Widzew Łódź miał szansę na uzyskanie bezpiecznej przewagi nad strefą spadkową, ale tylko zremisował z Arką Gdynia. Tuż po meczu reprezentant Litwy, Mindaugas Panka, analizował przebieg pojedynku rozgrywanego przy alei Piłsudskiego.
Czego zabrakło do zwycięstwa w dzisiejszym meczu?
Stwarzaliśmy sytuacje, ale czegoś zabrakło – może szczęścia, może umiejętności. Dobrze, że chociaż te sytuacje były.
Szkoda straconych punktów, bo bylibyście już w miarę bezpieczni.
Wielka szkoda. Graliśmy u siebie i wielki żal, że nie wygraliśmy.
Widzew nie zagrał dziś rewelacyjnie.
Tak czasami jest, kiedy przeciwnicy bronią się całą drużyną. Ciężko jest wtedy ich przejść. Na pewno byłoby inaczej, gdybyśmy strzelili bramkę w pierwszej połowie, wówczas w drugiej części meczu byłoby łatwiej grać. Arka otworzyłaby się i byłoby dużo więcej miejsca.
Gdyby Riku Riski i Nika Dzalamidze zagrali dziś lepiej, wynik mógł być inny?
Nie chcę oceniać innych zawodników, bo to nie do mnie należy. Wszyscy chcieliśmy wygrać, ale nie udało się.
Czy widoczne było zmęczenie u kadrowiczów?
Na pewno nie jesteśmy zmęczeni, minęły już cztery dni od rozegrania meczu w reprezentacji i na pewno byliśmy dobrze przygotowani do dzisiejszego pojedynku. Rozegraliśmy mecz we wtorek, dziś jest sobota, cała Europa tak gra przez cały sezon, więc nie ma co narzekać, wszystko jest w porządku.
Kiedy odblokuje się Darvydas Sernas?
Na treningach bardzo ciężko pracuje, myślę, że przyjdzie taki moment, kiedy zacznie znowu strzelać.
Darvydas w kadrze Litwy i Darvydas w Widzewie – to ten sam piłkarz?
Tak. To jest naprawdę dobry piłkarz. Dzisiaj mógł strzelić bramkę, szkoda, że się tak nie stało. To jest bardzo dobry zawodnik i na pewno bardzo dużo daje drużynie. Wiadomo, że czasami jeden mecz wyjdzie lepiej, inny gorzej, ale tak zdarza się każdemu piłkarzowi.
Dacie dodatkowe wsparcie Sernasowi? Bo dziś zawiódł.
Nie, nie wydaje mi się, żeby zawiódł, całą drużyną chcieliśmy wygrać. Darvydas też robił wszystko, żeby tak się stało. Czy to Darvydas, czy Riku mieli swoje okazje, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy.
Może przeszkodziło Wam to, że przystępowaliście do tego pojedynku w roli faworyta?
Nie patrzyliśmy na to, czy jesteśmy faworytem, czy nie. W Polsce jest tak, że każdy może wygrać z każdym. Nie ma tutaj faworytów.
Dzisiejszy mecz chyba niezbyt dobrze rokuje przed spotkaniem ze Śląskiem Wrocław.
To spotkanie będzie za tydzień, na pewno będziemy analizować dzisiejszy pojedynek. Chcemy wygrać każdy mecz, niezależnie od tego, czy to jest Śląsk, czy inna drużyna. Po to jedziemy, żeby wygrać.