Parma – jak wygląda odbudowa legendy?


W 2015 roku „Crociati” zbankrutkowali, a prezes klubu został aresztowany za pranie brudnych pieniędzy. Trzy lata później Parma wróciła do Serie A

13 stycznia 2019 Parma – jak wygląda odbudowa legendy?
sportparma.com

W sezonie 2014/2015 Parma zdołała wywalczyć cztery punkty w rywalizacji z Interem i pokonać Juventus 1:0. Niestety były to jedyne pozytywne aspekty w Serie A. Forma sportowa zeszła na dalszy plan. Wszystko przez narastające długi.


Udostępnij na Udostępnij na

W listopadzie 2014 roku wyszło na jaw zadłużenie „Gialloblu”, które miało wynosić nawet 100 milionów euro. Niektórzy pracownicy nie otrzymywali pensji od grudnia 2013 roku. Zaczęło się zamieszanie dotyczące sprzedaży klubu. Ten ostatecznie trafił w ręce firmy Rezart Taci z Albanii. Dwa miesiące później Antonio Cassano rozwiązał kontrakt i ujawnił, że właściciele wciąż nie wypłacali zaległości. Z dnia na dzień sytuacja była coraz gorsza. Doszło nawet do odwołania meczu z Udinese – brakowało środków na jego organizację. Włoski Związek Piłki Nożnej udzielił pożyczki na 5 milionów euro, żeby dograć sezon do końca. Sprawą zainteresował się sąd, 18 marca Giampietro Manenti został aresztowany pod zarzutem współpracy z hakerami, prania brudnych pieniędzy i korzystania z nielegalnego kapitału. Dwa dni później sąd ogłosił upadłość Parmy. W sezonie 2015/2016 „Crociati” rozgrywali swoje mecze w Serie D.

Błyskawiczny powrót

Klub nie miał innego wyboru jak zbudować swoją markę od nowa. Był zadłużony na ponad 200 milionów euro! Oprócz tego zawodnicy, widząc, co dzieje się z Parmą, masowo opuszczali Stadio Ennio Tardini. Byli to między innymi: Amauri, Felipe, Antonio Nocerino, Gabriel Paletta i… Lukas Haraslin (obecny piłkarz Lechii Gdańsk rozegrał dwa mecze w Serie A). Za stworzenie nowego składu był odpowiedziany Luigi Apolloni, który zastąpił Roberto Donadoniego. Na pierwszym treningu stawiło się zaledwie pięciu zawodników. Kibice nie zamierzali zostawić ekipy i wykupili 10 tysięcy karnetów, co jest absolutnym rekordem Serie D. Przy budowie składu postawiono na mieszankę doświadczenia z młodością, średnia wieku kadry była bardzo niska – zaledwie 22,4 lat. Jednak w zespole grali Matteo Guazzo, Davide Giorgino czy Luca Cacioli. Dzięki temu bez problemu wygrali Serie, D zdobywając 94 punkty i nie ponosząc porażki. Pierwszy kroczek w kierunku Serie A został zrobiony.

W trzeciej lidze zespół zasilił Simone Edera, wypożyczony z Torino. W trakcie sezonu zwolniono Apolloniego, a w jego miejsce zatrudniono Roberto D’Aversę. Tym razem Parma zajęła w tabeli 2. miejsce, co pozwoliło jej zmierzyć się w fazie play-off o awans do Serie B. W finale zagrała z Alessandrią i wygrała 2:0. Kolejny awans z rzędu stał się faktem.

Zespół zasilali coraz lepsi zawodnicy: Roberto Insigne, Amato Ciciretti, Luca Siligardi i Fabio Ceravolo. Zmagania w Serie B Parma zaczęła udanie, pod koniec października 2017 roku jej bilans to: sześć wygranych, dwa remisy i cztery porażki. Później doszło do zmiany organizacyjnej, klub został wykupiony przez chińskie konsorcjum Desport. Nowym prezesem został Jiang Lizhang, który posiadał 60% udziałów w zespole. Od tego momentu „Crociati” prezentowali równą formę. Proporcje zwycięstw do przegranych utrzymały się. Ostatecznie klub zajął 2. miejsce w lidze – wyprzedzając Frosinone bilansem bramek – i mógł cieszyć się z upragnionego awansu do Serie A! Powrót do elity zajął zaledwie trzy lata, we Włoszech określano ten wyczyn „dokonaniem niemożliwego”. W dodatku to wydarzenie zbiegło się w czasie ze 115. rocznicą powstania klubu.

Świętowanie przerwane przez kolejną aferę

Pod koniec maja 2018 roku prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie rozmów między zawodnikami w aplikacji WhatsApp. Piłkarze Parmy i Spezi mieli poruszyć temat Serie B przed ostatnią ligową kolejką. W centrum zainteresowań służb znaleźli się Emanuele Calaio i Fabio Ceravolo. „Gialloblu” groziło pozostanie w 2. lidze. Początkowo zdecydowano się na odjęcie pięciu punktów na starcie sezonu Serie A, a Calaio miał zostać zawieszony na dwa lata. Ceravolo został oczyszczony z zarzutów. Klub odwołał się od wyroku, apelację rozpatrzono pozytywnie i Parma z czystym kontem przystąpiła do rozgrywek. Na tym zyskał również zawodnik, którego karę zmniejszono do sześciu miesięcy. Jednak całe zamieszanie odbiło się na pozycji marketingowej Parmy, większość ruchów transferowych nie doszła do skutku.

Runda jesienna po powrocie

W trakcie obecnego sezonu ponownie doszło do zmiany właściciela. Nuovo Inizio wykupiło udziały od chińskich inwestorów i łącznie jest w posiadaniu 60%. Prezesem został Pietro Pizzarotti. Obecnie w Serie A trwa przerwa, to idealny moment na zweryfikowanie poczynań Parmy w lidze. Powrót klubu był ogromnym wydarzeniem we Włoszech, na czym zyskał sam zainteresowany. Mimo zamieszania z Calaio udało się sprowadzić kilku bardzo dobrych piłkarzy. Na Stadio Ennio Tardini grają: Gervinho, Jonathan Biabiany, Luca Rigoni, Federico Dimarco, Bruno Alves i Luigi Sepe. Parma jest najwyżej notowanym beniaminkiem, zajmuje 12. miejsce w tabeli. Dzięki temu cel, jakim jest utrzymanie, staje się bardzo realny. W trakcie sezonu „Gialloblu” wielokrotnie stawiali rywali w trudnym położeniu. Najlepiej świadczą o tym zwycięstwa nad Interem i Fiorentiną 1:0 oraz nad Torino 2:1. Juventus i Milan również męczyli się z piłkarzami Roberto D’Aversy, ale ostatecznie zwyciężyli po 2:1.

Zespół przede wszystkim stawia na defensywę: zanotował 231 przechwytów, co jest piątym wynikiem w lidze i lideruje pod względem liczby wybijanych piłek – 527. Przez to dużo gorzej prezentuje się ofensywa, która oddaje najmniej strzałów w całej lidze – 9,7 na mecz. Parma również wymienia najmniej podań – 6105. Ma to odbicie również w bilansie bramkowym: 17 goli strzelonych (szósty najgorszy wynik w lidze) i 23 stracone (ósme najlepsze osiągnięcie w stawce).

Legendarne nazwiska

Parma to bardzo zasłużony klub we włoskim calcio. W 1993 roku sięgnął po Puchar Zdobywców Pucharów (obecnie Liga Europy) i Superpuchar Europy. Dwukrotnie wygrywał Puchar UEFA w 1995 i 1999 roku. „Gialloblu” reprezentowali Włochy na arenie międzynarodowej w latach 1991-2007 (z przerwą w sezonie 2005/2006). Równie okazale prezentowali się na krajowym podwórku: Superpuchar Włoch w 1999 roku oraz trzykrotnie Puchar Włoch: 1992, 1998, 1999. „Crociati” to renomowana marka, w której występowali: Carlo Ancelotti, Gianfranco Zola, Fabio Cannavaro, Enrico Chiesa, Gianluigi Buffon, Lilian Thuram czy Hernan Crespo – obecny ambasador klubu.

Kapitan z krwi i kości

Jedna postać celowo nie została wymieniona – Alessandro Lucarelli jest prawdziwym królem Parmy. Środkowy obrońca przyszedł do klubu w 2008 roku i stopniowo wspinał się w hierarchii zawodników. Sezon 2013/2014 był dla niego przełomowy, w obronie był nie do pokonania i często pokazywał się w ataku. Po raz pierwszy od lat piłkarz „Gialloblu” został wybrany do jedenastki kolejki w Europie na antenie Eurosportu. Był to właśnie Lucarelli. W lidze zdobył łącznie cztery gole, co czyniło go drugim najskuteczniejszym obrońcą w Serie A. Jednak wszystko zniweczył upadek klubu. Alessandro jako jedyny piłkarz nie rozwiązał kontraktu i postanowił odbudować zespół. Brał nawet czynny udział w negocjacjach z władzami ligi i przychodził na rozprawy sądowe.

Przez trzy lata powrotu Parmy do Serie A „Il Capitano” był czołową postacią drużyny. W sezonie 2017/2018 pobił rekord ligowych występów w żółto-niebieskich barwach. Wskaźnik zatrzymał na 333 meczach. W trakcie rywalizacji w Serie B Lucarelli doznał urazu łąkotki i musiał poddać się operacji. Dwa tygodnie po zabiegu wrócił na boisko. W wieku 40 lat Alessandro Lucarelli zakończył karierę. Stał się ulubieńcem kibiców, ponieważ nie zostawił swojej drużyny w ogromnym kryzysie.

Powrót Parmy do Serie A jest bardzo istotny dla fanów tej ligi. Zasłużony klub z wieloma legendami zdołał wyjść na prostą i zapisał się złotymi zgłoskami w historii włoskiej piłki.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze