W cieniu odbywającego się w Rosji mundialu Nolan Roux zamienił FC Metz na En Avant Guingamp, do którego przyszedł z wolnego transferu. Czy jest gwarantem odpowiedniej liczby bramek?
Aktualne okienko transferowe przebiega obecnie w cieniu szału, jaki towarzyszy mistrzostwom świata. Kluby jednak dokonują transferów, komponując swe kadry przed rozpoczęciem nowego sezonu. Na te naprawdę głośne ruchy przyjdzie czas po zakończeniu rosyjskiego turnieju, ale i teraz nie brakuje ciekawych przeprowadzek.
We Francji aktywne jest PSG, które musi sprzedawać, by spełnić wymogi finansowego fair play, toczy się również saga pod tytułem „Balotelli w Marsylii”, a kilka dni temu nowy zespół po roku występów w FC Metz znalazł Nolan Roux. Ulubieniec fanów francuskiej piłki w Polsce zamienił spadkowicza z Lotaryngii na bretoński EA Guingamp, w którym przed laty występował Marek Jóźwiak.
Początkowo nazwisko sympatycznego napastnika padało w kontekście wzmocnienia ligowego beniaminka Stade de Reims, później pojawiała się też nazwa portugalskiej Bragi, ale ostatecznie wychowanek Caen wylądował na północnym-zachodzie Francji, wybierając Guingamp jako miejsce, w którym będzie kontynuował karierę. Podpisał dwuletni kontrakt.
🚨🔁 L’EN AVANT FRAPPE FORT ! NOLAN ROUX REJOINT l'EAG POUR 2 SAISONS ! 🚨
>>>https://t.co/wxfaKL9qOh<<< pic.twitter.com/krN3EG9fwN— En Avant Guingamp (@EAGuingamp) June 19, 2018
Z Brestu w świat
Swoją przygodę z profesjonalnym futbolem Roux zaczynał w sezonie 2009/2010 w barwach drugoligowego Stade Brest. Jego pierwszy pełny sezon w Ligue 2 należał również do najbardziej udanych – w 34 meczach zdobył 15 bramek.
Zapowiadał się całkiem dobrze. Pierwszego gola dla Brestu zdobył już w swoim debiutanckim meczu 7 sierpnia 2009 i nic nie zwiastowało wtedy, że mimo wielu lat na ligowym poletku z jego skutecznością będzie bywało różnie.
W Brest spędził dwa i pół sezonu, a dzięki byciu częścią drużyny, która dała temu miastu awans do Ligue 1, stał się też jednym z ulubieńców tamtejszej publiczności. Sam Roux wszem wobec powtarzał, że czuje się mocno związany z tym klubem i zawsze ma go w swoim sercu. Dlatego… jego ostatnie przejście do lokalnego rywala w szeregach fanów dawnego klubu wywołało lekkie poruszenie.
– Jeszcze trzy miesiące temu deklarował swoje uczucia do Stade Brest w telewizyjnym Telefoot… To był zawodnik, którego kochało Kop Rouge… – tak dla France Bleu mówi jeden z ultrasów Brest. Jak widać, miłość piłkarza zmienia się z wiekiem.
W styczniu 2012 roku Roux zamienił deszczowy Brest na Lille i w tej drużynie występował aż do 2015 roku, kiedy na jego usługi zdecydowało się AS Saint Etienne. W czasach, kiedy był jednym z „Lillois”, docenili go twórcy popularnej gry komputerowej z serii Football Manager, w której był jednym z lepszych napastników występujących w całej Ligue 1.
W realnym świecie nie było tak dobrze, a jego bilans z tego górniczego miasta prezentuje się następująco:
• od stycznia 2012 do końca rozgrywek: 17 meczów, 5 bramek,
• 2012/2013: 40, 8,
• 2013/2014: 30, 9,
• 2014/2915: 36, 9.
Roux grał sporo, ale brakowało nu zawsze tego, z czego rozlicza się napastników. Bramek. Podobnie było w Saint Etienne, w którym podczas dwóch sezonów rozegrał w lidze 50 spotkań, zdobywając w nich 13 bramek, a później bez żalu oddano go do FC Metz.
W Lotaryngii wyraźnie odżył, znalazł drużynę skrojoną pod siebie, a z tym przyszły też lepsze indywidualne osiągnięcia. 35 spotkań w lidze, 15 bramek – życiowy rekord wyrównany, ale FC Metz z hukiem zleciało z ligi, a sam zawodnik nie deklarował chęci pracy na drugorzędnym poziomie. Dla Metz trafiał średnio co 189 minut, a w sumie zdobył 44% wszystkich bramek.
Nowy przystanek – EA Guingamp
Po zakończeniu rozgrywek 2017/2018 Roux, nie chcąc zostawać w Ligue 2, nowych wyzwań poszuka w oddalonym o 114 km od Brestu Guingamp, dwunastej drużynie Ligue 1.
W zakończonym sezonie zawodnicy EAG zdobyli tylko 48 bramek, wiec klub chętnie dał szanse przeżywającemu swój mały renesans Roux. W FC Metz pokazał, że dobrze pasuje do drużyny broniącej się i niegrającej ataku pozycyjnego, ale w Guingamp nie myślą zapewne o spadku.
Prezes EAG po ogłoszeniu transferu stwierdził, że Roux był głównym celem klubu w tym okienku i cieszy się z wyścigu o podpis tego gracza, który wygrali miedzy innymi z Montpellier.
„Nolan jest strzelcem, najrzadszym i deficytowym towarem w futbolu. Jestem rad, że Guingamp ma argumenty, by przyciągać tego typu piłkarzy. To będzie nasz szósty sezon z rzędu w Ligue 1, mamy drużynę wysokiej jakości, która ma doskonale warunki” – w samych superlatywach Roux określał zarządca Guingamp, Bertrand Desplat.
Przychodzący Roux daje też większe pole manewru trenerowi Kombouaré, który nie miał w drużynie gracza o podobnym profilu, a to przynosi mu nowe możliwości taktyczne. Klub ciągle szukał też uzupełnienia dla Jimmy’ego Brianda i jeśli 30-letni Nolan rzeczywiście ustabilizował w końcu swoją formę, to wydaje się, że właśnie je znalazł.
Nowy zawodnik Guingamp potrafi być jednak nieprzewidywalny – co pokazały jego wcześniejsze sezony – dlatego z ostateczną oceną tego ruchu należy się jeszcze wstrzymać.