Chyba żaden rosyjski klub nie zawdzięcza brazylijskim piłkarzom tyle co CSKA Moskwa. Dudu Cearense, Daniel Carvalho i Vagner Love mieli ogromny wpływ na triumf tego klubu w rozgrywkach Pucharu UEFA w 2005 roku. Dwaj pierwsi gracze pożegnali się już z „Wojskowymi”, a trzeci przez ostatni rok przebywał na wypożyczeniu w ojczyźnie, jednak fani CSKA mogli oklaskiwać innego futbolistę pochodzącego z Kraju Kawy, Guilherme.
Guilherme Milhomem Gusmao przyszedł na świat 22 października 1988 roku w mieście Imperatiz, leżącym w stanie Maranhao. Jako piętnastoletni chłopak Guilherme został wypatrzony przez skautów świeżo upieczonego mistrza kraju, Cruzeiro Belo Horizonte. Zdolny napastnik przez trzy lata terminował w zespołach młodzieżowych tego klubu, aż w końcu zwrócił na siebie uwagę nowego szkoleniowca pierwszej ekipy „A Raposa”, Dorivala Juniora. W sezonie 2007 Guilherme znalazł się w kadrze przedstawiciela brazylijskiej Serie A.
Gwiazda Cruzeiro
3 maja 2007 roku w pierwszej kolejce brazylijskiej ekstraklasy Cruzeiro Belo Horizonte mierzyło swe siły z Fluminense. Niespełna dziewiętnastoletni Guilherme został wprowadzony na boisko w 72. minucie, ale nie udało mu się trafić do siatki rywala. Ponieważ tydzień później Cruzeiro poniosło dotkliwą porażkę z Corinthians, więc Dorival Junior postanowił w trzeciej kolejce dać szansę młodzianowi już od pierwszej minuty i ten nie zawiódł. Guilherme zdobył dwie bramki, a przy trzeciej asystował, ale „A Raposa” musieli uznać wyższość Parana Clube, który zwyciężył 4:3. Przez kolejne trzy serie spotkań snajper Cruzeiro pauzował z powodu kontuzji, by po powrocie do gry w dwóch kolejnych potyczkach dwa razy pokonać golkipera rywali. Do końca sezonu Guilherme pojawił się na boisku 21 razy i dołożył do tego sześć trafień, a jego klub finiszował na piątym miejscu w tabeli.
Drugi sezon młodego zawodnika w pierwszym zespole Cruzeiro był jeszcze lepszy. Ponieważ klub z Estadio Mineirao zakwalifikował się do rozgrywek Copa Liberadores, Guilherme miał okazję zasmakować rywalizacji na arenie międzynarodowej. Dość nieoczekiwanie podopieczni Dorivala Juniora zajęli pierwsze miejsce w grupie A, a ten wyczyn był w dużej mierze dziełem tercetu Marcelo Moreno – Ramires – Guilherme. Bohater naszego cyklu zagrał pięć razy i zdobył dwie bramki. Przeszkodą nie do przebycia okazał się rywal w 1/8 finału południowoamerykańskiej ligi mistrzów, Boca Juniors Buenos Aires, który dwukrotnie zwyciężył 2:1. Gracze Cruzeiro zostali zasypani atrakcyjnymi ofertami transferowymi, ale zgodę na odejście otrzymał tylko Boliwijczyk Moreno, który przeniósł się do Szachtara Donieck. W lidze brazylijskiej „A Raposa” spisali się jeszcze lepiej niż rok wcześniej, zajmując na mecie rozgrywek trzecią lokatę. Nie byłoby miejsca „na pudle” gdyby nie znakomita forma Guilherme. Napastnik rodem z Imperatiz zagrał w 32 spotkaniach, 18 razy cieszył się ze zdobycia bramki, a do tego dołożył siedem asyst. Dzięki temu dwudziestolatek został trzecim najlepszym strzelcem w lidze i zwrócił na siebie uwagę kolejnych klubów ze Starego Kontynentu. 1 lutego 2009 roku Dynamo Kijów ogłosiło, że Guilherme podpisał pięcioletni kontrakt z tym klubem. Kwota transakcji wyniosła równe pięć milionów euro.
Przenosiny do Europy
Brazylijczyk podążył drogą swojego niedawnego kolegi klubowego, Marcelo Moreno i tak samo jak on nie zaaklimatyzował się najlepiej na Ukrainie. Ówczesny szkoleniowiec Dynama, Jurij Siomin, dał zadebiutować Guilherme dopiero 19 kwietnia, wpuszczając go na ostatnie 20 minut spotkania z Krywbasem Krzywy Róg. Do końca sezonu przybysz z Kraju Kawy zagrał jeszcze tylko raz, ale ten występ pokazał działaczom kijowskiego klubu, że zrobili dobry interes. Guilherme został wystawiony w pierwszej jedenastce na mecz z Karpatami Lwów i na osiem minut przed końcem pierwszej połowy zdobył swą pierwszą bramkę w ukraińskiej Premier Lidze. Po zmianie stron zawodnik dołożył kolejne dwa trafienia, dokładając tym samym małą cegiełkę w zdobyciu tytułu mistrza kraju przez Dynamo. Kolejny sezon zapowiadał się dla Brazylijczyka całkiem nieźle, bowiem do Stade Rennes przeniósł się Ismael Bangoura. Niestety nowy trener mistrza Ukrainy, Walery Gazzajew, w ataku preferował osamotnionego Artioma Milewskiego. Na domiar złego, pod koniec sierpnia ubiegłego roku do Kijowa powrócił legendarny Andriej Szewczenko i Guilherme zdołał uzbierać łącznie 53 minuty w czterech spotkaniach i jedną bramkę. Wtedy z pomocą przyszli szefowie CSKA Moskwa, którzy po wypożyczeniu Vagnera Love poszukiwali napastnika, aby ten mógł natychmiast przenieść się do ich zespołu. Włodarze Dynama przystali na roczne wypożyczenie Brazylijczyka, za które zainkasowali 700 tysięcy euro.
Śladem Vagnera Love
Guilherme zanotował prawdziwe wejście smoka do zespołu „Wojskowych”. 12 września 2009 roku CSKA wybitnie nie układała się potyczka z Kryljami Sowietow Samara. Ówczesny trener moskiewskiej drużyny, Juande Ramos, po przerwie desygnował do gry niewysokiego gracza z numerem 20 na koszulce. Wystarczył kwadrans, by Brazylijczyk uszczęśliwił publiczność swym golem. Na dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra wypożyczony z Dynama Kijów piłkarz dołożył swe drugie trafienie w debiucie. Tydzień później Guilherme również pokazał się z bardzo dobrej strony, wydatnie pomagając w pokonaniu lokalnego rywala CSKA, Dynama. Gracz z Ameryki Południowej wszedł na boisko w 66 minucie i najpierw zanotował asystę przy bramce Milosa Krasicia, a następnie sam wpisał się na listę strzelców. Niestety Guilherme zagrał jeszcze tylko trzy mecze w tamtym sezonie Premier Ligi, ponieważ w spotkaniu przeciwko Spartakowi Nalczik nabawił się kontuzji i musiał pauzować przez kolejne dwa miesiące.
Wraz z nowym sezonem brazylijski snajper stracił jednego konkurenta do miejsca w składzie, bowiem do AS Monaco przeprowadził się Ouwo Moussa Maazou. Początkowo opiekun „Wojskowych”, Leonid Słucki, sadzał Guilherme na ławce rezerwowych, ale w czwartej kolejce wszystko uległo zmianie i wychowanek Cruzeiro meldował się na boisku od pierwszej minuty. Do tego napastnik z Kraju Kawy odzyskał dawną skuteczność i trafiał do siatki kolejno Ałanii Władykaukaz, Lokomotiwu Moskwa, Sybiru Nowosybirsk i Tomu Tomsk (dwukrotnie). Do tego w stolicy Rosji na świat przyszła córka Guilherme i sam zawodnik zapragnął podpisać długoterminowy kontrakt z CSKA, tu jednak pojawił się pewien problem.
Przyszłość w niejasnych barwach
Od dwóch miesięcy nie widać postępu w negocjacjach pomiędzy Dynamem a CSKA. Ukraińcy żądają za swojego gracza niemal dwudziestu milionów euro, natomiast Rosjanie są skłonni wyłożyć sumę o połowę mniejszą. Jeśli „Wojskowi” nie wykupią Guilherme, to w Kijowie Brazylijczyk zapewne znów zasiądzie na ławce rezerwowych. Dużo bardziej kusząca wydaje dalsza przygoda niespełna 22-letniego napastnika z CSKA Moskwa. W ekipie zdobywcy Pucharu UEFA sprzed pięciu lat przyjdzie mu rywalizować o miejsce w składzie nie tylko z Tomasem Necidem, ale także z królem strzelców ligi szwajcarskiej, Seydou Doumbią, oraz duetem, który powrócił z wypożyczeń: Vagner Love – Ouwo Moussa Maazou. Takie doborowe towarzystwo nie gwarantuje miejsca w wyjściowym składzie, ale Guilherme przyznał, że w Moskwie czuje się dużo lepiej niż w Kijowie. Do końca lipca powinniśmy poznać, jak potoczą się losy tego utalentowanego futbolisty.
Artur Rättel