Od zera do bohatera. VfL Wolfsburg skutecznie poluje na kolejne punkty


VfL Wolfsburg jest jedną z rewelacji obecnego sezonu Bundesligi i wspiął się w ligowej tabeli już na piątą lokatę

20 grudnia 2020 Od zera do bohatera. VfL Wolfsburg skutecznie poluje na kolejne punkty
Xinhua / PressFocus

1 października całe piłkarskie środowisko w Niemczech śmiało się z "Wilków" po tym, jak ulegli oni w Atenach AEK-owi i nie przebrnęli przez kwalifikacje do Ligi Europy. Niecałe trzy miesiące później nikt się już nie śmieje, a Wolfsburg okazuje się rewelacją Bundesligi.


Udostępnij na Udostępnij na

Na początku tego sezonu podopieczni Olivera Glasnera musieli łączyć grę w Europie z Bundesligą. Natłok meczów odbijał się na postawie zawodników z Volkswagen-Arena na krajowym podwórku. Aż sześć pierwszych kolejek bieżących rozgrywek Wolfsburg zakończył remisem. Kiedy jednak piłkarze z Dolnej Saksonii zostali zwolnieni z obowiązku gry na dwóch frontach, ich gra nabrała rozpędu, a zespół zaczął regularnie odnosić kolejne zwycięstwa i piąć się w ligowej tabeli. Wizytówką „Wilków” jest przede wszystkim świetna organizacja, ale także skuteczny napastnik.

197 cm dużej jakości piłkarza

Ostatnie dwa lata były bardzo dobre w wykonaniu napastnika Wolfsburga, Wouta Weghorsta, i nie inaczej jest również w tym sezonie. Holender po transferze do „Wilków” w 2018 roku z buta wszedł do Bundesligi, w której regularnie trafia do siatki. Od początku jego pobytu w Niemczech tylko dwóch piłkarzy uzbierało w Bundeslidze więcej trafień od Weghorsta.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że 28-latek jest typowym piłkarzem pola karnego, który po prostu poluje na kolejne bramki. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Weghorst często cofa się po piłkę i bardzo dobrze czuje się w grze tyłem do bramki. Regularnie uczestniczy on w budowaniu ataków swojego zespołu. Holender ma swoje atuty nie tylko w ofensywie. Defensywna gra nie stanowi dla niego większego problemu i często można zaobserwować, jak Weghorst aktywnie pracuje w pressingu i walczy o odzyskanie futbolówki.

Te atuty wpłynęły na zainteresowanie Weghorstem innych klubów. Dużo mówiło się o zapytaniach ze strony Tottenhamu. Dość częste problemy ze zdrowiem Harry’ego Kane’a sprawiły, że londyńczycy poszukiwali piłkarza o podobnym profilu do Anglika. Weghorst na poziomie gwiazdy Premier League z pewnością nie jest, ale zachowując wszystkie proporcje, przypomina on w grze kapitana reprezentacji Anglii.

Uporządkowana gra kluczem do kolejnych zdobyczy punktowych

VfL Wolfsburg w przypadku zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu ze Stuttgartem awansuje na czwartą lokatę w ligowej tabeli. Tak świetne miejsce „Wilkom” gwarantuje przede wszystkim zorganizowana gra w defensywie. Podopieczni Glasnera stracili w tym sezonie ledwie 13 bramek i mogą pochwalić się trzecią najlepszą obroną w całej lidze.

W linii defensywnej na szczególne wyróżnienie zasługuje Ridle Baku. 22-latek obecny sezon rozpoczynał jeszcze w drużynie z Moguncji i dopiero 1 października dołączył do zespołu „Wilków”. Z aklimatyzacją Baku nie miał jednak najmniejszych problemów i praktycznie od razu zameldował się w wyjściowej jedenastce Wolfsburga. Imponująca jest średnia not „Kickera” Niemca, która na poziomie 2,83 stawia go w jednym szeregu z takimi zawodnikami jak Gio Reyna czy Florian Neuhaus.

Wpływ na szczelną defensywę mają nie tylko obrońcy, lecz także dwie „szóstki” Wolfsburga. Znakomitą pracę w środku pola wykonują Maximilian Arnold i Xaver Schlager. Przy preferowanym przez Glasnera ustawieniu 1-4-2-3-1 obaj znakomicie łączą działania defensywne z grą do przodu.

Dobrze zbilansowana drużyna może okazać się kluczem do powrotu na europejskie boiska. Celem zespołu przed rozpoczęciem sezonu był z pewnością udział w przyszłorocznej Lidze Europy. Przy słabszej postawie obu Borussii może się jednak okazać, że nie jest nierealna być może nawet szansa na grę w Lidze Mistrzów. Absencja w Europie w tym sezonie może wyjdzie „Wilkom” na olbrzymi plus w przyszłym roku.

Pierwsze koty za płoty Bartosza Białka

Początki Bartosza Białka w Wolfsburgu nie należały do najprzyjemniejszych. Polak jeszcze nie zdążył zadebiutować w Niemczech, a już spadła na niego fala krytyki. Wszystko rozchodziło się o znajomość języków obcych Polaka. 19-latek nie był w stanie odpowiednio komunikować się z członkami zespołu ani po niemiecku, ani nawet po angielsku.

Wydaje się, że takie doniesienia mediów motywująco wpłynęły na młodzieżowego reprezentanta Polski. Białek postawił na intensywną naukę języka, a wraz z poprawą znajomości lingwistycznych poszedł też regularny boiskowy rozwój. 19-latek dostaje od trenera Glasnera coraz więcej minut. W ostatnich dwóch spotkaniach Polak uzbierał na boisku 40 minut i można chyba założyć, że jest on już drugim wyborem na pozycji numer „dziewięć”.

Na początku sezonu pierwszym zmiennikiem Weghorsta wydawał się być Daniel Ginczek, ale on dla odmiany dostaje coraz mniej czasu. W ostatnich dwóch meczach Niemiec uzbierał ledwie cztery minuty. Ciekawostką może być to, że wszyscy trzej napastnicy „Wilków” imponują warunkami fizycznymi. Do 197 cm Weghorsta należy dołożyć 191 cm zarówno Białka, jak i Ginczka.

Trzech napastników Wolfsburga mierzy łącznie 579 cm.

Polak nie zdążył jeszcze zadebiutować w Bundeslidze w wyjściowej jedenastce, ale taka sytuacja wydaje się być kwestią czasu. Napięty kalendarz na początku 2021 roku może mieć wpływ na to, że Polak znajdzie się już niedługo w podstawowym składzie. Kto wie, być może dobra runda rewanżowa zapewni Polakowi miejsce w wyjściowym składzie już w przyszłym sezonie?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze