Nigeria – powrót do afrykańskiej elity


„Superorły” o finał Pucharu Narodów Afryki powalczą z Algierią

14 lipca 2019 Nigeria – powrót do afrykańskiej elity
Cafonline

Po sześcioletniej przerwie Nigeria znów występuje w rozgrywkach Pucharu Narodów Afryki. Zapewniając sobie miejsce w półfinale rozgrywek, Nigeryjczycy przypomnieli wszystkim o tym, że są jedną z mocniejszych ekip na Czarnym Lądzie. Można śmiało powiedzieć, że „Superorły” wracają do afrykańskiej elity, natomiast czy zrobią to z jeszcze większym przytupem?


Udostępnij na Udostępnij na

Nigeria jest czwartą najbardziej utytułowaną drużyną w historii Czarnego Lądu – za kolejno Egiptem, Kamerunem i Ghaną. W swojej historii „Superorły” sięgały po Puchar Narodów Afryki trzykrotnie. Ponadto cztery razy zostali wicemistrzem kontynentu, a brązowy medal zdobywali aż siedem razy. Co ciekawe, Nigeria nigdy w ramach PNA nie przegrała meczu o trzecie miejsce. Ostatnio jednak w relacji Nigeria – Puchar Narodów Afryki nie wszystko było w porządku.

Rozłąka z PNA

Ostatnim sukcesem Nigerii był triumf w rozgrywkach o puchar swojego kontynentu w 2013 roku. Wydawać by się mogło, że od tego czasu Nigeria będzie poważnym pretendentem do zdominowania afrykańskiej piłki. Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Mało kto był w stanie wyobrazić sobie scenariusz, w którym obrońca tytułu nie wystąpi w kolejnej edycji PNA. Jednak zdarzyło się tak podczas turnieju rozgrywanego w Gwinei Równikowej w 2015 roku. Na nieszczęście dla Nigeryjczyków historia zatoczyła koło również dwa lata później, kiedy Nigeria po raz drugi z rzędu nie przeszła eliminacji do Pucharu Narodów Afryki.

Paradoksalnie jednak, podczas gdy Nigeria dwukrotnie nie była w stanie zakwalifikować się do Pucharu Narodów Afryki, udało jej się dwa razy wystąpić na mistrzostwach świata. Drużyna Nigerii zameldowała się kolejno na mundialach rozgrywanych w Brazylii (2014) i Rosji (2018).

Nigeria na ostatnich mistrzostwach świata

Na obydwu mundialach ekipa z Czarnego Lądu pokazała się z naprawdę dobrej strony. Zespół „Superorłów” potrafił przysporzyć nerwów o wiele mocniejszym od siebie rywalom. Chociażby w 2018 roku, gdy Nigeria była o krok od sprawienia niespodzianki, kiedy to zaledwie minuty dzieliły ją od wyeliminowania ówczesnej piątej drużyny świata według rankingu FIFA – Argentyny.

W 2014 roku Nigerii udało się przejść przez fazę grupową, zajmując drugie miejsce w grupie. W 1/8 finału Nigeryjczykom przyszło się mierzyć z Francją, która była uważana przez wszystkich za bezapelacyjnego faworyta tego spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Francji, lecz Nigeria, skazywana wtedy z góry na porażkę, długo stawiała skuteczny opór Francuzom. Pierwsza bramka dla ekipy „Les Bleus” padła dopiero w 79. minucie po błędzie nigeryjskiego bramkarza, Vincenta Enyeamy.

Podczas imprezy organizowanej w Rosji w 2018 roku Nigeryjczykom nie udało się powtórzyć wyczynu sprzed czterech lat. Kluczowy w kontekście awansu do fazy pucharowej okazał się wtedy pamiętny mecz z Argentyną, który zakończył się wynikiem 2:1 dla „Albicelestes”. Zwycięską bramkę dla Argentyńczyków strzelił Marcos Rojo, który dopiero w 86. minucie uratował Argentynie awans do dalszej fazy turnieju. Gdyby nie ten gol, to właśnie Nigeria mogłaby się wówczas cieszyć z awansu do 1/8 finału mundialu.

Trener, który wszystko poukładał

Wyniki spotkań eliminacyjnych do Pucharu Narodów Afryki w 2017 roku nie były dla Nigeryjczyków zadowalające, wskutek czego postanowiono zmienić selekcjonera. Postawiono wówczas na człowieka, który miał już pewne doświadczenie w trenowaniu afrykańskich drużyn – Gernota Rohra.

Urodzony w 1953 roku Gernoth Rohr swoją przygodę trenerską zaczął w 1990 roku, gdy został tymczasowym szkoleniowcem we francuskim FC Giordins Bordeaux. Prowadził między innymi takie kluby jak OGC Nice, AC Ajaccio czy FC Nantes, jednakże po 20 latach na ścieżce trenerskiej postanowił nieco zmienić płaszczyznę wykonywania swojego zawodu. Od 2010 roku rozpoczął bowiem trenowanie drużyn narodowych. Przed przejęciem sterów reprezentacji Nigerii Rohr prowadził kolejno Gabon, Niger i Burkinę Faso.

https://www.instagram.com/p/BzQGjKJnrqh/

Niemiecki trener objął zespół Nigerii w sierpniu 2016 roku podczas eliminacji do PNA 2017. W tym momencie było już jednak za późno na wywalczenie awansu do turnieju. Nowy selekcjoner czasu na ułożenie drużyny nie miał dużo, gdyż zaledwie miesiąc po debiucie nowego szkoleniowca Nigerię czekały eliminacje do mistrzostw świata w Rosji. Rohr mimo to wykonał dobrą robotę, gdyż Nigeria bezapelacyjnie wywalczyła awans na mundial, mając aż pięć punktów przewagi nad drugą w grupie Zambią.

Nie licząc awansu na największą piłkarską imprezę świata, Nigerii pod wodzą Gernota Rohra udało się w końcu przełamać serię niepowodzeń w eliminacjach do Pucharu Narodów Afryki.

Puchar Narodów Afryki 2019 w wykonaniu Nigerii

Z pewnością przerwa od Pucharu Narodów Afryki zadziałała na reprezentantów Nigerii motywująco. Podczas tegorocznej edycji Nigeria wygrała dotychczas cztery z pięciu spotkań. W fazie grupowej Nigeryjczycy zwyciężyli z Burundi (1:0) oraz Gwineą (1:0). Jedyną jak do tej pory porażkę „Super Eagles” zanotowali z reprezentacją Madagaskaru (0:2), co było niemałą sensacją. Warto odnotować, że pod wodzą niemieckiego selekcjonera była to dopiero druga przegrana z kontynentalnym rywalem w meczu o punkty.

W wyniku porażki z Madagaskarem Nigeria wyszła z grupy, zajmując drugą lokatę. W dalszej fazie rozgrywek na drodze do półfinału Nigeryjczycy pokonali w 1/8 finału Kamerun (3:2), a następnie zwyciężyli z RPA (2:1). Zarówno jedno, jak i drugie spotkanie obfitowało w emocje oraz nerwy. W meczu z Kamerunem reprezentacja Nigerii musiała bowiem odrabiać straty, zaś spotkanie z RPA udało się wygrać rzutem na taśmę po bramce w 89. minucie.

W końcu jesteśmy zawodnikami Nigerii. Musimy pokazać klasę i wygrać. Kenneth Omeruo przed meczem z Senegalem

 

Największe atuty Nigeryjczyków

Przede wszystkim zespół Nigerii tworzy kolektyw. Mimo iż „Superorły” w swojej kadrze posiadają wielu zawodników o ogromnym potencjale, to w drużynie prowadzonej przez Gernota Rohra na chwilę obecną nie ma gwiazd światowego formatu, które byłyby w stanie w pojedynkę odwrócić losy meczu. Dlatego w tej sytuacji bardzo istotne jest zgranie i tak zwany „team spirit”, które sprawdzają się u Nigeryjczyków.

Ponadto „Super Eagles” są dobrze zorganizowani na boisku. Od kiedy Gernot Rohr został selekcjonerem, próbował wielu założeń taktycznych. Finalnie zdecydował się na ustawienie 4-2-3-1, w którym Nigeria gra nieprzerwanie od momentu zakończenia mundialu w Rosji. Czas pokazał, że ta taktyka najbardziej odpowiada reprezentacji Nigerii, bowiem od tego czasu przegrali tylko jedno spotkanie o stawkę – z Madagaskarem podczas tegorocznej edycji PNA.

Komu warto się szczególnie przyjrzeć?

Wilfred Ndidi i jego rola w środku pola jest dla całej drużyny nieoceniona. Zawodnik na co dzień grający w Leicester City bardzo mądrze ustawia się na boisku, co pozwala mu na skuteczną destrukcję ataków przeciwnika. Jest człowiekiem od tak zwanej „czarnej roboty”.

Odion Ighalo pokazał na turnieju rozgrywanym w Egipcie, że mimo iż od ponad dwóch lat gra w lidze chińskiej, to nie zapomniał, jak się strzela bramki. Przede wszystkim 30-letni napastnik jest skuteczny, a tego Nigeryjczykom potrzeba. Do tej pory zdobył trzy z siedmiu goli „Super Eagles” w tegorocznym Pucharze Narodów Afryki. Uratował Nigerii spotkanie z Senegalem – dwukrotnie umieszczał piłkę w siatce rywali.

Samuel Chukwueze – na tę postać szczególnie warto zwrócić uwagę. 20-latek ma za sobą sezon, w którym na dobre zadomowił się w pierwszym składzie hiszpańskiego Villarrealu. Skrzydłowy często jest motorem napędowym akcji swojego zespołu. W Chukwueze drzemie ogromny potencjał, który może się w pełni objawić w przyszłym sezonie.

Można powiedzieć, że Nigeria wróciła na właściwe tory w rozgrywkach o prym na Czarnym Lądzie. Jednakże czy zrobi to naprawdę z przytupem, awansując do finału? A może nawet sięgając po trofeum? Pozostaje nam tylko obserwować poczynania Nigeryjczyków na egipskich boiskach.

Puchar Narodów Afryki, półfinał Nigeria – Algieria 14 lipca o 21:00.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze