Orest Lenczyk miał dwa miesiące, by z rozbitego antyzespołu z Lubina uczynić ekipę zdolną do utrzymania w T-Mobile Ekstraklasie. Starcie z Górnikiem Zabrze będzie papierkiem lakmusowym szans „Miedziowych” na końcowy sukces.
„Miedziowi” w przerwie zimowej rozegrali sześć sparingów. Ich bilans to dwa zwycięstwa – 3:1 z trzecią drużyną cypryjskiej ekstraklasy – Ermisem Aradippou oraz 1:0 z chińskim Changchun Yatai, jeden remis (0:0 z Botewem Płowdiw) i trzy porażki – z FK Teplice (1:2), z Duklą Praga (0:2, trzeba przyznać, że w pierwszej połowie, gdy na boisku był pierwszy zespół KGHM, Zagłębie prezentowało się dobrze) oraz z Żalgirisem Wilno (0:1). Jednak w klubie wszyscy wierzą, że ogranie, które zdobyli w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy piłkarze z Lubina, zaprocentuje w walce o utrzymanie w ekstraklasie.
– Pierwszy mecz jest zawsze wielką niewiadomą. Można gładko wygrać, ale można też łatwo przegrać. Nadszedł jednak czas, aby przestać rozdawać punkty u siebie, a zacząć je zdobywać – powiedział Orest Lenczyk przed dzisiejszym spotkaniem. Inna sprawa, że dramatycznym problemem zespołu z Lubina są kontuzje napastników. W ostatnim sparingu przed rundą nie mogli wziąć udziału Arkadiusz Piech oraz Michal Papadopulos, czyli główna siła napędowa ofensywy Lubinian. Nestor Polskich trenerów przyznał, że to spory problem dla jego zespołu.
Jeśli chodzi o formę zespołu, w Zabrzu sytuacja wygląda lepiej. Górnik rozegrał aż 11 gier kontrolnych, z których przegrał zaledwie dwie. Uległ Hrvatskiemu Dragovoljac 0:1 oraz w takim samym stosunku Ludogorecowi Razgrad, jednak wygrał aż sześć spotkań, w tym trzy z rywalami z Polski. Ryszard Wieczorek przerwę zimową spędził przed wszystkim na zgrywaniu drużyny, którą pozostawił mu Adam Nawałka, i wcielaniu w życie własnej wizji taktycznej tego, jak ma grać wicelider ekstraklasy.
– Cieszę się, że są z nami zawodnicy, o których pisano, że odejdą z klubu. Pożegnaliśmy Krzysia Mączyńskiego, ale za to sprowadziliśmy Roberta Jeża i Szymona Drewniaka, w dodatku wyzdrowiał Błażej Augustyn – cieszy się trener Wieczorek. Sytuacja kadrowa Górnika prezentuje się dobrze, byłoby wręcz idealnie, gdyby nie urazy Pawła Olkowskiego i Mariusza Przybylskiego.
Bilans obu ekip jest dość wyrównany. Zespoły mierzyły się aż 51 razy, z czego szesnastokrotnie lepsi byli „Trójkolorowi”, padły 22 remisy, a w Lubinie ze zwycięstwa cieszono się 13 razy. Starcia Górnika z „Miedziowymi” mają długą tradycję – pierwszy mecz między zespołami odbył się w 1985 roku i zakończył się zwycięstwem KSG 2:0. Ostatnie starcie, z września ubiegłego roku, to również triumf „Górników” 2:1.
Sytuacja kadrowa w klubie spod szyldu KGHM była niezwykle dynamiczna. Zespół opuścił dotychczasowy podstawowy bramkarz, Michał Gliwa oraz Robert Jeż, który odszedł do… Górnika Zabrze, czyli jutrzejszego rywala lubinian. Zagłębie wzmocniło się za to aż pięcioma piłkarzami. Przybyli: Łukasz Janoszka, Silvio Rodić – nowy bramkarz, Elvedin Dzinić, Manuel Curto oraz Johan Bertilsson ze Szwecji. Inna sprawa, że jedynie w przypadku tego ostatniego mówimy o transferze gotówkowym i definitywnym (Janoszka przyszedł do klubu za darmo). Widać, że „Miedziowi” działacze poszli po rozum do głowy i wolą nie kupować kota w worku, jak robili to wielokrotnie w ubiegłych latach. Niech dowodem będzie związanie się na dłużej z wychowankiem, Arielem Famulskim. Może słynna akademia piłkarska Zagłębia w końcu zacznie dawać klubowi wymierne korzyści?
Bardziej zbilansowana była transferowa taktyka w Zabrzu. Klub opuściło czterech, a przybyło do niego trzech piłkarzy. Najbardziej bolesna może okazać się strata Krzysztofa Mączyńskiego, który odszedł za pół miliona euro do Chin. Z Sergiejem Mosznikowem rozwiązano kontrakt bez żalu, zaś Szymon Sobczak i Michał Plonka zostali wypożyczeni do końca obecnego sezonu. Górnik wzmocnił się wspomnianym wcześniej Robertem Jeżem, Grzegorzem Kasprzikiem z Niecieczy oraz wypożyczył Szymona Drewniaka z Lecha Poznań. Znając przywiązanie „Kolejorza” do swoich młodych talentów, nie zdziwię się, jeśli dziewiętnastolatek zostanie w Zabrzu na stałe…
Arbitrem spotkania będzie Pan Jarosław Przybył z Kluczborka. Będzie to debiut tego arbitra w T-Mobile Ekstraklasie. Trzymamy kciuki, by był jak najbardziej udany!
Przewidywane składy:
Zagłębie Lubin: Rodić – Rymaniak ,Bílek,Guldan, Čotra – Przybecki, Curto, Piątek, Kwiek, Błąd – Bertilsson.
Górnik Zabrze: Witkowski – Mańka, Augustyn,Łukasiewicz, Małkowski – Nakoulma, Jeż, Sobolewski, Łuczak, Madej – Zachara