśmy się z dobrze grającymi przeciwnikami. Uzyskaliśmy dobre rezultaty, ale to tylko sparingi, więc nie trzeba do nich przywiązywać zbyt dużej wagi. Cieszymy się z tego, że graliśmy z takimi zespołami. Niestety, nie udało się tego turnieju wygrać. Szkoda trochę, ale trener chciał wypróbować wszystkich zawodników, zobaczyć i zdecydować, na kogo postawić w pierwszej jedenastce. 

Które ze spotkań kontrolnych wypadło Pana zdaniem najlepiej? 

Uważam, że najlepiej wypadło spotkanie z Zenitem Sankt Petersburg.

Czy uważa Pan, że zespół od chwili, kiedy nowym szkoleniowcem został Theo Bos, jest w stanie włączyć się jeszcze do walki o mistrzostwo Polski?

Oczywiście, bodajże nie wliczając Cracovii, która ma osiem punktów, chyba wszystkie zespoły są w stanie dołączyć do walki o mistrzostwo Polski. Tabela jest tak spłaszczona, że z kolejki na kolejkę wszystko może się diametralnie zmieniać.

Jakim człowiekiem jest Holender Theo Bos i na jakie elementy piłkarskiego rzemiosła zwraca szczególną uwagę?

(śmiech) Na pewno jest konkretny, panuje u niego duża dyscyplina. Każdy trener chce, by jego podopieczni grali jak najlepiej, konsekwentnie, z polotem i widowiskowo. Tak chce również Theo Bos.

Nie ma problemu z komunikacją na linii trenerpiłkarze?

Nie, nie ma. Trener mówi do nas po angielsku, a wszyscy znają ten język lepiej lub gorzej, ale raczej wszystko rozumieją. Język piłkarski jest bardzo prosty.

Jakie cele na chwilę obecną stawia przed Wami zarząd klubu na czele z prezesem Wojciechowskim?

Nie mówmy o celach. My gramy o to, żeby się dobrze prezentować i żeby wszyscy byli zadowoleni dobrą grą Polonii.

W zimowym okienku transferowym na Konwiktorską przyszło czterech nowych zawodników. Który z nich według Pana będzie największym wzmocnieniem?

Myślę, że wszyscy mają coś w sobie i dopiero pierwsze mecze pokażą, którzy zawodnicy najlepiej wkomponowali się w zespół i którzy najlepiej grają.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze