Obrońca Atletico Madryt - Pablo Ibanez - twierdzi, że jego zespół jest nadal w dobrej dyspozycji, pomimo niedzielnej porażki z Mallorcą. Zawodnik jest przekonany, że stołeczny klub zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Ostatnio zespołowi Atletico nie wiodło się najlepiej. Najpierw odpadnięcie z Ligi Mistrzów, potem słabsza gra w Primera Division. Jednakże „Rojiblancos” nie tracą animuszu. Podopieczni Abla Resina są pewni, że stać ich na miejsce gwarantujące start w przyszłorocznej edycji Champions League. Szczególnie pewny swego jest Pablo Ibanez.
– Drużyna pozostaje nadal w dobrej formie i zamierzamy osiągnąć wyznaczony cel, czyli miejsce w pierwszej czwórce. Mecz z Mallorcą nie potoczył się tak jakbyśmy tego chcieli. Stworzyliśmy kilka świetnych sytuacji do zdobycia gola, których nie wykorzystaliśmy i to się na nas zemściło. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu i nadal realizować nasz plan. Nie wyobrażam sobie, że miałoby nas zabraknąć w przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Teraz już nie ma miejsca na pomyłki. Musimy wygrać wszystkie mecze na własnym stadionie i trzy lub cztery na wyjeździe. To powinno wystarczyć na zajęcie miejsca w czwórce. – powiedział obrońca Atletico.
„Rojiblancos” są ostatnio mocno krytykowani przez hiszpańskie media. Dziennikarze zarzucają piłkarzom Abla Resina słabą skuteczność i małą widowiskowość.
– Nasza postawa nie jest najgorsza. Nadal gramy dobrze. Jednakże ostatnio dało o sobie znać zmęczenie i stąd te słabsze mecze w naszym wykonaniu. Dobrze, że teraz mamy przerwę w lidze i jest czas na odpoczynek. Za dwa tygodnie znów zobaczycie świetnie grające Atletico. – odparł zarzuty dziennikarzy Pablo Ibanez.
