Wyobraźcie sobie taką sytuację: gracie w szachy, przez długi czas układacie jedną akcję, dzięki której na koniec krzykniecie: „Szach i mat!”. Wszystko jest perfekcyjnie przygotowane, aż tu nagle przychodzi palec boży i zabiera wam kluczowego pionka. Co robicie? Dziękujecie i polecacie się na przyszłość? Kładziecie się i płaczecie, że zabrano wam pionka? A może gracie dalej i układacie nowy plan?
Wczoraj w Manchesterze spotkały się dwie wielkie ekipy prowadzone przez dwóch wielkich trenerów. Spodziewaliśmy się, że będą rozgrywać swoistą partię szachów. Misterny plan obu szkoleniowców był wprowadzany w życie długo i konsekwentnie, jednak wydawało się, że to plan Aleksa Fergusona okaże się kluczem do zwycięstwa. Wydawało się, bo nagle przyszedł palec boży, który zabrał jeden z pionków sir Aleksa. Nie dość, że „Czerwone Diabły” musiały sobie radzić bez jednego zawodnika, to jeszcze zespół zupełnie stracił koncentrację. Jednak kiedy grasz w szachy i nagle ktoś ci zabiera jedną figurę, to zachowanie spokoju może oznaczać tylko tyle, że mamy do czynienia z człowiekiem, który kiedyś zostanie kanonizowany.
Sama czerwona kartka stałą się tematem niekończących się polemik. Jedni mówią, że sędzia wypaczył mecz, inni, że atakujący wysoko podniesioną nogą Nani zasłużył na czerwień. Niektórzy podają bardzo interesujące przykłady, tłumacząc, że gdyby w ten sposób wszedł Pepe, to cały piłkarski świat chciałby go ukrzyżować. Są tacy, którzy znaleźli też odpowiedni przepis mówiący, że w takich przypadkach czerwona kartka należy się wówczas, kiedy zawodnik używa nieproporcjonalnej siły. Nani tego nie zrobił. Jak więc powinno być z tą czerwoną kartką?
Moim zdaniem w sytuacji, kiedy piłkarz atakuje wysoko podniesioną nogą i trafia przeciwnika w okolice klatki piersiowej, wiele zależy od samego arbitra. Jeśli mecz jest gorący i zawodnicy posuwają się coraz dalej w ostrych zagraniach, to wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem jest czerwona kartka. W sytuacji, kiedy piłkarz atakujący przez cały pojedynek nie dawał podstaw do ukarania go choćby żółtym kartonikiem, a mecz toczy się w spokojnej atmosferze, powinien sięgnąć tylko po żółtko. Jednak moje zdanie jest tylko i wyłącznie opinią człowieka, który obserwował to spotkanie na szklanym ekranie. Sędzia był w tym czasie na boisku, pokazał Naniemu czerwoną kartkę i miał do tego prawo. Przepisy pozostawiają duże pole manewru i pozwalają na własną interpretację, a Cuneyt Cakir zinterpretował ten faul w taki sposób, że wyrzucił Portugalczyka z boiska. Koniec tematu.
Dlaczego ten faul wstrząsnął całym światem? Bo jego skutki zadecydowały o wyniku spotkania. Jednak prawda jest taka, że mecz nie skończył się w momencie, w którym Nani zszedł z boiska. Piłkarze wraz ze sztabem szkoleniowym nie potrafili właściwie zareagować na to wydarzenie. Oczywiście, można się zastanawiać, co by się działo, gdyby Welbeck dalej ograniczał poczynania Xabiego Alonso, ale to tylko gdybanie. Manchester mimo wszystko nie powinien dać się zepchnąć do głębokiej defensywy, a Rafael nie powinien stracić koncentracji przy drugiej bramce. Manchester odpadł, bo zabrakło odporności psychicznej w najważniejszym momencie.
A palec boży? Kilka lat temu w niewyjaśnionych okolicznościach Barcelona wyeliminowała Chelsea Londyn. Nieco wcześniej Koreańczycy dziwnym trafem zajęli czwarte miejsce na mistrzostwach świata. Dziś ten palec pomógł Realowi Madryt, ale w porównaniu z dwoma powyższymi spotkaniami był to palec sprowadzony na własne życzenie przez piłkarzy Manchesteru United. Głupotą jest więc zgłaszanie sprawy na policję, a tak właśnie uczynił jeden z fanów Manchesteru United, który twierdził, że wyczyn Cuneyta Cakira zasługuje na miano zbrodni. Większą zbrodnię w tym spotkaniu popełnili piłkarze United, którzy otrzymali mocny cios i zamiast wstać, grzecznie się położyli i czekali na kolejne razy.
http://www.facebook.com/#!/Kochamfutbolblogpl
Nie mogło być inaczej, Mourinho musiał przejść
dalej... Polecam limbeck.blog.pl - felietony
piłkarskie oraz ciekawa powieść
przygodowo-historyczna Epopeja polsko-indiańska
Świetny pogląd na tą sytuację! Jak już pisałem
- nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem -
sędziowie już nie 1, nie 2 pomagali innym (w tym
United) zespołom w zwycięstwie...Ludzie
popełniają błędy...
Najśmieszniejsze jest to, że kibice United piszą
:
"Za taką LM to ja dziękuję - to nie jest żadna
LM, bo mój Manchester odpadł po błędzie, a Barca
i Real są faworyzowane, bo zawsze grają w
półfinałach"...
Już nie jeden klub odpadł po błędzie arbitra i co
poradzić na to, że obecnie kluby z Hiszpanii są
najlepsze??? Kiedyś przyjdzie czas na kolejnych...
Rozumiem twoje argumenty, ale trochę mi tu pachnie
stronniczością. Sędzia się pomylił - trudno,
zdarza się. Ale Manchester, jak to ująłeś, nie
"położył się". Przyznaję, tuż po kartce byli
bardzo zdekoncentrowani. Ale potem atakowali, starali
się odrabiać straty, walczyli. Real wyprowadził 2
zabójcze ciosy i chwała im za skuteczność. Lecz
całą pierwszą połowę Królewscy nie mogli
przedrzeć się przez obronę United. Ta kartka
zmieniła całkowicie mecz. Trudno jest się bronić
w 10, szczególnie przeciw takiej drużynie jak Real
Madryt. Twój tekst nie odzwierciedla sytuacji.
Wynika z niego, że po czerwonej kartce piłkarze
United nie grali nic i mogli równie dobrze zejść
do szatni. A tak nie było!
Jeżeli sędzia pomaga United, to na tym portalu od
razu mamy wielkie oburzenie. Założę się, że
jeśli taką kartkę dostał by np Alonso, a Real by
przegrał, to nikt by ich o to nie obwiniał, tylko
wina spadła by na Manchester i wywieranie presji na
sędziach. A w sytuacji gdy sędzia myli się na
korzyść rywali, to to też wina United, bo nie
walczyli. Trochę to dziwne.
Błędy sędziowskie były, są i będą. Zawsze
ktoś jest pokrzywdzony. I dlatego trzeba na to
patrzeć na nie chłodno i ze zrozumieniem, a nie
szukać winnych tam gdzie ich nie ma. Szczególnie
jeżeli przez nagięcie rzeczywistości ofiary stają
się winnymi.
Pozdrowienia. (;
Levadia Tallin to najlepszy klub na świecie, Barça
i Real niech klękają przed Nami, a to że nie
kwalifikujemy się do Ligi Mistrzów to wina Tuska!
Od kołyski aż po grób tylko ten estoński klub!
Nie można wszystkiego zrzucić na sędzie, chociaż
popełnił błąd to pewnie nie pierwszy i nie
ostatni. W tym spotkaniu powinny paść także dwa
karne,
1.Dla Manchesteru za faul Ramosa
2.Dla Realu za rękę w polu karnym
Sędzia był zbyt słaby i zbyt omylny jak na LM.
Należy także zauważyć,że wszystkie gole
strzelił Real Madryt bo gdyby wtedy Ramos nie
ruszył piłki gol by nie padł. Co się stało to
się stało, nie uważam,że RM są słabymi
zawodnikami lecz zagrali nie na 100% , ale mam też
trochę do zarzucenia MU. Tak czy siak to Real Madryt
awansował a speklacje o czerwonej kartce czy innym
błędzie są nie potrzebne. Piszę to jako kibic
Czerwonych Diabłów i nie mogę pojąć jak kibice
MU potrafią obrażać zawodników RM i ich
kibiców(ale także odwrotnie) jako kibice jednej,
drugiej czy trzeciej drużyny powinniśmy okazywać
sobie wzajemny szacunek a nie się błotem obrzucać.
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawa opinia, czuje się wywołany do
tablicy, więc odpowiadam.
Masz rację, że Manchester nie leżał do ostatniej
minuty, położył się na jakieś dziesięć minut,
to wystarczyło.
Jeszcze wczoraj chciałem napisać bardzo agresywny
tekst na temat sędziowania, dziś zobaczyłem
ponownie całą sytuacje, rozmawiałem z innymi
dziennikarzami i doszedłem do wniosków, które są
w tekście.
Dla wszystkich, którzy twierdzą, że iGol to
portal, który jest za Barcą i Manchesterem
odpowiadam: iGol składa się z jednostek, są kibice
Realu, Barcy, Manchesteru, jak wszędzie. Ja sam nie
jestem kibicem Realu, ale darzę ten klub dużym
szacunkiem, wyżej cenię ekipę United, ale to nie
zmienia mojego punktu widzenia na tą sytuację.
i w moim poście nie chodziło o zmienianie twojego
zdania. (; także darzę Real dużym szacunkiem. po
prostu chciałem przedstawić swoją własną opinie
na ten temat i nikogo przy tym nie urazić. Każdy
może mieć własne zdanie.
Sędzia jak sędzia, być może miał słaby dzień.
Po prostu jako sympatyka Manchesteru trochę mnie ten
tekst podrażnił.
Jeżeli źle odebrałem Twoją wypowiedź to zwracam
honor.(;
I na koniec chce powiedzieć, że wcale nie uważam,
że ten portal sam w sobie jest za jakimś klubem.
Jak wspomniałeś to składa się z rożnych
jednostek. Tylko zaznaczyłem zjawisko które jest
coraz częściej obecne w niektórych newsach i
przede wszystkim w komentarzach do nich.
A tak wgl to dzięki za odpowiedź. (;
Redaktorze oglądał pan mecz ? Owszem po czerwonej
kartce real przycisnal ale po dwóch bramkach to
Królewscy postawili autobus w bramce .
Każdemu się zdarza nie ma co rozkopywać ..
Chodzi właśnie o te dwie bramki, potem było już
po zawodach. 15 minut leżenia plackiem to
zdecydowanie za długo jak na rywala tej klasy.
XdfppU mxjcgjthhbwi,
[url=http://cwzqdosbszll.com/]cwzqdosbszll[/url],
[link=http://dugilsqzjejw.com/]dugilsqzjejw[/link],
http://qutmjukvuofs.com/