Pierwsze wrażenia Keżmana


Mateja Keżman tuż przed zakończeniem letniego okna transferowego został wypożyczony z Paris Saint-Germain do Zenitu Sankt Petersburg. Na razie w klubie z Pietrowskiego dwa razy wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Serb podzielił się z dziennikarzami swoimi wrażeniami z pobytu w północnej stolicy.


Udostępnij na Udostępnij na


Keżman stwierdził, że choć nie grał za dużo, doświadczył w Premier Lidze gry na wysokim poziomie. Dodał, że liga rosyjska znacznie różni się od francuskiej, w której występował dotychczas. Stwierdził, że napastników w największym kraju świata wyróżnia przede wszystkim siła fizyczna i atletyczna budowa ciała. Powiedział, że w Rosji gracze mają na boisku więcej miejsca, co pozwala im na dłuższe przytrzymanie piłki. Liga, w której obecnie występuje, przypomina mu trochę hiszpańską Primera Division i holenderską Eredivisie, gdyż coraz bardziej stawia się w niej na technikę, a przykładem tak grających drużyn jest chociażby Zenit. Keżman czuje się szczęśliwy, mogąc występować w stawce drużyn, gdzie nie ma stałego kontaktu fizycznego z obrońcami.

Dodał również, że krótkie występy w koszulce klubu z Pietrowskiego dużo dla niego znaczą. Czeka jednak na moment, w którym będzie mógł wyjść w pierwszym składzie. W całej jego 14-letniej karierze Paris Saint-Germain okazał się pierwszym zespołem, w którym wchodził z ławki i bardzo nie chce, by ta sytuacja powtórzyła się w północnej stolicy. Serbski napastnik stwierdził również, że bardzo podoba mu się praca trenera Anatolija Dawidowa, z którym ma dobry kontakt i z pokorą przyjmuje jego decyzje. Za plus obecnego szkoleniowca uznaje rozmowy z piłkarzami i objaśnienia wszystkiego przed meczami.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze