Odkrycia Premier League 2011/2012


1 czerwca 2012 Odkrycia Premier League 2011/2012

Ostatni sezon Premier League obfitował w wiele emocji i nie sposób podsumować go tylko pod jednym względem. My zaczynamy od przedstawienia Wam piątki odkryć. Są to piłkarze stosunkowo młodzi, których postawa w ostatnim sezonie Premier League może zaowocować wspaniałą karierą. Piłkarze są ustawieni ze względu na liczbę rozegranych minut w lidze.


Udostępnij na Udostępnij na

Oxlade-Chamberlain (z lewej)
Oxlade-Chamberlain (z lewej) (fot. Skysports.com)

Alex Oxlade-Chamberlain – 555 minut. Chyba nawet sam Arsene Wenger nie spodziewał się, że 18-latek tak szybko odnajdzie się w Premier League. Za młodziutkiego skrzydłowego Southamptonu zapłacono prawie 14 milionów euro. O jego usługi walczyło kilka największych klubów, ale to Arsenal przekonał 18-latka. Debiut w barwach „Kanonierów” miał koszmarny. Było to 28 sierpnia 2011 roku. Wenger wprowadził młodziutkiego Anglika do gry w meczu z Manchesterem United w 62. minucie, w momencie kiedy Arsenal przegrywał 3:1. Jak wiadomo, mecz zakończył się wynikiem 8:2 i żaden piłkarz Arsenalu nie został dobrze zapamiętany. Pierwszą bramkę dla „Kanonierów” Oxlade-Chamberlain zdobył trochę ponad miesiąc później w meczu o Puchar Ligi z Shrewsbury Town. Tydzień później zadebiutował też w Lidze Mistrzów i strzelił gola w meczu z Olympiakosem Pireus. Kiedy do składu Arsenalu wróciło kilku podstawowych graczy, francuski menedżer przestał stawiać na byłego gracza Southamptonu, mimo że kiedy wchodził, prezentował się o niebo lepiej niż jego niektórzy doświadczeni koledzy. Wenger tłumaczył to tym, że AOC jest jeszcze za młody, żeby grać na pełnych obrotach w Premier League. Chamberlain w większości pełnił funkcję zmiennika. Tylko sześć spośród szesnastu występów zaliczył w pierwszym składzie, ale i tak może być zadowolony. Zawsze kiedy pojawiał się na boisku, mecz stawał się ciekawszy. Jego młodzieńczy zryw oraz niebywałe umiejętności i szybkość często dawały się we znaki defensorom przeciwnika. Najlepszym potwierdzeniem talentu tego młodego zawodnika było powołanie go do kadry reprezentacji Anglii na finały Euro 2012. Alex Oxlade-Chamberlain może podczas Euro nie wystąpić, ale i tak doświadczenie, które wywiezie z Polski i Ukrainy, zaprocentuje w przyszłości. Pod okiem Arsene Wengera skrzydłowy może wyrosnąć na naprawdę świetnego zawodnika, o ile szczęśliwie ominą go kontuzje.

James McClean
James McClean (fot. skysports.com)

James McClean – 1843 minuty. Niewątpliwie przyszłość Sunderlandu. Kupiony z Irlandzkiego Derry City za około 500 tysięcy euro stał się siłą napędową „Czarnych Kotów” w tym sezonie. McClean to bardzo ofensywnie usposobiony pomocnik, na którego postawił Marton O’Neill. Szkoleniowiec, który zastąpił Steve’a Bruce’a, dokładnie przyjrzał się Irlandczykowi i stwierdził, że jest gotowy na występy w pierwszym zespole. I jak to Martin O’Neill – nie pomylił się. McClean szybko znalazł się w podstawowej jedenastce, zaczynając 20 spotkań od pierwszej minuty i tylko trzy razy odgrywając rolę zmiennika. W swoich 23 występach zdążył strzelić pięć goli i trzy razy asystować. 23-latek jest też najmłodszym pomocnikiem w kadrze, do której powołał go Giovanni Trapattoni. James McClean to dowód, że nie trzeba wydawać milionów, aby kupić świetnego i perspektywicznego piłkarza. Sunderland będzie miał jeszcze wiele korzyści z Irlandczyka, jeśli Martin O’Neill nadal będzie na niego stawiał.

Phil Jones
Phil Jones (fot. skysports.com)

Phil Jones – 2126 minut. Aby były defensor Blackburn Rovers mógł zmienić barwy klubowe, Manchester United musiał wyłożyć 19 milionów euro. 20-letni Jones już w poprzednim sezonie zagrał w ponad 20 spotkaniach w Premier League, ale dopiero po występach w barwach „Czerwonych Diabłów” zaczęto o nim mówić na całym świecie. Świetnie zbudowany, silny, nieustępliwy i uniwersalny – tak w skrócie można opisać Jonesa. Jones był doskonałym wypełnieniem składu w ekipie sir Aleksa Fergusona w tym sezonie. Najwięcej spotkań rozegrał na pozycji prawego obrońcy, ale kiedy trzeba było, występował też jako stoper oraz defensywny pomocnik. Jones bardzo dobrze radzi sobie podczas pojedynków główkowych, ma też świetne wyniki w odbiorach. Oprócz tego 20-latek skory jest do zapędzania się pod bramkę przeciwnika. Pokazywał to wielokrotnie w zakończonym niedawno sezonie. Tak samo jak i Oxlade-Chamberlain, otrzymał powołanie do składu synów Albionu z tą jednak różnicą, że na swojej pozycji ma dużo mniejszą konkurencję. Jedynym zawodnikiem, który oprócz niego może zagrać na prawej stronie obrony, jest Glen Johnson z Liverpoolu. Bardzo więc możliwe, że to właśnie Phil Jones znajdzie się w podstawowym składzie Roya Hodgsona.

Danny Simpson (z lewej)
Danny Simpson (z lewej) (fot. Skysports.com)

Danny Simpson – 3120 minut. Trzy sezony temu w Manchesterze United nie miał co liczyć nawet na ławkę rezerwowych. Simpson postanowił odejść do Newcastle, kiedy „Sroki” grały w The Championship. Anglik szybko wdrożył się do zespołu. Po awansie do Premiership Simpson coraz częściej bronił barw Newcastle, jednak dopiero w sezonie 2011/2012 udowodnił, jak bardzo piłkarsko się rozwinął. Teraz w ekipie Alana Pardewa stanowi drugi, obok Colocciniego, filar defensywy. Simpson świetnie radzi sobie w odbiorach. W lidze pod tym względem lepsze statystyki miał tylko Zabaleta (ale Argentyńczyk rozegrał zaledwie połowę tego co Simpson). Były obrońca Manchesteru United doskonale radzi sobie też z przechwytami, co świadczy o tym, że doskonale opanował czytanie gry rywala. Oprócz tego Simpson, który u Alana Pardewa najczęściej występuje na prawej obronie, może pochwalić się znakomitym wynikiem (jak dla obrońcy) w celności dośrodkowań. Na tej pozycji lepszy od niego był tylko Ivanović z Chelsea. Danny Simpson trzy lata temu, przechodząc do Newcastle, poczynił bardzo ważny krok w swojej karierze i z pewnością teraz tego nie żałuje. Przy jego wieku (25 lat) można się jeszcze spodziewać, że trafi do lepszego klubu, jeśli Newcastle nie wytrzyma konkurencji z największymi. Gdyby sir Alex Ferguson wiedział, że jego podopieczny tak szybko i tak prawidłowo będzie się rozwijał, zapewne zatrzymałby go u siebie i nie miałby teraz problemu z obstawieniem prawej strony defensywy. Simspon jest teraz o wiele lepszym graczem niż chociażby Smalling, który kosztował Manchester United 8 milionów euro.

Kyle Walker (z lewej)
Kyle Walker (z lewej) (fot. Skysports.com)

Vicor Moses – 3215 minut. Urodzony w Nigerii napastnik po kilku latach gry w angielskich młodzieżówkach (od U-16 do U-21) postanowił, że w seniorskim futbolu międzynarodowym będzie reprezentował barwy Nigerii. Wtedy nie była to trudna decyzja. Anglicy bardzo krytycznie patrzą na naturalizowanych graczy, a na jego pozycji piłkarska reprezentacja Anglii zawsze miała zawodników pod dostatkiem. Patrząc na obecną sytuację, można dywagować, że Moses miałby wielką szansę na powołanie. W tym sezonie co najmniej o kilka klas przegonił Stewarda Downinga czy Jamesa Milnera na boisku. Nigeryjczyk najczęściej występował na pozycji lewego skrzydłowego w Wigan i to w dużej mierze dzięki niemu „The Latics” zdołali utrzymać się w lidze. Moses ma zaledwie 21 lat, a gra o wiele bardziej dojrzale niż jego starsi koledzy. Ponadto jest bardzo silny i szybki i atrybuty te z powodzeniem potrafi wykorzystać. Atakujący Wigan na boisku nie boi się nikogo, chętnie decyduje się na pojedynki bark w bark i doskonale balansuje ciałem. Moses jest wręcz idealnym skrzydłowym do wymagań ligi angielskiej. Trener Wigan doskonale zdawał sobie z tego sprawę i korzystał z usług młodego Nigeryjczyka w każdym meczu w sezonie. Tylko w dwóch Moses zaczynał mecz od ławki rezerwowych i zawsze grał na 100% możliwości. Wg nas Moses spokojnie mógłby przejść do lepszego klubu – w Wigan zrobił już i tak sporo, a szkoda, żeby taki talent marnował się w zespole, który co sezon okupuje dolną strefę tabeli.

Kyle Walker – 3230 minut. Podstawowy piłkarz defensywy Tottenhamu Hotspur. W ubiegłym sezonie Walker był wypożyczony do Aston Villi i wystąpił w zaledwie piętnastu meczach, podczas gdy w ostatniej kampanii w barwach Tottenhamu ominął go tylko jeden mecz. Anglik wszystkie 37 spotkań zaczynał od pierwszej minuty i razem z Kaboulem i Assou-Ekotto stanowili o obronie „Kogutów” przez cały sezon, która – jak wiadomo – straciła mniej bramek niż Arsenal i Chelsea. Walker jako prawy obrońca charakteryzuje się świetnymi statystykami, jeżeli chodzi o wygrane pojedynki na ziemi oraz przejęcia. Umożliwiają mu doskonałe warunki fizyczne. 22-letni piłkarz jeszcze przed zakończeniem kampanii otrzymał nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza sezonu. Jego skuteczność w defensywie oraz świetne ataki na prawym skrzydle nie umknęły uwadze zarówno kibicom, obserwatorom, dziennikarzom, jak i innym klubom. Mówi się, że Walker obok Ivanovicia i Piszczka to jeden z kandydatów na prawego obrońcę dla Realu Madryt. Tottenham zapewne będzie chciał zatrzymać swojego piłkarza i jeśli „Kogutom” się to uda w tym oknie transferowym, to za rok na pewno znowu będą musieli o niego walczyć.

Komentarze
~Erni (gość) - 12 lat temu

Mianem Odkrycia Także Yohan Cabaye,Który Sporo
Asystował i Strzelał Ważne Gole.

Odpowiedz
~Seba (gość) - 12 lat temu

Tak Emi zgodze się ale tu chodzi o Objawienia
inaczej o takich zawodników którzy byli gdzies w
cieniu a teraz wyrastają na podpory swoich drużyn,
a Cabaye to zawodnik kupiony z Lille wiec juz sie
pokazal w tamtej lidze a tu jedynie potwierdził
swoją wartość. :) Pozdrawiam

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze