Nowak: Rywalizacja nie szkodzi


8 lipca 2009 Nowak: Rywalizacja nie szkodzi

– Paweł Nowak podpisał z Lechią Gdańsk dwuletni kontrakt, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z pozyskania tego zawodnika – powiedział po wtorkowym treningu trener biało-zielonych Tomasz Kafarski. Tymczasem zaraz po Kafarze, z dziennikarzami rozmawiał sam Nowak, który stwierdził, że... nie parafował jeszcze umowy z zespołem z Traugutta 29.


Udostępnij na Udostępnij na

Na razie trenuje z zespołem Lechii, z czego się bardzo cieszę – powiedział iGolowi po pierwszym treningu w nowym zespole Paweł Nowak. – Co się zaś tyczy mojego kontraktu, to sprawa powinna się wyjaśnić za kilka dni. Jestem jednak pozytywnie do tego nastawiony, nie powinno być z tym żadnych problemów. Jeśli wszystko w PZPN rozstrzygnie się po mojej myśli, na 100% będę piłkarzem Lechii.

Nie żal było opuszczać Cracovię?

Paweł Nowak (tu jeszcze w barwach Cracovii) będzie niebywałym wzmocnieniem drugiej linii Lechii Gdańsk
Paweł Nowak (tu jeszcze w barwach Cracovii) będzie niebywałym wzmocnieniem drugiej linii Lechii Gdańsk (fot. Łukasz Cyraniak/iGol.pl)

Taki jest już nasz zawód, żeby przychodzimy do klubów, a potem odchodzimy. Sentyment jednak do Cracovii na pewno pozostanie, bo przecież gdy grałem przy Kałuży, najpierw awansowaliśmy do II ligi, potem do ekstraklasy. W niej było 5. miejsce, potem 4. miejsce. Teraz jednak będę grał dla Lechii i zrobię wszystko by jak najlepiej reprezentować teraz barwy tego klubu.

A ma Pan żal do działaczy Cracovii, że sprawa pańskiego kontraktu ma finał w PZPN?

Nie, ponieważ cały problem polega na tym, że kontrakt został źle skonstruowany. Jest tam jeden, bardzo kontrowersyjny punkt, dotyczący przedłużenia mojej umowy. Klub chciał ją przedłużyć, ja z kolei nie chciałem tego robić, w związku z czym sprawą zajmuje się PZPN.

Co Pan powie o Lechii Gdańsk? Biało-zieloni są lepsi od Pasów? Gorsi?

Nie chciałbym porównywać obu klubów. Cieszę się, że przeszedłem do Lechii z wielu względów. Po pierwsze, to młody i perspektywiczny zespół. W tym sezonie, mimo że biało-zieloni walczyli o utrzymanie, pokazali kawał ładnej piłki – ofensywnej i poukładanej. Jest również w Gdańsku kilku naprawdę dobrych piłkarzy, którzy mogą zagwarantować dobry wynik w przyszłym sezonie. Po drugie, o moim transferze zadecydowała również osoba trenera Tomasza Kafarskiego, a także działacze, którzy byli bardzo konkretni wobec mojej osoby. I po trzecie, Gdańsk to piękne miasto, które na pewno spodoba się mojej rodzinie. Poza tym na stadion przychodzi wielu kibiców, którzy wspaniale dopingują zespół. To też miało niebagatelny wpływ na moją decyzję.

I właśnie te czynniki zdecydowały, że przeniósł się Pan do Gdańska, a nie do GKS Bełchatów, skąd też miał Pan propozycje?

Zgadza się, pojawiła się oferta z Bełchatowa, a także z paru innych klubów ekstraklasy i I-ligowych. Zdecydowałem się jednak przenieść do Gdańska, bo chciałem jak najszybciej rozpocząć treningi z nowym zespołem, nie czekając na werdykt PZPN. Cieszę się więc, że wszystko poszło tak jak chciałem – szybko i sprawnie.

W zespole Lechii dobrze się Pan zna z Karolem Piątkiem i Łukaszem Surmą. Tak się składa, że obaj będą Pana konkurentami do miejsca w pierwszym składzie.

Walczyć o miejsce w składzie będziemy wszyscy. W każdej drużynie jest rywalizacja, która nikomu nie szkodzi. Po to właśnie robi się transfery, aby ją zwiększać i to na pewno wychodzi na dobro drużynie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze