O nich będzie głośno: Darwin Nunez, czyli pogromca Lecha Poznań


Jak wielkim talentem jest młody Urugwajczyk, który w dwóch meczach zaaplikował poznaniakom cztery bramki?

6 stycznia 2021 O nich będzie głośno: Darwin Nunez, czyli pogromca Lecha Poznań
archynewsy.com

Nunez obchodził w ubiegłym roku 21. urodziny, obecnie w Europie określany jest jako materiał na światowej klasy snajpera. Mimo że rozgrywa dopiero pierwszy sezon w portugalskiej ekstraklasie, jego gra wygląda naprawdę imponująco. Czy wielokrotnie powielane opinie na temat potencjału zawodnika z Ameryki Południowej są słuszne? Wydaje się, że tak, chociaż jeszcze długa droga przed tym, zanim zamelduje się w gronie najlepszych.


Udostępnij na Udostępnij na

Na napastnika Benfiki od jakiegoś czasu skierowane są oczy ogromnej liczby ludzi związanych z futbolem. Interesują się nim zwłaszcza skauci największych klubów na świecie, takich jak chociażby Manchester City czy FC Barcelona. Patrząc na występy 21-letniego zawodnika, można śmiało stwierdzić, że pokazuje on swój kunszt, a opinie ekspertów nie biorą się znikąd.

Początki w Urugwaju i wyjazd do Hiszpanii

Jego pierwszym profesjonalnym klubem był urugwajski Penarol. Nunez zasilił szeregi stołecznej ekipy, mając 14 lat. W seniorskiej drużynie zadebiutował 22 listopada 2017 roku, wchodząc z ławki w 45. minucie. Jeszcze na początku wcześniej wspomnianego roku zmagał się z kontuzją kolana. Swoje pierwsze seniorskie trafienie odnotował w konfrontacji z CA Fenix 13 października 2018 roku. Jego Penarol wygrał wówczas 2:0 na własnym terenie.

W tym samym roku został powołany do kadry Urugwaju do lat 20. W wieku 19 lat zadebiutował w zespole, którego ówczesnym trenerem był Fabian Coito. Dla juniorskiej drużyny „Los Charruas” zdobył cztery bramki w 14 meczach, zaczynając strzelanie od wpakowania piłki do siatki ekipie Ekwadoru U-20. Miało to miejsce na młodzieżowych mistrzostwach Ameryki Południowej w styczniu 2019 roku.

W tym samym roku, 29 sierpnia, trafił do zespołu z II ligi hiszpańskiej. Almeria zapłaciła za niego 7 milionów euro, co jest sporą kwotą jak na klub z LaLiga2. Przed Nunezem ostatnim takim transferem był ten Pablo Piattiego, który zamienił w 2008 roku Estudiantes na Almerię za taką samą kwotę. Na Estadio de los Jeugos Mediterraneos zwyczajnie spodziewali się, jak utalentowanym piłkarzem może okazać się, wtedy 20-letni, Urugwajczyk.

Grad bramek w Almerii

Niefortunne koleje losu zdecydowały, że na początku sezonu z powodu lekkiego urazu opuścił on kilka meczów. Strzelanie rozpoczął dosyć późno, bo dopiero dwa miesiące po przyjściu do Hiszpanii. Miało to miejsce w meczu z Extremadura, w którym z rzutu karnego w 64. minucie wpisał się na listę strzelców. Później już coraz regularniej widniał w protokole pomeczowym jako zdobywca bramki.

W całym sezonie 2019/2020 strzelił 16 bramek i zanotował trzy asysty. Wynik, jak na pierwszy sezon w europejskiej piłce, co najmniej imponujący. Dosyć szybko zwrócił na siebie uwagę większych europejskich klubów. Czwarte miejsce Almerii na koniec sezonu to w dużej mierze jego zasługa. Nunez i spółka niestety ulegli w barażach Gironie, co pozbawiło ich nadziei na awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Podczas tamtych rozgrywek zadebiutował również w narodowej reprezentacji. Darwin pod skrzydłami Oscara Tabareza dotychczas rozegrał cztery spotkania, dokładając do tego dwie bramki. Swojego premierowego gola zdobył w meczu towarzyskim z Peru 16 października 2019 roku. Drugą bramkę zainkasował w zeszłorocznej konfrontacji z Kolumbią. Urugwajczycy 13 listopada wygrali tamten mecz, pewnie pokonując „Los Cafeteros” 3:0.

Rekordowy transfer i gra dla Benfiki

Po świetnym sezonie w barwach Almerii kwestią czasu było, aż któryś dużo większy europejski klub go wykupi. Ubiegłego lata za kwotę 24 milionów euro młody napastnik trafił do stolicy Portugalii. Był to największy transfer w lidze państwa z Półwyspu Iberyjskiego od czasów przyjścia Raula Jimeneza do zespołu „Orłów”. Meksykanin kosztował wówczas 2 miliony euro mniej niż Nunez.

W ligowych spotkaniach Urugwajczyk jest bardziej asystentem niż goleadorem. Już w debiucie zdołał zanotować dwa podania poprzedzające bramkę. Miało to miejsce w starciu z rewelacją zeszłej edycji tych rozgrywek – Famalicao. Atakujący zdołał dotychczas zebrać trzy gole i pięć asyst w Primiera Lidze. Swój dorobek bramek powiększył w ubiegły poniedziałek. W meczu Benfiki z Santa Clara w 33. minucie wykazał się stoickim spokojem i po dośrodkowaniu wpakował piłkę do siatki z okolic 5. metra.

Spory wkład przy bramkach miał również w Lidze Europy. Brał on bezpośredni udział w sześciu z 18 goli portugalskiego zespołu w fazie grupowej. Jak wcześniej wspomniano, zaaplikował cztery bramki w dwóch meczach z Lechem Poznań. Filip Bednarek musiał trzykrotnie wyjmować piłkę z siatki po strzałach Nuneza podczas konfrontacji przy Bułgarskiej. Dołożył on dodatkowo bramkę i asystę w zremisowanym meczu z Rangers 3:3.

Europa League to bez wątpienia pewnego rodzaju okno wystawowe dla klubu, który dysponuje młodymi piłkarzami. Zwrócić trzeba też uwagę na to, że Benfica w następnej fazie tego turnieju będzie grać z Arsenalem. Może być to świetna okazja, żeby Darwin pokazał kunszt piłkarski, o jakim się ciągle mówi w portugalskich i zagranicznych mediach. Bądź co bądź „Kanonierzy” to rywale z górnej półki, a trudno wyobrazić sobie lepsze starcie do tego, by zaprezentować piłkarskiemu światu swe umiejętności i potencjał.

Zainteresowanie gigantów oraz opinia wśród mediów

Dopiero pół sezonu w barwach „Orłów” rozegrał Nunez, a już mówi się o zainteresowaniu największych. W Manchesterze City widzą w nim następcę Aguero, natomiast w Barcelonie – następnego Luisa Suareza. Sam piłkarz nie komentuje tych plotek. Mówi się głównie o tym, że napastnik zostanie jeszcze przez przynajmniej dwa kolejne sezony zawodnikiem klubu z Lizbony.

Trener Benfiki wypowiada się o piłkarzu w samych superlatywach, a jednocześnie boi się jego utraty w dość szybkim czasie. Niejednokrotnie powtarzał, że będzie sprzedany drożej niż Joao Felix, który odszedł ubiegłego lata do Atletico Madryt za rekordową kwotę 126 milionów euro. Trener w wywiadzie podkreśla, że Nunez jest niezwykle utalentowanym piłkarzem, lecz też młodym i niedoświadczonym, więc jeszcze sporo nauki przed nim.

Nie możemy zapomnieć, że jest jeszcze dzieckiem, ma 21 lat, jest jeszcze sporo rzeczy, których musi się nauczyć. Będzie się ich uczył ze mną i Benficą.

Umiejętność podejmowania decyzji, wykończenie i szybkość. Był najdroższym zakupem Benfiki, a kiedy minie pandemia, będzie najdrożej sprzedanym piłkarzem. Będzie graczem światowej klasy.

Niestety dla mnie, możliwe, że dość szybko go stracę.

Mówił trener Benfiki, Jorge Jesus, w rozmowie ze SportTV w listopadzie 2020 roku.

Nie sposób nie zgodzić się z trenerem Jesusem. Przed Darwinem jeszcze długa droga, aby stać się jednym z najlepszych na świecie. Już wiele historii było o niezwykle utalentowanych piłkarzach, których kariery kończyły się zupełnie inaczej, niż wskazywały na to jej początki. Nunez może stać się graczem światowej klasy, lecz przede wszystkim potrzebna mu jest odpowiednia opieka, by mógł jak najlepiej szlifować swoje zdolności.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze