Niesamowita noc w Warszawie. Sevilla osiągnęła historyczny sukces


28 maja 2015 Niesamowita noc w Warszawie. Sevilla osiągnęła historyczny sukces

W Warszawie byliśmy świadkami chyba jednego z piękniejszych finałów Ligi Europy w historii. W samej pierwszej połowie padły aż cztery bramki, a mecz do końca trzymał w napięciu. Sevilla ostatecznie pokonała Dnipro 3:2 i przeszła do historii europejskiej piłki. W stolicy nie zabrakło też polskiego akcentu, czyli występu i – co ważniejsze – bramki Grzegorza Krychowiaka.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwsza połowa meczu na Narodowym kapitalnie zaczęła się dla piłkarzy Dnipro, którzy już w 7. minucie gry wyszli na prowadzenie po golu Kalinicia. Takiego scenariusza w tym spotkaniu nikt się raczej nie spodziewał.

https://twitter.com/FootyLiveVines/status/603635102539771906

Szybko strzelona bramka podziałała jednak bardzo motywująco na obie drużyny. Od początku byliśmy świadkami otwartej gry z dużą liczbą groźnych sytuacji. W całym meczu Sevilla sytuacji bramkowych stworzyła sobie aż 18, przy 12 po stronie Dnipro. Podopieczni Unaia Emery’ego oddali też więcej strzałów na bramkę rywala (14-9). Hiszpanie spisywali się na boisku lepiej, dłużej utrzymując się przy piłce i częściej atakując, ale Dnipro wykazywało się wysoką skutecznością.

Sevilla szybko jednak odrobiła początkowe straty i w ciągu  zaledwie trzech minut zdołała wpakować rywalowi aż dwie bramki. Strzelcem jednej z nich (tej na wagę remisu 1:1) był Grzegorz Krychowiak.

To na pewno moment, którego nie zapomnę, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Gdybym strzelił, a mecz zakończyłby się porażką, to na pewno nie cieszyłbym się tak dzisiaj – mówił po meczu Polak.

Dnipro, które było czarnym koniem tych rozgrywek, w finale na pewno nie rozczarowało. Można było obawiać się przed meczem jednostronnego widowiska, ale już pierwsze minuty pokazały, że to będzie bardzo zacięte spotkanie. Ukraińcy pokazali kawałek dobrego futbolu, zwłaszcza w grze z kontrataku. Było widać u nich ich wielką chęć zwycięstwa i ogromną ambicję do walki. Na Stadionie Narodowym dopingowało ich ponad 10 tysięcy rodaków, którzy w obecnej sytuacji politycznej Ukrainy często dawali wyraz swojego wsparcia dla walczących na wojnie w ich kraju. Na trybunach mogliśmy co jakiś czas usłyszeć okrzyki „Ukraina” lub pojedyncze, negatywne przyśpiewki skierowane do Władimira Putina.

Trener Dnipro Myron Markiewicz podkreślał przed tym meczem, że jego piłkarze zagrają dla Ukrainy i żołnierzy walczących na wojnie. Takie momenty na pewno bardzo jednoczą naród w trudnym okresie, jakim jest wojna. Po meczu trener ukraińskiej drużyny szczerze przyznał jednak, że Sevilla była lepsza i zasłużyła na wygraną.

– Gdzieś oddaliśmy te gole. Pozwoliliśmy Bacce na przebicie w nasze pole karne. Popełnialiśmy dużo błędów w obronie. […] Walczymy o mistrzostwo, złoty medal, ale jeżeli chcemy robić to skutecznie, musimy mieć jak najlepszych graczy. Tylko wtedy, na tym poziomie możemy rywalizować z innymi – mówił na pomeczowej konferencji Markiewicz.

Na zawodnika spotkania w Warszawie wybrano Evera Banegę, ale dla większości kibiców MVP meczu był raczej Carlos Bacca. Kolumbijczyk zdobył w tym finale aż dwie bramki i mało brakowało, a skompletowałby hat-tricka. Banega w tej edycji Ligi Europy strzelił najwięcej goli dla Sevilli (7). W całych rozgrywkach zabrakło mu tylko jednego trafienia, żeby zrównać się z najskuteczniejszymi piłkarzami LE w tym sezonie.

Co mówili po meczu zwycięzcy z Sevilli?

Grzegorz Krychowiak: – Wygraliśmy, osiągnęliśmy sukces. To jest na pewno wyjątkowy wieczór dla nas i dla kibiców. Przede wszystkim chciałbym jednak pogratulować zespołowi Dnipro, bo rozegrali świetny mecz. To, co pokazali w tej edycji rozgrywek, to coś wyjątkowego. Chciałem pogratulować ich trenerowi i całemu zespołowi.

Na dzień dzisiejszy to mój największy sukces. Mam nadzieję, że to dopiero początek. Osiągnęliśmy w tym sezonie dwa najważniejsze cele – zwycięstwo i gra w Lidze Mistrzów. To jest coś wyjątkowego. Ten sezon jest dla mnie bardzo udany. Jestem szczęśliwy.

To są tego typu mecze, kiedy nawet nie musisz być przygotowany jakoś specjalnie. Grasz na adrenalinie. Trzeba mieć odpowiednie doświadczenie, podejście, żeby nie złapać czerwonej kartki po pięciu minutach. To jest 90 minut walki, gdzie się nie odpuszcza, gra na 100%. To takie momenty, których się nie zapomina. Po zakończeniu meczu najważniejsze jest to, żebyś niczego nie żałował.

UEFA Europa League Final Warsaw 2015
Ever Banega z nagrodą MVP meczu (fot. Adam Nurkiewicz/Gtty Images)

Daniel Carrico:To niesamowite. Teraz chcemy tylko wrócić do naszego miasta i przywieźć ludziom puchar, cieszyć się tą chwilą. Mamy duże ambicje i bardzo ciężko pracujemy, a ludzie to dostrzegają. Przygotowujemy wszystko w najdrobniejszych szczegółach i szukamy swojego szczęścia.

Nie ma słów, które mogłaby opisać doping naszych kibiców. Myślę, że mamy jednych z najlepszych na świecie fanów. Pomagają nam z całego serca.

Ever Banega:Mecz był bardzo trudny, bo to finał. Byliśmy bardzo skoncentrowani. Co prawda bardzo szybko straciliśmy gola, ale udało nam się odwrócić tę sytuację. Byli tutaj nasi fani, rodziny, musieliśmy wygrać ten mecz.

Dziękuję za przyznanie mi nagrody MVP. Bardzo ciężko pracowałem na rzecz zespołu. Mamy świetnego trenera i to on jest w stanie wydobyć ze mnie to, co najlepsze. Kiedy zacząłem grać w Sevilli, wiedziałem, że nie będę dużo występował, ale trener bardzo pomógł mi się rozwinąć.

Rekordy w Warszawie

Sevilla jako pierwsza drużyna w historii zdobyła czwarty puchar Ligi Europy. Hiszpanie wygrywali każdy z finałów, w którym się znaleźli. W tym roku zdobyli puchar LE już drugi raz z rzędu.

Liga Europy, Warszawa 2015
Ceremonia otwarcia (fot. Adrianna Kmak)

To był pierwszy mecz w historii pomiędzy Dnipro a Sevillą. Ukraińcy ostatni raz z hiszpańską ekipą mierzyli się w sezonie 2004/2005.

Sevilla wygrała najwięcej meczów w tym sezonie Ligi Europy (11).

Jose Antonio Reyes był najbardziej doświadczonym piłkarzem na boisku. Hiszpan zdobył już trzeci puchar Ligi Europy w karierze. Wcześniej udało mu się to z Atletico (2010) i Sevillą rok temu.

Od Euro 2012 była to pierwsza tak wielka impreza, której organizatorem była Polska.

Najczęściej faulowanym zawodnikiem tej edycji Ligi Europy był Evgen Konoplyanka.

Dla Dnipro był to pierwszy finał LE i historyczny wynik na europejskich boiskach. Jego wcześniejszym największym sukcesem była 1/4 finału Ligi Mistrzów w sezonie 1984/1985.

Carlos Bacca jest jedynym zawodnikiem, który wystąpił we wszystkich meczach Sevilli w Lidze Europy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze