Valencia uzgodniła już warunki transferu z angielskim klubem. Teraz skrzydłowy musi przejść niezbędne badania medyczne i wynegocjować kontrakt indywidualny.
Pablo Hernandez wystąpił w zeszłym sezonie w 30 meczach La Liga. Zdobył trzy bramki i zaliczył taką samą liczbę asyst. Wiadomo więc było, iż „Nietoperze” będą chciały zarobić na piłkarzu, który był ważnym ogniwem pierwszego zespołu. Hiszpanie zażądali za czterokrotnego reprezentanta kraju 5,5 miliona funtów. Ekipa Swansea była zdeterminowana i zgodziła się na zapłacenie takiej sumy. Hernandez ma bowiem zastąpić Scotta Sinclaira, który za kilka dni przeniesie się do Manchesteru City.
Prawy pomocnik występował w Valencii z przerwami od 2004 roku. Bywał wypożyczany do Getafe i Cadiz, ale w końcu udało mu się wywalczyć miejsce na stadionie Mestalla. Cztery lata temu dołączył na stałe do kadry pierwszego zespołu.
To już trzeci hiszpański transfer szkoleniowca Swansea, Michaela Laudrupa. Pozyskał już Michu z Rayo Vallecano oraz de Guzmana z Villarrealu. Teraz przyszedł czas na Pablo Hernandeza. Co ciekawe, obaj panowie współpracowali już w Getafe w sezonie 2007/2008.
